Taśmy prawdy zakrywające taśmy prawdy i obojętne media
Całkiem dla mnie oczywiste jest, że taśmy prawdy PSL wyciekły po to, żeby przykryć aferę z taśmami prawdy PO.
Dziś bowiem - w poniedziałek - afera z nagraniami Tuska miała się od rana rozwinąć w co bardziej niezależnych mediach.
Zauważcie, że jeszcze się nie pojawiło nagranie (jako materiał multimedialny), a tylko poszczególne wypowiedzi (i to niekoniecznie wierne).
Fascynujące jest na przykład - czy to Tusk zagroził Gowinowi - że jego "bezczelność" w kwestii in vitro "może się skończyć tragicznie", czy to jednak ktoś z sali?
Ale tego się już pewnie nigdy nie dowiemy. Oto bowiem wybuchła afera dużo "ciekawsza" - nagrania działaczy PSL, którzy swojskim językiem omawiają interesy i przekręty realizowane przez swoich kolegów.
Z jednej strony - co bardziej świadomy wyborca dobrze wie, że PSL to parta prostytutek, jak prawdziwe nierządnice gotowych zrobić wszystko (i jeszcze więcej) za kasę.
Z drugiej strony "polityczni idioci" mogą się poczuć zbulwersowani tymi "rewelacjami" - o których nie to, że nie wiedzieli - po prostu nie chcieli wiedzieć.
Na koniec - przypomnę aferę z "taśmami prawdy" Beger i Lipińskiego. Działaczka partii gwałcicieli za namową TVN (i pewnie nie za darmo) nagrała Lipińskiego, jak dyplomatycznie odpowiada na roszczenia pazernej baby (zupełnie jakby była z PSL) - "zobaczymy", "spróbujemy", "może da się załatwić".
Pamiętacie, jak TVN wałkował temat??? Nie dość że puszczali nagranie, puszczali transkrypcję, przewijali tekst, gadające głowy czołowych TVN-owskich presstytutek rozstrząsały każde słowo.
Gdzie teraz są te mordy z TVN?
Czemu Wyborcza nie wałkuje na wszystkie strony tematu?
Dwa czy trzy artykuły to ciut mało? Inna sprawa, że taśmy prawdy PSL rykoszetem i jeszcze mocniej mogą uderzyć w Tuska.
Życie co prawda pokaże, co moi rodacy - zwłaszcza ci durniejsi - sobie pomyślą i jak zareagują.
W każdym razie materiał PSL-u przyćmił nadmierną szczerość Tuska i chwilowo uratował mu solidnie rozepchany rosyjskim gazem zadek.
Ale od teraz Tusk już nigdy nic nie będzie mógł powiedzieć otwarcie, skończyło się zaufanie w PO, a zaczną się walki, podchody, zakulisowe rozgrywki.
To jak dżuma w ciele chorego - z tej zarazy nasze drogie (w sensie kosztowne) buldogi, które rozpoczęły walkę pod dywanem - już nie wyjdą cało.
By żyło sie lepiej...nie tylko im ;).
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3103 odsłony
Komentarze
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.
16 Lipca, 2012 - 19:24
Korzystajmy więc na całego !:)
Jeszcze większego kalibru jest sprawa Azotów, frazeologia jakiej używa POwski minister do tej pory przez "establiszmendy" traktowana była jako objaw oszołomstwa!
Kaśka
Kaska
jak w kałmuckim kraju
16 Lipca, 2012 - 23:30
towarzystwo się nagrywa i filmuje.
Nie pierwszy Serafin, choć nie anioł. Chociaż miał dobrego nauczyciela - Leppera. Lepper nie żyje bo miał mocne nagrania a sam byl za cienki.
afera z nagraniami Tuska
17 Lipca, 2012 - 00:16
Egzotyczna ta frakcja ultrakonserwatystów w Platformie.
Poza Johnem Godsonem głośno po stronie Gowina opowiedzieli się też Hanna Gronkiewicz-Waltz i Jan Vincent-Rostowski.
http://natemat.pl/23239,newsweek-dotarl-do-nagran-z-jachranki-tusk-do-poslow-czy-umielibyscie-powiedziec-co-nas-laczy-oprocz-wladzy
czuć Opus Dei
17 Lipca, 2012 - 13:53
Chociaż jestem katolikiem, to Opus Dei - a zwłaszcza niektórzy ludzie tam działający - nie przemawia do mnie.
Wykształciuch
Wykształciuch
Czu wykształciucha?
17 Lipca, 2012 - 15:08
Wystarczy poczytać http://kmncalisia.bloog.pl/id,3931935,title,dr-Jozef-Ginter-Opus-Dei-nadprzyrodzone-powolanie-do-swietosci,index.html?ticaid=6ed27
Nie czuć :)
17 Lipca, 2012 - 15:37
Jak Pan sprawdzi, to wielu członków rządu Tuska to członkowie OPus Dei - coś kojarze nawet że kolesie Marcinkiewicza też się wkręcili w ten ruch. Nie oceniam ruchu - oceniam ludzi, których znam i którym niestety ręki bym nie podał.
Wykształciuch
Wykształciuch