
Roman Maciejewski.
O Mazurkach Maciejewskiego Karol Szymanowski pisał: -"Znów powstaje w sztuce polskiej coś o nieprzemijających wartościach"-.
Stefan Kisielewski określił je natomiast: - "perłą polskiej literatury fortepianowej"-.
Urodzony 28 lutego 1910 w Berlinie, zmarł 30 kwietnia 1998 w Göteborgu.
Początkowo gry na fortepianie i skrzypcach uczyła go matka, uzdolniona skrzypaczka i pianistka. W latach 1916-19 kontynuował naukę gry na fortepianie w Konserwatorium im. Juliusa Sterna w Berlinie. W 1919 powrócił wraz z rodzicami do Polski i zamieszkał w Lesznie. W latach 1924-31 uczęszczał do Konserwatorium w Poznaniu, gdzie studiował grę na fortepianie w klasie Bohdana Zaleskiego, teorię u Władysława Raczkowskiego, harmonię i kontrapunkt u Kazimierza Sikorskiego oraz solfeż u Stanisława Wiechowicza.

Roman Maciejewski był jednym z najwybitniejszych kompozytorów polskich XX wieku, autorem monumentalnego Requiem, ponad 40 mazurków fortepianowych i wielu innych utworów o wybitnej wartości. Jego dzieło jest wciąż za mało znane i cenione. Na losy jego twórczości miały wpływ dwa fakty: po pierwsze Maciejewski spędził większość życia za granicą. Po drugie, sam nie dbał o losy swojej twórczości, nie zabiegał o wydawanie i wykonywanie swoich dzieł (wyjątkiem było Requiem, które jednak, ze względu na rozmiary czasowe i obsadowe, bywa wykonywane stosunkowo rzadko). Dopiero tuż przed śmiercią zgodził się przekazać wszystkie woje rękopisy bratu, Wojciechowi. Od tego czasu coraz częściej utwory Maciejewskiego są wykonywane i wydawane, a także zaczynają powstawać ich opracowania teoretyczne. Z pewnością jednak daleko do tego, aby Maciejewski zajął w świadomości muzyków i teoretyków muzyki należne mu miejsce: czołowego polskiego kompozytora XX wieku.
Od 1930 pełnił funkcję kierownika artystycznego Chóru im. Stanisława Moniuszki w Poznaniu. W 1931 przeniósł się do Konserwatorium Warszawskiego, aby kontynuować naukę w klasie kompozycji Kazimierza Sikorskiego. Dwa lata później został jednak relegowany z uczelni za współorganizowanie strajku studentów żądających przywrócenia Karola Szymanowskiego na stanowsko rektora Konserwatorium.
W tym samym okresie rozpoczął działalność koncertową jako pianista. W 1932 wystąpił z recitalem m.in. w Instytucie Propagandy Sztuki, odnosząc wielki sukces. Występ zaowocował także licznymi znajomościami, m.in. z ministrem spraw zagranicznych Józefem Beckiem, dzięki którego poparciu odbył tournée koncertowego po Bałkanach oraz stypendium na studia muzyczne w Paryżu. W 1933 wystąpił w Sofii i Belgradzie. Rok później wyjechał na stypendium do Paryża, gdzie studiował pod kierunkiem Nadii Baulanger. Poznał wtedy m.in. Igora Strawińskiego, Alfreda Casellę, Dariusa Milhauda, Artura Honeggera, Francisa Poulenca, a także zaprzyjaźnił się z Arturem Rubinsteinem. Od 1935 należał do Stowarzyszenia Młodych Muzyków Polaków w Paryżu, w którym działał czynnie jako sekretarz Zarządu (1935) i wiceprezes (1936).
W 1938 wyjechał na tournée koncertowe do Anglii. Tam spotkał niemieckiego choreografa Kurta Joosa, który zamówił u niego muzykę baletową dla swojego zespołu. Podczas pobytu w siedzibie grupy tanecznej (Darlington Hall) poznał swoją przyszłą żonę, szwedzką tancerkę – Elvi Gallen. Po ślubie wyjechał z nią w 1939 do Szwecji, gdzie spędził lata wojny. Czynnie udzielał się tam w środowisku Polonii (zorganizował m.in. Związek Polaków w Szwecji), koncertował. Zawarł znajomość z Ingmarem Bergmanem, dla którego spektakli teatralnych komponował muzykę (m.in. do Macbetha Williama Shakespeare'a i Caliguli Alberta Camusa).

W Szwecji zaczął również tworzyć swoje monumentalne dzieło – Missa pro defunctis (Requiem) na solistów, chór mieszany i orkiestrę symfoniczną (1944-59), które w 1959 otrzymało Nagrodę Fundacji im. Ignacego Jana Paderewskiego.
Nad Requiem - Missa pro defunctis pracował Maciejewski niemal 15 lat, prawdopodobnie od stycznia 1945 roku. Utwór powstał w trudnym dla kompozytora okresie - z jednej strony niedawnych przeżyć wojennych, z drugiej zaś zmagania się ze śmiertelną chorobą. Kiedy po wyjściu ze szpitala wydawało się, że już wszystkie medyczne zabiegi zawiodły, Maciejewski zaszył się w szwedzkich lasach, zmienił styl życia i skierował się ku kulturze Dalekiego Wschodu - medytował, uprawiał jogę. Ta przemiana przyniosła niespodziewany cud - remisję choroby. Odtąd ukończenie Requiem stało się nie tylko celem życia kompozytora, ale także spłatą długu wdzięczności wobec Boga za odzyskane zdrowie.
Requiem dedykowane "Ofiarom ludzkiej ignorancji, Ofiarom wojen wszech czasów, Ofiarom kaźni tyranów, Ofiarom ludzkiego bezprawia, Ofiarom łamania Boskiego porządku natury" opatrzone zostało mottem - słowami Chrystusa z Ewangelii według św. Łukasza (23, 34): "Ojcze, zapomnij im, bo nie wiedzą, co czynią". Celowa, założona przez kompozytora uniwersalność, zrozumiałość i prostota przekazu muzycznego zaważyła na koncepcji dzieła - zachowaniu tonalności, tradycyjnych zasad kompozycji, brzmienia i formy, zgodnych z naturalnymi prawami akustyki.
Requiem miało być kompletnym opracowaniem mszy żałobnej ze wszystkimi częściami stałymi i zmiennymi, jednak powstały jedynie dwie - Kyrie poprzedzone introitem oraz monumentalne w swych rozmiarach Dies irae. Ich warstwa muzyczna w całości podporządkowana została tekstowi liturgii, przy czym Maciejewski tradycyjne środki techniki kompozytorskiej, zaliczane do tzw. tradycyjnych, stosuje na zasadzie analogii do fizycznych praw natury: rytm i agogika oznacza dla niego ruch i czas, siła brzmienia i dynamika - wielkość, wysokości dźwięku i faktura - przestrzeń, kolorystyka - barwę.
Po prawykonaniu Requiem na "Warszawskiej Jesieni" - słynącej już wówczas z promowania awangardy muzycznej - tradycyjne dzieło Maciejewskiego spotkało się początkowo z niechęcią krytyków muzycznych, zarzucających mu konserwatyzm i eklektyzm. Z czasem opinie te uległy diametralnej zmianie i kompozycję uznano za arcydzieło. W 1961 roku Michał Kondracki na łamach "Ruchu Muzycznego" pisał:
"Kompozytor pisze utwór tonalny, wysoce emocjonalny, niemal programowy, wizjonerski, wstrząsający swą rozpiętością, potęgą, rozmachem, szerokim oddechem, sugestywną siłą, szczerością i żarliwością. 'Requiem' Maciejewskiego można zaliczyć do rzędu dzieł nieprzemijających, ponadczasowych."
W kolejnych latach Requiem prezentowane było z ogromnym sukcesem w Los Angeles w interpretacji solistów, hollywoodzkiej orkiestry symfonicznej i chóru Master Chorale pod batutą Rogera Wagnera (1975), następnie w Göteborgu (1980), Wrocławiu i Warszawie (1990), w Krakowie podczas "Koncertu dla Sarajewa" (1996), Toruniu i ponownie w Warszawie (2006). W 2008 roku w 10. rocznicę śmierci kompozytora zabrzmiało kilkakrotnie - w Lesznie w pobliżu grobu artysty, w Poznaniu, Częstochowie, Bydgoszczy, Krakowie, Warszawie, Rzeszowie i Łodzi. W lutym 2010 roku wykonane zostało w Katedrze Westminsterskiej w Londynie, w interpretacji Iwony Hossy, Agnieszki Rehlis, Alesa Brisceina i Tomasza Koniecznego oraz BBC Singers, BBC Symphony Chorus i BBC Symphony Orchestra pod batutą Michała Dworzyńskiego. Koncert był częścią Sezonu Polskiego w Wielkiej Brytanii.
Od 1997 w Lesznie działa Leszczyńskie Towarzystwo Muzyczne im. Romana Maciejewskiego, propagujące jego twórczość.

- „Rytm moich dzieł jest na pewno moim własnym rytmem, bo wychodzę tu od siebie; od rytmiki mego spokojnie bijącego, zdrowego serca. [...] Nie cierpię na żadne zahamowania, pisząc muzykę, i nie męczę się nad wyborem środków wypowiedzi, co w pewnym sensie jest konsekwencją właściwego funkcjonowania wątroby i innych organów.” - Roman Maciejewski

Ważniejsze kompozycje:
Sonata na fortepian nr 1 (1926)
Kołysanka na fortepian (1928)
Pieśni kurpiowskie na chór mieszany (1928)
Wariacje na fortepian (1928)
Mazurki na fortepian (1928-90)
Preludia na fortepian (1930-33)
Tańce góralskie na fortepian (1931)
Bajka, balet dla dzieci na fortepian (1932)
Trzy pieśni Bilitis [wersja I] na sopran i fortepian (1932)
Sonata na fortepian nr 2 (1932)
Etiudy na fortepian (1932)
Tryptyk na fortepian (1933)
Trzy pieśni Bilitis [wersja II] na sopran i orkiestrę (1935)
Koncert na dwa fortepiany bez orkiestry (1936)
Tarantella i kołysanka na dwa fortepiany (1938)
Sonata na skrzypce i fortepian (1938)
Oberek scena baletowa na dwa fortepiany (1943)
Allegro concertante na fortepian i orkiestrę symfoniczną (1944)
Missa pro defunctis (Requiem) na solistów, chór mieszany i orkiestrę symfoniczną (1944-59)
Negro spirituals na dwa fortepiany (1946)
Matinata na skrzypce, altówkę i wiolonczelę (1948)
Suita hiszpańska na dwie gitary (1948)
Mazurek na dwa fortepiany (1951)
Nokturn na flet, gitarę i czelestę (1951)
Kołysanka na trio smyczkowe, flet, dwie gitary i czelestę (1952)
Fandango na fortepian (1953)
Msza pasterska, kolędy polskie na 4-głosowy chór żeński lub chłopięcy z organami (1955)
Carrols na chór mieszany i organy (1956)
Missa Brevis na chór mieszany (lub baryton) i organy (1964)
Msza Zmartwychwstania na chór mieszany i organy (1966)
Msza ku czci św. Cecylii na chór mieszany i organy (1967)
Kwintet na instrumenty dęte (1971)
Widok znad morza, suita na małą orkiestrę (1972)
Kołysanka na fortepian i orkiestrę symfoniczną (1976)
Hosanna na chór 2-głosowy, organy i kwartet dęty (1976)
24 transkrypcje na 2 fortepiany utworów klasycznych
]]>http://www.hifiimuzyka.pl/artyku%C5%82y/muzyka/sylwetki/929-roman-maciej...]]>
]]>http://www.culture.pl/baza-muzyka-pelna-tresc/-/eo_event_asset_publisher...]]>
]]>http://meakultura.pl/publikacje/roman-maciejewski-krotka-biografia-15]]>
Wojciech i Zygmunt Maciejewscy, uciekają z rodzinnego Leszna przed Niemcami. Burzliwe, niepewne czasy rzucają tytułowych braci do podnoszącej się z gruzów Warszawy. Jeden zostaje aktorem, a drugi reżyserem radiowym. Tymczasem najstarszy z rodzeństwa, Roman Maciejewski, niebywale uzdolniony kompozytor, który niedoceniany w Polsce, został zauważony przez wybitne nazwiska, takie jak np. Roger Wagner czy Ingmar Bergman, tworzy za granicą. Bracia, rozdzieleni wojną i żelazną kurtyną odnajdują się przez Radio.