NASZE SĄDY I SIŁY WYŻSZE
NIECH I MNIE DRANIE W TOGACH SKAZA!. Na polskie sady zawsze wpływ miały agentury w tym SB ,co w czasach komunistycznych obserwowaliśmy,obowiazywała tez sowiecka zasada " dajcie mi człowieka , a paragraf się na niego znajdzie", ale żeby dziś w czasach demokracji , Polski rządzonej przez O b w t e l s k ą Platforme? Zatem znamionuje to istnienie jakiś SIŁ WYŻSZYCH obecnie. To wprost niezrozumiałe, ale zarazem oburzające, jak polskie sądy stawiają coraz silniejsze zapory przed naturalnym rozpowszechnianiem prawdy o wielu bolesnych sprawach przeszłości. Jak swoimi wyrokami zamykają przemocą usta tym, którzy tej prawdy nie ukrywają, lecz mówią o niej głośno. Polskie sądy chcą zakazać mówienia zarówno prawdy o czasach PRL, jak i o ostatnich latach.Powstaje pytanie ,co z art 54 Konsytucji Rzeczypospolitej,który co, ma być zakazany? Polski wymiar sprawiedliwości robi szczególnie wiele, aby chronić oficerów służb specjalnych, a także ich tajnych współpracowników. Dawnych i obecnych. Ten parasol ochronny polskie sądy roztaczają w majestacie prawa. Każdy, kto ośmieli się publicznie nazywać rzeczy po imieniu, ujawniać sprawy często oczywiste o ludziach związanych ze służbami, kompromitujące ich lub dla nich niewygodne, spotyka się z represjami karnymi bądź finansowymi wymierzonymi przez sąd. Wystarczy, że te oczywiste rzeczy, czasami poparte nawet dokumentami, zostają zaskarżone, można być niemal pewnym, iż sędziowie przyjmą rolę obrońców rzekomo pokrzywdzonych. Klasycznym przykładem przyjacielskiej postawy sądu wobec przedstawiciela tajnych służb, jest wyrok warszawskiego sądu apelacyjnego w procesie, który były szef WSI gen. Marek Dukaczewski wytoczył posłowi PiS Antoniemu Macierewiczowi. Beznadziejny stan WIEDZY HISTORYCZNEJ I POLTYCZNEJ trzech pań z warszawskiego sądu, dla których winno być oczywiste, że Antoni Macierewicz, przyjmując rolę przewodniczącego komisji likwidacyjnej WSI, stał się śmiertelnym wrogiem gen. Dukaczewskiego, szefa tych służb, szkolonego w Moskwie w GRU, członka PZPR ,żarliwego komunisty. Pozbawił bowiem samego generała zarówno ogromnie prestiżowej funkcji w ramach struktur odpowiadających za bezpieczeństwo państwa, ocierających się o świat wielkiej polityki, jak i wysokich dochodów finansowych, zapewniających życie jeśli nie w luksusie, to z pewnością w ekonomicznym komforcie. Jestem pewien, że aspiracje gen. Dukaczewskiego przed rozwiązaniem WSI sięgały o wiele wyżej. Media przebąkiwały o możliwości objęcia przez niego wysokiego stanowiska w NATO. I tu nagle, jednym pociągnięciem pióra jakiegoś parlamentarzyny, niejakiego Macierewicza, zawalił się dotychczasowy świat generała Gen. Dukaczewski do dziś uważa, że rozwiązanie WSI było bezprawne , usunął mu grunt spod nóg. Wytoczony proces jest typową próbą odwetu czy, jak kto woli, otrzymania drobnej choćby satysfakcji za doznane krzywdy. Tylko dlaczego sąd bierze aktywny udział w osobistych porachunkach generała? I w dodatku tak dba o jego interesy. Panie sędziny, które (z urzędu?) mają na nosie okulary Platformy Obywatelskiej, wiedzą z góry, co należy myśleć o takim osobniku jak Antoni Macierewicz i do jakich niecnych posunięć jest on zdolny. Werdykt był więc przesądzony. Trzeba było tylko nieco podretuszować go merytorycznie. Na tym odcinku sędziowie , że się tak o paniach wyrażę , nie popisali się ani kunsztem, ani bystrością. Można nawet ich wysiłki skwitować jako mało udaną interpretację. Po pierwsze z wiadomych tylko sobie powodów uznały, że Macierewicz, wygłaszający krytyczne uwagi o WSI i jego szefie, występował jako osoba prywatna, nie zaś jako urzędnik państwowy. W równie drastyczny sposób sąd gdański zakneblował usta znanemu działaczowi opozycji politycznej Krzysztofowi Wyszkowskiemu, który Lecha Wałęsę określił mianem agenta SB. Sąd nakazał Wyszkowskiemu na własny koszt opublikować oświadczenie w TVP i TVN, w którym przyzna, że nazywając Wałęsę agentem SB, mówił nieprawdę. Chwała zatem NIEZAWISLYM SADOM POLSKIM, choć twierdze ,ze merytoryczna jakość ich orzeczen wyrażnie spadła, a wpływ nań tzw SIŁ WYŻSZYCH wzrósł. No, ale takie wyroki budzą sprzeciw ,myślącej części społeczeństwa. I w związku z tym ludzie zaczynają gromadzić się i piętnują to co dzieje się ,choćby na forum Niealeznej. Podpisuja apel sprzeciwu przeciwko takiemu orzeczeniu ,solidaryzując się z Macierewiczem , do czego też zachęcam!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 726 odsłon