Cuchnąca swieżość

Powiało świeżością w sobotę z Sali Kongresowej? - Trochę tak. Tam słychać było świeży język, inny od tego, który znamy z wszystkich partyjnych nasiadówek. Nie było języka nadętego, sztywnych facetów. Miałem wrażenie dużej spontaniczności na tym zjeździe Palikota. I pozostało mi w pamięci z niego nawet kilka konkretnych wypowiedzi, Kutza czy Gretkowskiej, co nie znaczy wcale, że się z nimi zgadzam. Ta świeżość języka - jak Pan mówi - może być zwiastunem jakiegoś prawdziwego przewietrzenia na scenie politycznej? - Na to pytanie nie mam jeszcze dziś odpowiedzi, ale nie wykluczałbym tego. Ta naturalność, taki swoisty seksapil sprawiają, że ta inicjatywa budzi moją ciekawość. Scena polityczna w Polsce jest dziś ewidentnie do przewietrzenia, więc każdego, kto próbuje ją przewietrzyć, witam z radością. Na razie jednak jest to faktycznie ruch jednoosobowy, bardzo wiotki, wystarczy, że się znudzi samemu Palikotowi, co nie jest wykluczone, i już po nim. Ale kibicuje Pan Palikotowi? - W takim sensie, że kibicuję demokracji, która szwankuje dziś nie przez PO, a z winy Kaczyńskiego, bo to on zlikwidował opozycję polityczną w Polsce. ]]>http://www.polskatimes.pl/stronaglowna/316871,pawel-spiewak-to-kaczynski...]]> I powiało tą swieżością, która tak zachwyca profesora, że cuchnie do dzisiaj. Oto idzie młodość! Oto postęp i jasna Polska! Jewropejczycy całą swoją twarzą. A to dyrygent chóru "miłości", tez MWzWM i na wskroś jewropejski. oraz naczelnu kucharz Palikota, lubiący przebieranki i szkockie perfumy. Biedak, wciąż go ściga Kaczyński.