Zasłona dymna czy nowe szaleństwo Palikota?

Kto mieczem wojuje ten od miecza ginie...Tak więc Januszek Palikot może znaleść się poza Platformą Obywatelską.
A za co? Zaatakował publicznie Radka Sikorskiego. Prawybory w Platfornie dotyczące wyboru kandydata na Prezydenta miały być ...hm...w przyjacielskiej atmosferze przeprowadzone, a Januszek wyszedł przed linię i palnął co palnął.
"Skutki tego wyboru (Sikorskiego) są zasadnicze dla przyszłości sceny politycznej. I łatwo sobie wyobrazić, błyskawiczną konsolidację "po-pisu" wokół urzędu prezydenta gdy będzie nim Sikorski" - napisał poseł.
A powiedziane było:
".....że jeśli ktoś złamie zasadę dżentelmeńskiej rywalizacji w prawyborach, będzie surowo ukarany."

To właśnie dzisiaj - o godzinie 19 - komisja wyborcza PO, której szefuje Hanna Gronkiewicz-Waltz, zajmie się sprawą niepokornego posła.
Zaproponuje jaką karę powinien wymierzyć Palikotowi zarząd. Media sugerują,że Palikot może być usunięty z szeregów PO.
Internauci zaś stwierdzają i to w 78%, że Palikot nie zostanie wyrzucony. Nie jest też za taką karą ani Komorowski, ani Schetyna.

Sikorski nie jest prawdziwym kandydatem PO na prezydenta. I wie o tym.. Nie zasłużył jeszcze na tyle zaufania od Tuska by być Prezydentem, a poza tym Tusk nie zaryzykuje rozłamu wśród wierchuszki PO. To oznaczałoby całkowity rozłam w tej partii.
Prawdziwym kandydatem Platformy jest tylko i wyłącznie marszałek Komorowski. Zasługi Komorowskiego, jego pozycja w partii i układy na samej górze, są nie do podważenia. Radek o tym wie że jest tylko taką "przykrywką".
Plan Tuska, to odwrócenie uwagi od PRAWDZIWEGO kandydata i jego zaawansowanej już kampanii wyborczej, zbierającego już punkty i jednoczącego wokół swojej osoby liczących się w polityce ludzi. I tak, podczas gdy Sikorski szaleje, Komorowski systematycznie zbiera poparcie m. in "Bolka" i Bartoszewskiego. I im podobnych.
Co zresztą widać, po sposobie prowadzenia kampanii przez Komorowskiego - siła spokoju, rozum, dyplomacja...
W międzyczasie Radek mówiąc złośliwości, ośmieszając Lecha Kaczyńskiego i cały PIS, realizuje swój niecny plan "dożynania watah" i zemsty na byłym chlebodawcy.
Oczywiście i on ma swoich zwolenników, ale w odpowiednim czasie dowiemy się z mediów, że PO wybrało w prawyborach Komorowskiego - choć wszystko jest z góry ukartowane i w bardzo wąskim gronie zaufanych i wiernych członków PO. Wtedy Sikorski dołączy do sztabu wyborczego Komorowskiego - kto wie, może nawet jako szef kampanii? - i jednocześnie wskaże swojemu elektoratowi jedynego i słusznego kandydata na prezydenta RP.
Naturalnie taki manewr jest ryzykowny, bo Platforma ryzykuje rozłam w niższych strukturach partii, ale premier pozwoli sobie na to jakże drobne ryzyko, gdyż to nie to samo, co rozłam i podział partii wśród jej wierchuszki.
Tusk stał się ostatnio bardzo przewidywalny. I to, że nie kandyduje na urząd prezydenta, było jasne już w momencie, gdy PO zaczęło wojować o osłabienie pozycji Prezydenta. Nie tego chciałby dla siebie ambitny Tusk. Prawda?
A Radek Sikorski? Liczy na stanowisko wicepremiera w kolejnych rządach, ale nie więcej...Ta żona...
Możliwe też, że wystąpienie Palikota to też taka zasłona dymna mająca uwiarygodnić te prawybory w PO.

Na razie Palitot mówi tak:
"Jeśli to byłaby kampania negatywna, jeśli za to trzeba by mnie zawiesić lub wyrzucić to co z golfistą z Florydy, który uważa, że Polska to dziki kraj, oraz że gardzi polityką".
Jego zdaniem atak na jego osobę to dowód walki o wpływy wewnątrz partii.
Polska scena polityczna coraz bardziej nadaje się na niezły scenariusz filmowy.