Korytarz i gazociąg. Wyższość Kwaśniewskiego nad Tuskiem

Obrazek użytkownika elig
Kraj

  Sprawa gazociągu Jamal II przypomina nieco "korytarz suwalski" z lat 90-tych. Niestety, postawa premiera Tuska jest zgoła inna niż prezydenta Kwaśniewskiego. Przypomnę co mówił o sprawie "korytarza suwalskiego Ludwik Dorn /TUTAJ/:

  "Chodzi o czasy z punktu widzenia młodego pokolenia dość zamierzchłe, czyli lata 1992-97. Wedle relacji prasowych ówczesny wojewoda suwalski p. Cezary Cieślukowski rzeczywiście należał do grona polskich polityków, którzy promowali eksterytorialny korytarz łączący Rosję przez Białoruś z Kaliningradem. O samej sprawie w tym czasie pisały „Rzeczpospolita" i „ Życie Warszawy".".

  Więcej szczegółów można znaleźć w tekście Piotra Gadzinowskigo z 1996 roku /TUTAJ/:

  "Zaczęło się od napastliwej, nieprzyjaznej dla rządzącej koalicji publikacji w "Życiu Warszawy" - "Korytarz suwalski już narysowany" (2-3.03.1996 r.). Temat wywołała podobno wypowiedź prezydenta Rosji, Jelcyna, który po gospodarskiej wizycie na Białorusi i po ustaleniach z prezydentem Łukaszenką oświadczył, że Rosja i Białoruś zamierzają dojść z Polską do porozumienia w sprawie “korytarza tranzytowego", który połączyłby jednoczącą się z Rosją Białoruś z rosyjską enklawą kaliningradzką. (...) Rychło ujawniono, że gubernator obwodu kaliningradzkiego, Jurij Matoczkin, zimą tego roku odbył poufne rozmowy z wojewodą suwalskim, dyrektorem Departamentu Współpracy Transgranicznej URM,Ryszardom Grabowskim oraz dwoma sekretarzami stanu w URM: Kazimierzem Koroną i Andrzejem Wieczorkiem. Spotkanie odbyło się w luksusowym domu pracy twórczej Ministerstwa Kultury i Sztuki w Wigrach.

  I choć minister transportu, Bogusław Liberadzki, zaprzeczał, gdzie tylko mógł i jak tylko mógł, do mediów przedostało się studium budowy "korytarza suwalskiego" opracowane przez Generalną Dyrekcję Dróg Publicznych i Mostów, i już nikt odpowiedzialny nie mógł zaprzeczyć, że plany "korytarza" istnieją! (...) Aby odwrócić uwagę od istoty problemu "korytarza", władze jęły szukać kozła ofiarnego - winnego “nieporozumienia", zamieszania. Padło na suwalskiego wojewodę, Cezarego Cieślukowskiego. Rzeczywiście promował on "korytarz", wielokrotnie spotykał się z gubernatorem Matoczkinem i Aleksandrem Dubko, wojewodą grodzieńskim.".

  A jaka była reakcja polskich władz na te pomysły? Znowu jestem zmuszona zacytować Gadzinowskiego:

  "Prezydent Kwaśniewski stwierdził, że propozycja budowy nawet tylko autostrady z pominięciem Litwy jest nie do przyjęcia. Minister Rosati gorączkowo dementował mnożące się "korytarzowe" informacje. Atmosfera "Nie oddamy ani guzika" przypominała jesień 1938 roku, kiedy minister III Rzeszy Joachim von Ribbentrop domagał się od Polski zgody na budowę eksterytorialnej autostrady oraz linii kolejowej z Rzeszy do Koenigsberga, czyli dzisiejszego Kaliningradu.".

  A jak wygląda dziś sprawa gazociągu Jamal II ? Kilka dni temu Putin ogłosił, iż nakazał Gazpromowi powrót do tej idei. Wczoraj /5.04/dowiedzieliśmy się, że zostało już podpisane memorandum w tej sprawie przez szefa Gazpromu Aleksieja Millera i prezesa EuroPolGazu Mirosława Dobruta. Ma ono jakoby nie być wiążące (?). Ta nitka gazociągu ma przebiegać z Białorusi przez Polską na Słowację i Węgry i omijać Ukrainę. Eksperci twierdzą, iż rozbudowa jamalskiej rury ma uderzyć w Ukrainę /TUTAJ/.

  Sytuacja jest wiec analogiczna jak w przypadku "korytarza suwalskiego". Miał on być spiskiem Polski i Rosji przeciw Litwie, a Jamal II jest wymierzony w Ukrainę. A jak tym razem wygląda reakcja władz Polski? Premier Tusk udaje, że o niczym nie wie. Cytuję za portalem Wpolityce.pl /TUTAJ/:

  "Na pytanie dziennikarzy o te doniesienia szef rządu odparł:

  Muszę sprawdzić te informacje.

  I dodał:

  Ja nic nie wiem, nie komentuję czegoś, o czym mało wiem.

  Dopytywany powiedział:

  Decyzje, jakie podejmuje Gazprom, nie są konsultowane z polskim rządem i Bogu dzięki.".

  Dziś /6.04/ natomiast SP zaapelowało do prezydenta Komorowskiego o zwołanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego w tej sprawie. Komorowski odpowiedział, iż: "Nie zamierza zwoływać w pilnym trybie Rady, bo posiedzenie w tej sprawie odbędzie się w maju" /TUTAJ/. W sprawie Jamalu II w ogóle się nie wypowiedział.

  Reasumując, Tusk udaje głupiego i cieszy się, gdy Gazprom nie konsultuje z nim swoich planów dotyczących Polski, a Komorowski nie chce się w tej sprawie wypowiadać. Tylko minister skarbu, Mikołaj Budzanowski zajął w tej sprawie zdecydowane stanowisko , twierdząc /TUTAJ/, że:

  " to nie Rosjanie zdecydują o ewentualnej budowie gazociągu, ponieważ jedyną spółką, która może budować gazociągi przesyłowe na terenie Polski, jest rodzima spółka Gaz-System.".

  Nawet komunista Kwaśniewski, zżerany przez wirus filipiński, miał więcej rozumu od Tuska, zdawał sobie sprawę z tego, że wspólna akcja z Rosją przeciw Litwie nie leży w interesie Polski i nie płaszczył się przed Moskwą. Tusk w porównaniu z nim to pętak.

  Na zakończenie, warto przypomnieć, że pomysł rurociągu Jamal II był już raz odrzucony /przez rząd Jerzego Buzka/.

Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (1 głos)