Dżurma i Smoleńsk
Dzisiaj dzięki analizom historyków wiadomo, że na przełomie 1933 i 1934 roku we flocie NKWD nie było statku o nazwie " Dżurma ". Został on zakupiony kilka lat później w Holandii. Ponad to " Dżurma " nie mogła zmieścić 12 tysięcy ludzi w ładowniach przerobionych na więzienia. Jak donoszą źródła historyczne, mogło być przewożonych około 6 tysięcy więźniów w ładowniach statku o którym mówiono " statek grozy ". Skąd więc teoria spiskowa o śmierci 12 tysięcy ludzi ? Byłaby to największa katastrofa morska w dziejach ludzkości. Katastrofa Titanica przy tym to małe piwo.
W każdej plotce jest ziarno prawdy. Tak więc na przełomie 1933 i 1934 roku w wodach Morza Ochockiego utknęły w arktycznym lodzie trzy okręty. Czy mogło na nich znajdować się 12 tysięcy ludzi ? Prawdopodobnie tak. O tym jaki ładunek przewoziły te statki tego nie wiadomo. Można jedynie domniemać że ludzi !
Pech sprawił, iż w tym okresie płynął tam również statek badawczy. Został on zmiażdżony przez lód i załoga rozbiła obóz ratunkowy na zamarzniętym arktycznym morzu. Wysłany sygnał SOS sprawił, że lotnictwo USA zgłosiło chęć pomocy rozbitkom. Lotnicy amerykańscy dysponowali sprzętem i doświadczeniem w lotach do Arktyki. Jednak Stalin zdecydowanie odrzucił pomoc rządu USA w ratowaniu rozbitków koczujących w temperaturze dochodzącej do - 60'C.
Zastanawiają się Państwo czytając poprzednie akapity, dlaczego o tym piszę ? Też bym się zastanowił. Ano właśnie, jeżeli 13 kwietnia 2010 roku rząd Rosji przy aprobacie przedstawicieli rządu Polski odrzucił zaoferowaną pomoc ze strony państw zachodnich, to moja analogia do statku " Dżurma " jest w pełni zasadna !
Wnioski pozostawiam Państwu.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2365 odsłon
Komentarze
oj tam ,
25 Kwietnia, 2012 - 02:33
jak ktoś idzie do kibelka to raczej nie chce pomocy przy podcieraniu....
Tak jak tu w zacieraniu i zagmatwaniu prawdy,,,,,
bo wielu ona jest bardziej niż solą w oku.........
pozdrawiam stara czarownica xana
pozdrawiam
stara czarownica
xana
Re: oj tam
25 Kwietnia, 2012 - 08:26
Analogie tylko potwierdzają regułę
Pozdrawiam.
Drogi W kapeluszu Panama,
25 Kwietnia, 2012 - 09:37
po drodze był jeszcze okręt podwodny "Kursk", po którego katastrofie też nie byli potrzebni żadni "zachodni" specjaliści do ratowania załogi, a specjaliści "wschodni" rodem z wiadomej ponurej sowieckiej bajki poczekali sobie, aż załodze skończy się tlen.
A potem, sowieckie państwo odtrąbiło wielki sukces skutecznie wyławiając ciała i organizując pogrzeby.
Pozdrawiam Niepoprawnie
krisp
Jeszcze Polska nie zginęła /Isten aldd meg a Magyart
Wyciagać wnioski?
25 Kwietnia, 2012 - 10:58
A niby po co?
Mądrej głowie dość po słowie.
A tu mamy tysiące, setki tysięcy dowodów bezpośrednich, pośrednich i poszlak!
Czego trzeba więcej?
Nigdy nie ukarane zbrodnie komunistycznych czystek, unicestwianie całych narodów - okres Wielkiego Głodu na Ukrainie, mord w Katyniu, Politkowską, Litwinienko!
Dziesiątki, setki faktów, dokumentów.
Aby dopuszczać możliwość zamachu nie trzeba udowadniać kolejnych. Ich aż nadto by wiedzieć z kim mamy do czynienia!
Tu jest potrzeba przebudzenia sumień. Wyrwania z letargu ogólnonarodowej fiesty i grillowania, spojrzenia poza czubek własnego nosa!
I stanie się to tak czy owak, w sposób mniej lub bardziej bolesny.
Dla jednych będzie to poruszenie prawdą wychodzącą stale spod dywanów salonu, dla innych szok wywołany zmianą warunków zewnętrznych, utratą dochodów itp.
Im wcześniej, tym większa szansa, że nasze dzieci i wnuki nie będą nas przeklinać!