Na głębszych fundamentach wyższy mur stać może

Obrazek użytkownika KP
Kraj

 

Czy Polska będzie lepszym państwem bez obecności krzyża w miejscach publicznych? W jakich konkretnych dziedzinach życie zwykłych ludzi ulegnie poprawie po usunięciu krzyży ze szkół, szpitali, sądów i innych gmachów publicznych, a następnie z kościołów, cmentarzy, kaplic i miejsc przydrożnych upamiętniających na przykład ofiary wypadków drogowych?

Publiczna obecność krzyża w Polsce oczywiście nie czyni nas automatycznie lepszym narodem, ale nie o to przecież chodzi. Publiczne nawiązanie do symboliki chrześcijańskiej jest w polskich warunkach nie tylko nawiązaniem religijnym, ale także odniesieniem do historii i tradycji narodu.Krzyż jest więc w Polsce elementem tożsamości narodowej w równym stopniu co na przykład orzeł w koronie. Tak więc usuwanie krzyża z przestrzeni publicznej pod pretekstem równości odmiennych światopoglądów jest tak samo idiotyczne jak postulat usunięcia polskiego godła narodowego pod pretekstem różnorodności regionalnej.

Dyskutując nad obecnością krzyża w miejscach publicznych dotykamy pytania o sens istnienia państwa polskiego. Czy państwo polskie ma być strukturą wytworzoną w ramach istnienia konkretnego, historycznego narodu Polaków, czy może państwo polskie ma być teoretyczną abstrakcją? Czy Polacy dziś mają prawo posiadać WŁASNE, polskie państwo, a więc państwo nawiązujące do polskiej tożsamości i historii? Czy też Polacy powinni wyrzec się ambicji tworzenia swojej Ojczyzny, na rzecz państwa bez tożsamości i bez związku z historią, państwa "pustego w środku" do którego najmądrzejsi naukowcy dopasują odpowiednie społeczeństwo?

W związku z tym, walkę z krzyżem należy w mojej ocenie widzieć szerzej, nie tylko jako walkę z instytucją kościoła i obecnością symboli religijnych w przestrzeni publicznej. Walka z krzyżem nie jest bowiem tylko emanacją tendencji antyklerykalnych, ale przede wszystkim jest elementem walki z polskością. Ostatecznym celem takich działań jest likwidacja polskości jako takiej i zastąpienie jej bezkształtną masą tak zwanych "obywateli", lub mówiąc wprost taniej, quasi-niewolniczej siły roboczej i bezmyślnych konsumentów. W przeszłości okupanci lub rodzimi zbrodniarze próbowali osiągnąć ten sam cel za pomocą ludobójstwa. Dziś, mimo że - na razie - stosowane metody są nieporównywalnie bardziej humanitarne, to cel pozostaje ten sam: likwidacja polskości a za nią likwidacja Polski.   

 

 

 

 

 

   

Brak głosów

Komentarze

Religia i Krzyż, są tylko centralnym punktem mozaiki,
którą rozmontowują wrogie siły.
Następnym ważnym elementem jest Historia, prawie już nieobecna, za wyjątkiem tych momentów, za które każą nam się wstydzić.
I wreszcie -język Polski.
Zastępowany nowomową,płytką, pozbawioną sensu, za to przetykaną wulgaryzmami, jak znakami interpunkcji.
A przecież integracja Polaków, została oparta tak na wspólnej kulturze, jak i wspólnym języku.
Dodam, że na pięknym i bogatym języku.
Pozdrawiam

"My nie milczymy, my rośniemy,zmieniamy w siłę gorzki gniew- I płynie w żyłach moc tej ziemi, jak sok w konarach starych drzew" Yuhma

Vote up!
0
Vote down!
0
#194215

i na orła w koronie przyjdzie czas...

Vote up!
0
Vote down!
0

"Jedynie prawda jest ciekawa"

#194232

nie głosowali to prawdziwi polacy nie mieli komu powierzyć swych losów wszyskie partyjki kłamią chcą tylko swego korytka

 nie ma prawdziwych sił mogących poderwać narodu tego nie głosująceg by uwierzyć w POLSKE nową wolną niepodległą suwerenną stan wojenny to był koniec POLSKI jako takiej teraz mamy kraj do zagospodarowania (usa rosja niemcy francja anglia mają tylko problem jak to zrobić by się nie porzreć jak hieny nad padliną

bez kłamstw proszę

Vote up!
0
Vote down!
0
#194245

Problem polega na tym, że hieny nad padliną pracują zgodnie i pilnują "konstytucyjnego" porządku. U nas odwrotnie. W mediach króluje ten, który jeść powinien jako ostatni bez prawa głosu, bo jak na razie wyborów nie wygrał, czyli Palikot. Jest nagłaśniany, nagradzany i promowany, a walka z chrześcijaństwem staje się medialną codziennością. Będą krzyże, ale do krzyżowania.
Dzisiaj niejaki Kuba Strzyczkowski w Programie III Polskiego Radia poprowadził świetną "dyskusję" o żądaniach Palikota, aby m.in. wyrzucić religię ze szkół. Wpuszczano na antenę tylko zwolenników tego osobnika, a kiedy przez pomyłkę wpuszczono przeciwnika nie tyle Palikota, ile samego wyrzucania religii, Strzyczkowski szybko go odciął od emisji.

Vote up!
0
Vote down!
0

Muldi

#194250