Co nie przeszkadza pacyfistom?
Jak słusznie przewidywał FYM, nagle w Polsce przebudzili się pacyfiści. Nareszcie, wykrzyknie ktoś, wojna w Gruzji trwa prawie dwa tygodnie. Nasi etatowi obrońcy pokoju w końcu przyszykowali jakąś demonstrację. Oby była chociaż w połowie taka, jak przeciwko amerykańskiej wojnie z Irakiem!
Niestety, polscy pacyfiści nie mają w zwyczaju protestować przeciw rosyjskim wojnom (zresztą - żadni pacyfiści nie mają). Taka np. Inicjatywa Stop Wojnie przebudziła się nie po to, by upomnieć się o pokój na Kaukazie. Nie, ich głównym celem jest opór wobec tarczy antyrakietowej.
Nie zabraniam nikomu mieć swojej opinii o tym projekcie. Nie mogę jednak nadziwić się stronie internetowej Inicjatywy. Jest ona pełna ogłoszeń dotyczących demonstracji przeciw tarczy. Odbywają się od kilku dni (a zwłaszcza dziś) w całym kraju. Tymczasem o wojnie w Gruzji jest tylko parę słów - z 10 sierpnia:
Inicjatywa „Stop Wojnie" stanowczo sprzeciwia się brudnej wojnie gruzińsko - rosyjskiej, która rozwija się od kilkudziesięciu godzin głównie w Osetii Południowej i Abchazji. Widać jak szybko walka o interesy mocarstw w ważnym strategicznie i ekonomicznie regionie Zakaukazia może przekształcić się w krwawą rzeź, w której mamy bombardowane miasta, tysiące uchodźców i nieznaną liczbę zabitych i rannych. Nasze myśli są w tym momencie ze wszystkimi ofiarami tej wojny. Solidaryzujemy się z ruchem antywojennym w Rosji i Gruzji, jak i w innych krajach; ze wszystkimi ludźmi, którzy nie chcą być mięsem armatnim dla imperialnych interesów mocarstw.
To wszystko. Język jak z PRL-owskiej akademii, podkreślania roli jakichś bliżej niezidentyfikowanych „mocarstw". Żadnych zapowiedzi akcji, demonstracji, czegokolwiek. To co z tych ludzi za pacyfiści? Nie krwawią im serca, gdy oglądają obrazki z Gruzji? Nie chcą zrobić „Stop Wojnie"? Ich szeroko zakrojone antyamerykańskie protesty ukazują, ze maja pieniądze i zaplecze organizacyjne. Nikt tak jak oni nie mógłby lepiej zająć się tematem trwającej właśnie wojny. Inicjatywa jednak najwyraźniej nie widzi takiej potrzeby. Dlaczego?
Wygląda na to, że pewnych wojen pacyfiści nie chcą zatrzymywać.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2426 odsłon
Komentarze
tradycja homo-pacyfizmu
20 Sierpnia, 2008 - 23:02
Lytton Strachey, członek elitarnego towarzystwa Grupa Bloomsbury i "Apostołów" czyli elitki skupionej wokół Keynesa, pacyfista, zapytany co by zrobił, gdyby niemiecki żołnierz gwałcił jego siostrę odparł z arystokratycznym luzikiem: "Starałbym się dostać pomiędzy nich".
Najpierw było litowanie sie nad Niemcami i pacyfizm, potem Bitwa o Anglię. O mały włos nie przegrana.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Elity ?
20 Sierpnia, 2008 - 23:08
tylko pedał mógł tak powiedzieć :"Starałbym się dostać pomiędzy nich".
W tym wymienionym przez Pana towarzychu to się roiło od pedalstwa .
Oczywiście jestem tolerancyjnym i bardzo lubię homoseksualistów .
Panie Szanowny
20 Sierpnia, 2008 - 23:03
Już od dawna ,czyli czasów kiedy istniało RFN i wczesniej ,co bardziej rozumne istoty wiedziały ,że wszelkie tak zwane ruchy pokojowe ,czyli ,jak Pan nazywasz "pacyfiści " , były i są finasowane przez odpowiednie służby kraju rad .
Była / między innymi/ określona stawka dla "manifestanta".
Wiem,bo kiedyś w Sztokholmie cosik pomanifestowałem i parę koron zgarnąłem.
Początkowo to nawet transparenty były "spod igły" ,podobnie ,jak te w marcu 68 w Warszawie .
Podobnie zresztą z tymi ekologami i zielonymi .Warto podglądnąć sprzęt i środki jakimi dysponują .
Ważna w tym wszystkim jest idea: " siać zamęt ".
W myśl zasady : chcą autostrady ? A wała! Chrońmy żabki i kanarki .
"Cyrk Stalina"
20 Sierpnia, 2008 - 23:20
Tak się nazywała objazdowa trupa młodych miłośników gołąbka pokoju. W braku laku Kubańczycy robili za amerykańskich Murzynów, Kirgizi za Eskimosów i Chińczyków...
W Polsce zastało po nich nieco genów. Teraz to nie dziwnego, ale jakieś dwadzieścia lat temu spotkałem w wiejskiej gospodzie faceta w kufajce, gumofilcach, z kręconymi włosami i całkiem czarną skórą. Miał na imię Władek. :):):):)
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
O tym cyrku to nie słyszalem
20 Sierpnia, 2008 - 23:40
Ale super nazwa.
Był taki czas w Trójmieście,że aż roiło się od "studentów" kolorowych .Cholera wie co studiowali ,ale koledzy z akademika mówili ,że często wędrowali do Berlina zachodniego pomanifestować.
Swoją drogą, to masę dziewczyn słowiańskich pozbawili złudzeń.
p.s.Pomorskim Centrum Kultury dowodzi przesympatyczny i mądry czarnoskóry gosciu.I co dziwne , już nikt go od małp nie wyzywa i samochodu nie podpala .A on folklorem polskim zaczarowany .
no...
21 Sierpnia, 2008 - 07:56
ten sympatyczny czarnoskóry gościu z Gdańska (Larry "Okey" Ugwu) parę razy po zębach dostał. ale podobno też, w życiu codziennym, parę razy próbował wykorzystywać "rasizm" białych na swoją korzyść. były też polityczne naciski na to, by nie pełnił funkcji, którą pełni. cóż... nie wszystko jest czarno-białe ;)
http://innewidoki.wordpress.com/
Rybitzky, Rosjanie zawsze walcza o pokój
21 Sierpnia, 2008 - 23:38
Niestety, polscy pacyfiści nie mają w zwyczaju protestować przeciw rosyjskim wojnom "
Dlatego ci ani polscy, ani pacyfiści nie mogą protestować przeciw.... gołąbkom pokoju!
pozdr
antysalon