Do kąta....

marsz! Rozsypac groch i klęczęć! Dzisiaj z samego rana botoksowa Olejnik przesłuchiwała i tresowała małego Zbynia. Zamiast 'dzień dobry" Zbynio usłyszał reprymendę od postkomunistycznej, lewackiej matrony. - Spóźnił się Pan na audycję, to jest brak szacunku dla słuchaczy - powiedziała Monika Olejnik do Zbigniewa Ziobry, który spóźnił się na dzisiejsze nagranie programu 'Gość Radia Zet'. Na nic zdały się tłumaczenia posła, który o swoje spóźnienie obwiniał korki w Warszawie. - Jaką trasą Pan jechał? Sprawdzimy te korki - powiedziała Olejnik. Sledcza Olejnik dopytywała swojego "ucznia", niegrzecznego i niesfornego Zbynia o konkrety trasy, bo chciała sprawdzić prawdomówność Zbynia spóżnialskiego, który powinien wiedzieć, ze przed Olejinik trzeba stawić się punktualnie. - co wolno wojewodzie, to nie tobie, smrodzie- o tej regułce powinien Zbyniu pamietać, bo daleko mu do "wojewodów" typu boski Olek, Cimoszeiwcz, Olechowski, gruby Rysiu, czy Januszek, którego ballady upajają Olejnik. Zbysiu sie pokajał, obiecał poprawę i zaraz ponownie podpadł śledczej. Olejnik i ziobro weszli w ostry spór na temat słów Ziobry o roli marszałek Sejmu Ewy Kopacz (PO) w sprawie nieprzyjętej przez Sejm uchwały dotyczącej śmierci Grzegorza Przemyka, studenta pobitego na śmierć przez zomowców w czasach PRL. "Nie było woli marszałek Kopacz" - powiedział niesforny Zbynio. Ziobro podkreślił, że Sojusz nie mógłby sam zablokować uchwały w sprawie śmierci Grzegorza Przemyka, ponieważ to jeden z najmniejszych klubów parlamentarnych. - Nie było woli marszałek Sejmu Ewy Kopacz, a więc woli jej formacji politycznej (PO - red.), by poddać pod głosowanie tę uchwałę - mówił. Podkreślił, że uchwała z całą pewnością zostałaby przegłosowana. - Głupoty pan opowiada - odrzekła Monika Olejnik dodając, że to SLD nie chciało, by uchwała została przyjęta przez aklamację. - Zwalanie winy na marszałek Kopacz to już jest takie bardzo popularne - dodała adwokatka Kopaczowej. Pamiętamy tę ogromną empatię dla Kopacz i to współczucie Olejnikowej dla wysiłku jaki włożyła Kopacz, kiedy kopała na 1 m w głąb i przesiewała ziemię w Smoleńsku. ]]>http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/10,114927,13927100,Olejnik_zrugal...]]> "Podtrzymuję to, co powiedziałem" - Prosiłbym, aby nie komentowała pani wypowiedzi swoich gości "głupotami" - odpowiedział Ziobro dodając, że podtrzymuje swoje zdanie. - Marszałek Kopacz mogła, jeśli by chciała, poddać uchwałę pod głosowanie. Nie zrobiła tego - powiedział szef Solidarnej Polski. Powtórzył, że gdyby do tego doszło, większość klubów by uchwałę poparła. - Nie byłoby przyjęcia uchwały przez aklamację, tylko ta różnica by była - mówił Ziobro. Zdaniem Ziobry, Kopacz tego nie zrobiła, a więc uległa presji środowiska politycznego, które chce za wszelką cenę "bronić zbrodni, zbrodniarzy komunistycznych". - Rozumiem, że Donald Tusk i jego formacja chce bronić zbrodniarzy komunistycznych, tak? Tak pan powiedział - mówiła Monika Olejnik. "Czy to zapowiedź koalicji PO-SLD?" - Nie, bronić chce SLD - dodał Ziobro apelując, by słuchano go uważnie. - PO konsekwentnie uległa presji SLD. Pytanie - dlaczego? - dodał pytając, czy to zapowiedź przyszłej koalicji i w imię "zgniłych kompromisów politycznych" nieliczenie się z prawdą historyczną. Nie mogło się obyć bez wzmianki o PiSie. i tu nastąpiła wzajemna miła współpraca śledczej i przesłuchiwanego. Monika Olejnik: Czy Solidarna Polska chciałaby mieć zaproszenie na kongres, który odbędzie się w czerwcu, Prawa i Sprawiedliwości? Zbigniew Ziobro: Dlaczego mielibyśmy być zapraszani na kongres konkurencyjnej partii politycznej? Monika Olejnik: No, ale może w ramach ułagodzenia, w ramach przyjaźni, odnowienia przyjaźni? Zbigniew Ziobro: My w imię przyjaźni chcielibyśmy współpracować w sejmie, zresztą nie tylko z Prawem i Sprawiedliwością i popierać ustawy i rozwiązania, które służą ludziom w Polsce. Niestety Prawo i Sprawiedliwość wszystkie nasze projekty ustaw neguje, nawet te, które służą leczeniu za darmo dzieci w szkołach, czy zagwarantowanie dzieciom posiłków za darmo w szkołach, Prawo i Sprawiedliwość nie poparło naszych poprawek do ustawy budżetowej, więc ze smutkiem patrzę na działania PiS, które na złość mamie odmraża sobie uszy, nie popiera dobrych dla ludzi, dla dzieci rozwiązań. Monika Olejnik: A czy sądzi pan, że łatwo będzie potwierdzić przywództwo Jarosławowi Kaczyńskiemu na kongresie PiS? Zbigniew Ziobro: To będzie czysta formalność, dlatego że Jarosław Kaczyński nie ma w partii żadnego realnego kontrkandydata i nikt zresztą nie pozwoliłby sobie wychylić głowę przeciwko Jarosławowi Kaczyńskiemu, bo będzie ta głowa ścięta. Jeśli oczywiście ta procedura nie będzie wcześniej skonsultowana z panem prezesem. Bo wyobrażam sobie oczywiście konkurenta, ale to musi być konkurent wcześniej po cichu aprobowany przez samego prezesa, jeśli taki by był. Monika Olejnik: A jak pan myśli, skąd się bierze teraz taka siła PiS, bardzo dobre wyniki w sondażach? Zbigniew Ziobro: No to jest przede wszystkim zużycie, nieudolność władzy i ten element propagandy coraz mniej działa. Ale muszę pani powiedzieć, oczywiście to może być jakiś indywidualny fenomen, że Solidarna Polska zrobiła badania na początku maja, sześćset ankiet w powiecie gorlickim i z tych badań wynika, że PiS tam ma 27 proc. poparcia, a Solidarna Polska - 21. Oczywiście nie twierdzę, że można to generalizować, natomiast pokazuje to, że nie zawsze te badania opinii publicznej, co później zresztą pokazały też i wyniki wyborcze, odzwierciedlały realne nastroje społeczne. Natomiast na pewno jest, to również z naszych badań wynika, duże odrzucenie Platformy Obywatelskiej, również przez jej elektorat, wyniki Platformy były dużo poniżej tego, które uzyskała w powiecie gorlickim w ostatnich wyborach do sejmu. Monika Olejnik: No tak, ale kolejne badania potwierdzają, że PiS mocno jest, partia jest mocna w sondażach i przebija Platformę Obywatelską, czy to jest efekt smoleński, myśli pan? Zbigniew Ziobro: Ja myślę, że to jest efekt przede wszystkim fatalnych rządów. Bo proszę przypomnieć się pani redaktor, drodzy państwo, że był już taki moment, kiedy PiS i to chyba o 10 proc. przebił Platformę Obywatelską, a później pojawiła się sprawa smoleńska, czyli trotyl, pan prezes stwierdził, że bezdyskusyjnie mieliśmy do czynienia ze zbrodnią i zamachem w Smoleńsku, w efekcie tego poparcie dla PiS gwałtownie znowu spadło, więc Smoleńsk, nie sądzę, aby dodawał nowych wyborców PiS. Smoleńsk cementuje część wyborców, którzy są przekonani, że Jarosław Kaczyński gwarantuje wyjaśnienie również w ich przekonaniu mordu, czy zbrodni, do której doszło w Smoleńsku. Póniej było tylko lepiej, jednakowa ocena adwokata rogalskiego i przyczyn katastrofy smolenskiej. Zabrakło tylko happy-end. Monika Olejnik: Czy boi się pan powrotu Jarosława Kaczyńskiego do władzy? I tu niepoprawny Zbynio nie zakończył happy. Zbigniew Ziobro: Nie, ja się nie boję, ani powrotu Jarosława Kaczyńskiego do władzy, nie boję się Jarosława Kaczyńskiego, natomiast po to jest Solidarna Polska, aby ludzie, którzy mają prawicowe, czy centroprawiocowe poglądy mogli znaleźć też ugrupowanie, które jest przewidywalne, które jest racjonalne, które dba o pewne pryncypia, które dla prawicy są istotne, ale które też gwarantuje to, że nie będzie działań, które doprowadzą do odwrócenia się trendów, i że polityka znowu będzie passe, i że znowu będzie zwyciężać Platforma, nie daj Boże, Palikot. Monika Olejnik: Dziękuję bardzo, gościem Radia ZET był Zbigniew Ziobro. Zbigniew Ziobro: Dziękuję, jeszcze raz przepraszam za spóźnienie - pokajał się Zbyniu z kąta przed nauczycielką dobrych manier. - Dwa wybuchy - w Bostonie, a nie w Smoleńsku – takimi słowami Monika Olejnik skomentowała tragedię w Bostonie ]]>http://babol.pl/kat,1025471,opage,2,title,Obrzydliwy-zart-Moniki-Olejnik...]]> ]]>http://www.radiozet.pl/Programy/Gosc-Radia-ZET/Blog/Zbigniew-Ziobro2]]>