Wstyd za Bronka, Donka, Olka i "elity"
W IIIRP nie udają się nawet pogrzeby. Dzisiejsza uroczystość była dla każdego obserwującego ją z boku czymś przygnębiającym. Pogrzeb generała który ma swoim koncie masakrę robotników, terror wobec działaczy Solidarności, zwalczanie żołnierzy podziemia niepodległościowego, setki ofiar swojej działalności, nie tylko w Polsce, antyżydowskie czystki. Na pogrzebie osoby z taki "sukcesami", pojawiła się prawa cała "elita" IIRP i na wyścigi wygłaszała peany na cześć zmarłego...
W katedrze polowej obecni byli m.in. prezydenci Bronisław Komorowski, Lech Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski. We mszy udział wzięli również: szef BBN Stanisław Koziej, minister obrony narodowej Tomasz Siemoniak, doradca prezydenta Tomasz Nałęcz i Jan Lityński.
Szacunek dla majestatu śmierci nie powinien podlegać ograniczeniom, redukcji z powodu ocen politycznych. Majestat demokratycznej i niepodległej Polski powinien być umacniany poprzez okazywanie szacunku zmarłemu prezydentowi nawet, a może właśnie szczególnie wtedy, gdy politycznie tak wiele dzieli - mówił. Tak pojmuję także swój obowiązek prezydencki - dodał Komorowski.
Jako zwierzchnik Sił Zbrojnych żegnam zasłużonego żołnierza frontowego, który na polu walki z hitlerowskim najeźdźcą dał dowody żołnierskiego męstwa i poświęcenia dla ojczyzny - powiedział prezydent. Jako człowiek z pokolenia Solidarności żegnam jednego z ostatnich symbolizujących trudny, a często tragiczny los pokolenia czasów powojennych, pokolenia głębokich, bolesnych podziałów, polityka, żołnierza, człowieka dźwigającego ciężar odpowiedzialności za najtrudniejsze i za najbardziej chyba dramatyczne decyzje w powojennej historii Polski - mówił Komorowski.
Nabożeństwu przewodniczył biskup polowy Wojska Polskiego Józef Guzdek. Mszę św. koncelebrowali księża Adam Boniecki i Wojciech Lemański.
Akceptuję decyzję ministra obrony i to, że gen. Jaruzelski będzie pochowany na Powązkach Wojskowych-Donald.
Żegnamy człowieka szczególnej epoki naznaczonej tragedią, dramatem, poszukiwaniem sensu i nadziei. Żegnamy żołnierza, który służył Polsce taką, jaką była, nie odmawiając ani poświęcenia, ani krwi. Żegnamy dowódcę, który troszczył się o polskie wojsko, o swoich żołnierzy - mówił Kwaśniewski na pogrzebie generała
Żegnamy polityka, który w najtrudniejszym czasie podjął się odpowiedzialności za państwo w stanie kryzysu i ze szczerym przekonaniem wybrał mniejsze zło, chroniąc nas przed obcą interwencją albo domową bratobójczą wojną - podkreślił były prezydent. A my baczność. Walka o dobre imię Wojciecha Jaruzelskiego trwa. Cześć twojej pamięci-dodał Kwaśniewski
Ilość kłamstw, przekłamań, niedomówień która padła z ust przedstawicieli naszego państwa musi smucić i szokować. Jednocześnie jest to potwierdzenie iż w Polsce nadal panuje układ, układ okrągłostołowy. Jest to jedyne racjonalne wytłumaczenie dzisiejszego "owczego pędu" by pochwalić generała.
Prezydent Komorowski mówi "na polu walki z hitlerowskim najeźdźcą dał dowody żołnierskiego męstwa i poświęcenia dla ojczyzny ", szkoda że nie dodał iż walczył po stronie innego najeźdźcy któremu to oddawał swoje męstwo i poświecenie. W politycznym życiu każdą decyzję konsultując z Moskwą. Szkoda też iż słów o majestacie niepodległej Polski Komorowski nie może zastosować wobec swojego zmarłego w katastrofie poprzednika. Rozumiem jednak iż bliżej Komorowskiemu do poglądów generała...To wiele mówi..
Jednak jeszcze większym skandalem są słowa Kwaśniewskiego-my baczność. Walka o dobre imię Wojciecha Jaruzelskiego trwa. Jaka walka? Od teraz antyżydowskie czystki będą ok? Masakry robotników będą trendy? Zamykanie opozycji będzie ok?
Obrazu nędzy dopełniła obecność Adama M. i jego dobre samopoczucie. Rozumiem iż od dziś na sztandarach gw., antyżydowskie czystki będą jednym z dogmatów?
Obecność na mszy księży Bonieckiego i Lemańskiego zmusza do zastanowienia się nad ich rolą w Kościele. Kto ich tam ściągnął? W jakim celu? Co ich obecność ma nam pokazać? Jeśli bliski om jest Jaruzelski to co oni robią w Kościele? Albo kryzys Kościoła jest tak wielki, albo wpływy IIIRP na Kościół zrobiły swoje...
To wszystko dopełniły jeszcze radzieckie pieśni w takt których szli byli prezydent i premier oraz obecni ministrowie prezydenccy. Kiedyś sytuację w Polsce opisał Wyspiański w "Weselu", dziś opisał ją pogrzeb generała który po rady jeździł do Moskwy i jej służył. On jest dla "chochołów" człowiekiem godnym uczczenia. "Chocholi taniec" w takt radzieckich pieśni wojskowych. Taki obraz IIIRP otrzymaliśmy dziś i jest to prawdziwy obraz Polski.
Miast takie przemówienia głosić pod adresem Pileckiego, Nila, "elity" kadzą TW. Wolskiemu...
Wstyd i żenada...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6700 odsłon
Komentarze
Bardzo dobry i potrzebny
30 Maja, 2014 - 19:21
Bardzo dobry i potrzebny tekst.
markiza
markiza
30 Maja, 2014 - 19:37
Dziękuję:)
zuberegg
Autor
30 Maja, 2014 - 19:44
Bardzo proszę. :)
markiza
Bolki Alki i Bronki i inne kacapskie szwance to przeciez
30 Maja, 2014 - 19:36
wytwor Jaruzela i oni tam sie czuli jak u tate na pogrzebie.
Zdracy chowali zdrajce brakowalo tylko oficjeli z Moskwy.
wilk na kacapy
30 Maja, 2014 - 19:38
Na mszy był ambasador Rosji
zuberegg
Stan wojenny
30 Maja, 2014 - 21:28
Wprowadzenie stanu wojennego było dramatem dla całego polskiego narodu, cierpieli wszyscy i każdy z osobna, prócz czerwonych sługusów Moskwy.
Pomijam już niebezpieczeństwo i stres związany z próbą zaangażowania się w działalności podziemną, ale nawet zwykłe niedostatki życia codziennego mogły człowieka wykończyć.
Nigdy nie zapomnę reglamentacji żywnościowej i zakupów na kartki, bo choć reglamentacja częściowa trwała od 1976, to w okresie stanu wojennego została rozszerzona niemal na wszystkie artykuły pierwszej potrzeby.
2.3 kg mięsa, dwie kostki masła,, 1,5 - 2 kg cukru, 6 jajek (na kartki zastępcze), jedno mydło na miesiąc Czy to mogło wystarczyć do normalnego funkcjonowania ?
Moje zapotrzebowanie kaloryczne wynosiło wówczas kilka tysięcy na dobę, w konsekwencji nie mając dostępu do innych źródeł żywności, po pół roku wyglądałem jak szczapa, byłem cieniem człowieka.
O ironio, im byłem chudszy, tym miałem większą potencję, jakby organizm bojąc się zagłodzenia chciał zdążyć i się maksymalnie rozreprodukować. Koło tracenia na wadze zamknęło się.
Życie uratowała mi poznana na wiejskiej zabawie śliczna, pulchniutka córka chłopa małorolnego, który choć małorolny krowę, świnki i kury miał.
Nasza przyjaźń, częste wizyty u niej i syte posiłki zaowocowały po kilku miesiącach powrotem do dawnej wagi a nawet jej przekroczeniem. Niestety wraz ze wzrostem wagi zacząłem tracić potencję ( organizm nie czuł się już zagrożony, rozleniwił się) co ostatecznie jak przypuszczam stało się powodem rozstania.
Na szczęście niedługo potem zakończył się stan wojenny i łatwiej było o żywność.
Pamiętam też bolącą, obszczypaną, wiecznie swędzącą dupę z powodu braku papieru toaletowego - to też zasługa tej sowieckiej przyklepanej dziś łopatą kanalii ale o tym nie będę sie rozpisywał, któż to zrozumie, kto nie przeżył stanu wojennego.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
@ Widlasty jak komus mowie ze w Polsce za Jaruzela byl
30 Maja, 2014 - 22:46
glod to mi nie wierzy i nie ci tutaj ale ci w Polsce.Oczywiscie glodu nie mieli chlopi ale ci nie mieli sie w co ubrac gumofilce byly na wage zlota.
Zaczol sie okres wymiany jak za okupacji hitlerowskobolszewickiej na wsi szlo wszytko papierosy wodka kalosze cukier itd.za to byly jajk i rabanka.
Nie latwo bylo to wwiesc do Warszawy gdyz na rogatkach stalo ZOMO i nie dopuszczalo zywnosci do miasta,za zlapanie "przemytnika"grozil sad w trybie wojskowym.
W pierwszych dniach jaruzelskiej wojny przeciw Polakom zmarlo wiele ludzi z niemozliwosci komunikacji i otrzymania pomocy lekarskiej.Patrole Jaruzela
dopuszczaly sie bezkranie kradziezy mienia w czasie godziny policyjnej rabowali sklepy z zarciem i alkocholem,czesto dokonywali gwaltow zbiorowych jak dopadli jakas mlodke po godzinie policyjnej,oczywiscie tez mordowano ludzi czesc to byly porachunki, a czesc przypadkowi co nie zgieli karku pod soldackim butem.
Ile ofiar bylo tak naprawde od momentu wprowadzenia stanu wojennego do 90 roku jest trudno powiedziec milcza swiadkowie ale jedni piszea ze moglo byc od 1000 do 5000 tys w calej Polsce przez ten okres.
Wilk
30 Maja, 2014 - 23:16
Zgadza się. Terror był niesamowity. W stanie wojennym cofnęliśmy się o 30 lat.
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Co się dzieje..ze śliczną,pulchniutką?
30 Maja, 2014 - 22:52
Czy skorzystała z twojej potencji,tańczący ?Mam nadzieję ,że twoje obszczypanie już jest O.K.czego serdecznie życzę.
Pozdrawiam
Verita
Dobry kogut musi być chudy.
31 Maja, 2014 - 00:00
W kwestii pierwszej, Skoro pytasz, to pewnie się domyślasz. Na wsi za darmo jeść nie dają. :)) I tak jak napisałem. Odpowiadałem jej chyba wyłącznie w wersji chudgo, jurnego koguta :)
W kwestii drugiej. Dziękuję za życzenia. Nie przypuszczałem, że akurat ta część mojego ciała wzbudzi powszechne zainteresowanie i troskę :)
Uspakajam więc i wyjaśniam, że jest jak najbardziej OK.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ
Kolejny "prawidłowy prawicowiec"
30 Maja, 2014 - 22:33
Jak można przy tym za co Jaruzel był odpowiedzialny wobec Polaków, przywołać "antyzydowskie czystki"? Jaruzel słuzył rezimowi, który w 1970 r. strzelał do ludzi na Wybrzeżu, a w latach 40-ch m. in. mordował polskich patriotów i wysyłał ich - przy dużym udziale ubeków i "wojskowych" żydowskiego pochodzenia do Sowietów, na nieludzką ziemię. W bydlęcych wagonach. Jak tu mozna przywołac to, że przedstawieicele "nacji" tracili stanowiska i zostawali w swych przydzialowych 100 metrowych mieszkaniach, by osiąść na mniej eskponowanym stanowisku, względnie opuszczali te mieszkania, biorąc za nie odszkodowanie (może niewielkie, ale większe niż nic, jakie "otrzymywali" ci którzy poczuli się 10 lat później Niemcami i którym też pozwolono wyjechac) i wyjeżdżali na zasobny Zachód, otoczeni nimbem ofiar an-zmu, gdzie już czekała pomoc. Wyjeżdzali z dworca Gdańskiego w pasazerskich wgonach (nawet chyba postawiono im tablicę pamiatkową):)). Często ich działalność w PRL była trochę, bardzo lub wyjątkowo mocno antypolska. Ludziom tym nic się nie stało, w większości podwyzszyli swój poziom życia, w chyba w żadnym przypadku nie nie obnizył się ów poziom w sposób wyraźny - nie byli zmuszeni zostać przysłowiowymi pomocnikami magazynierów w PeGeeRach, jak zwalniani z wojska czy po odsiadce z więzień, ci oficerowie którzy nie pasowali peerelowskiej władzy.
2. Ponadto, nie potrafię w sobie odnaleźć żalu, że w wojsku zostało mniej politruków żydowskiego pochodzenia, choć może to wiele nie zmieniło.
3. Przywołanie w kontekście "czynów" Jaruza przeciw Polakom, takiego czegoś jak firmowanie (być może) przez niego "antysemickich czystek" - jak rozumiem ma zawstrydzić "gazetę" hasłem - spójrzcie kogo popieracie, antysemitę.... Ma zawstydzić, a de facto przyczynia się do propagowania wizji świata rozpowszechnianej przez gazetkę - o wielkiej krzywdzie jaka spotkała "nację" z rąk antysemickich Polaków. Czyli ma zawstydzać, a wspomaga gazetkę.
A na koniec fragmencik tekstu, tego "którego kochamy nienawidzieć" czyli Albina S :)). Wart jednak przeczytania. Siwak relacjonuje Jaruzelowi pobyt na zjeździe partii kom. w Kambodży. Ostatni akapit nie wydaje mi się jakims przekłamaniem.
- Oni, towarzyszu generale, cieszą się z faktu, że są inną rasą niż my Europejczycy i, że nikt z Europy nie może wmieszać się w ich władzę.
- A konkretnie, o kogo im chodzi?
- Konkretnie o Żydów. Oni bardzo dokładnie wiedzą, co Żydzi robili w ZSRR będąc w NKWD i kto to był Beria. Znają też nazwiska naszych Żydów w Polsce i tych, co w Ameryce doszli do fortun i władzy. I z tego są szczęśliwi, że ich ten rak, jak sami mówili, nie toczy.
Jaruzelski pomyślał chwilę i odrzekł:
- To nieprawda, że nie mają swojego raka. U nich tym rakiem są Wietnamczycy i oni mogą się w ich rasę wmieszać. A w ogóle, rozumując jak wy, towarzyszu Siwak, doszlibyśmy do podważenia przyjaźni między narodami. A przecież chodzi nam po dobre stosunki i przyjaźń między narodami.
- Towarzyszu generale (przerwałem niegrzecznie), dlatego nie chciałem wam o tym mówić, ale skoro już o tym mowa, to uważam, że dobre stosunki między narodami to sprawa, o którą warto i trzeba walczyć i umacniać te stosunki. Natomiast sprawa, nazwijmy to mniejszości narodowej, i to takiej, która wcale pięknie się nie zapisała w naszej historii, to jeszcze inny problem. Dlatego proszę was, poprzestańmy na tym, co już zostało powiedziane.
Ta rozmowa umocniła generała w przekonaniu, że jestem źle do Żydów nastawiony, sam tolerował ich, a często nawet głośno mówił, że Żydzi są inteligentniejsi od Polaków. O tym, że tak sądził, świadczyć może sprawa Urbana, któremu powierzył funkcję Rzecznika Prasowego rządu."
Jak mozna to zestawić?
30 Maja, 2014 - 22:08
"Od teraz antyżydowskie czystki będą ok? Masakry robotników będą trendy"
Autor nie czuje tu zgrzytu, dyskomfortu z powodu takiego zestawienia? Nie widzi niestosowności zestawiania takich rzeczy, (chocby w aspekcie tego co poruszyłem wyżej)?
J23
31 Maja, 2014 - 12:11
Zestawienie takie zrobiłem pod "elity". Oni kazdemu dorobią gębę antysemity jak trzeba go zgnoić. Jednak gdy ktoś jest ich to moze byś antysemitą i to nikomu nie przeszkadza. dlategp to uwypukliłem
zuberegg
A mnie cieszy ze ?
30 Maja, 2014 - 22:16
A mnie cieszy ze w mszy nie bylo zadnego KATOLICKIEGO ksiedza
TOWARZYSTWO !!!!!
30 Maja, 2014 - 22:23
pogrzebowe towarzystwo...
30 Maja, 2014 - 22:27
Przeglądając relacje z pogrzebu Jaruzelskiego, znalazłem jednak i pozytywną rzecz. Na tej smutnej (smutnej - bo nie udało się postawić go przed sądem polskim) uroczystości zebrało się towarzystwo, którego dobór daje wiele do myślenia:
Zapamiętajmy te nazwiska... naprawdę warto!
pozdr...
/benjamin
Obecnosc starego dziadka
30 Maja, 2014 - 23:08
Obecnosc starego dziadka Bonieckiego i i aj waja lemanskiego to demonstracja zydowskiego odlamu w KK
Hasbara ma sie dobrze ale to SWOJEGO chowali
benjamin
31 Maja, 2014 - 12:12
Pozdrawiam również:)
zuberegg