Rosjanie atakują

Obrazek użytkownika grzechg
Kraj

Kiedy minister Rostowski był zszokowany chorymi planami OFE, nie wierzyłem w ten jego szok, bo jak można uwierzyć, że ABW nie nadzoruje instytucji gospodarczych obracających setkami miliardów złotych i nie informuje o takich chorych planach szefa resortu finansów, albo wprost premiera. Po tym, jak EuRoPol GAZ i Gazprom podpisali memorandum na budowę Jamału II, a Donald Tusk wyraził tym faktem co najmniej zdziwienie i zaskoczenie, można zachodzić w głowę, czy to jakiś kolejny teatr, czy też po prostu Tusk nic nie wiedział, co oznacza, że zawiodły służby państwa i to na całej linii, bo spółki mogą sobie podpisywać memorandum, ale info o tym fakcie powinno leżeć od trzech dni na biurku premiera. Albo nie zawiodły, tylko mu z jakichś powodów nie powiedziały. Waga tego memorandum nie przesądza oczywiście o budowie przecinki o wielkiej nazwie Jamał II, ale na Ukrainie ta wiadomość na pewno wzbudziła niepokój. Gdyby ów Jamał II powstał i połączył Rosję z Węgrami i Słowacją, to żadne ukraińskie groźby pod adresem Rosji nie miałyby już sensu. I strategicznie oraz politycznie o to zapewne chodzi Rosji, by upokorzyć Ukrainę, zyskać wizerunkowo w Polsce, a przy okazji strasznie namieszać. No bo przecież okazało się, że takich spraw (strategicznych) nikt nie konsultuje ani z Tuskiem, ani z Sikorskim („a gdie prijatiel” Ławrow?), jakichś ministrów skarbu to już pomijam, bo Budzanowski tłumaczy się zabawnie, że to Gazprom dokonał nadinterpretacji.

No i co z tego? Ale wszyscy o tej nadinterpretacji mówią. Wszystko to stało się na kilka dni przed III Rocznicą Katastrofy Smoleńskiej. Przypadek? Oczywiście, tu są same przypadki. Rosjanie dodatkowo ośmieszyli cały polski rząd, pośrednio więc, także Unię Europejską. Pokazali Europie, a także mniejszym sąsiadom Polski, że ten lider, ta wyspa zielona, to sobie może co najwyżej produkować śrubki dla Niemców, a nie tworzyć jakąkolwiek politykę w środku Europy. Ale przecież do tych wszystkich politycznych bałwanów znowu nic nie dotrze. - Ptak ci narobił na głowę! – mówi jeden do drugiego. – A to nic, wiesz? Teraz tak się nosi w Warszawie- odpowiada bałwan. No więc od dziś mogą się już tak nosić na pewno, bo nawet nie mają wyjścia. To znaczy wyjście jest: dymisja. Ale czyja? Chyba tylko Budzanowskiego, prawda? Rosja pokazała całej Europie, gdzieś w cieniu groźby wielkiej wojny dwóch Korei, że nad Wisła to oni mogą sobie pociągnąć co chcą. Linie wzdłuż, wszerz i w poprzek, nawet przez Aleję Przyjaciół, jak im się zachce. Warto dodać, że cała ta zadyma w środku zimowej wiosny jest tez dowodem na to, że poszedł sygnał o znudzeniu Tuskiem, nie tylko w naszych służbach, ale także tych ważniejszych. Iluzoryczny już - i to na całej linii – jest sojusz ze Stanami Zjednoczonymi. Oni już tam kontrolują tylko chyba swój osobowy stan posiadania w Polsce, bo nigdy nic nie wiadomo. Według mnie to memorandum to jedna z lepszych rosyjskich rozgrywek w Polsce. I wszyscy politycy ze świecznika tłumaczą ludowi, że spokojnie, że to może być korzystne. A po co nam jeszcze jedna rura. Na innym portalu napisałem wczesnym rankiem trochę prześmiewczy tekst „Rura dla Tuska”. No i wykrakałem.

*http://www.grzechg.plwolnosci.pl/b/694/Rura-dla-Tuska

Brak głosów