Buractwo salonu III RP
Buraków ci u nas pod dostatkiem.
Obrodziły tegoż roku nawet bardziej niż ostanimi latami.
Dlatego nic w tym dziwnego, że salon III RP postkomunistycznej burakami stoi i buractwem zionie.
Buractwo owo zbiera się na swoich buraczanych salonach i urządza buraczane sabaty buraków wszech czasów.
Miss buraków to oczywiście czerwona matrona - Paradowska Janinka.
Od początku lat 70. do 1981 należała do Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Z chwilą wprowadzenia w Polsce stanu wojennego (13 grudnia 1981), jak wielu innych działaczy PZPR, oddała swoją legitymację partyjną. W czasie trwania stanu wojennego podjęła pracę w redakcji Życia Warszawy, gdzie pracowała na różnych stanowiskach, również po jego zakończeniu. W "ŻW" Paradowska pełniła funkcję między innymi kierownika działu politycznego. Pracowała również w dziale kulturalno-oświatowym.
Od 1991 jest komentatorką polityczną tygodnika Polityka. Jest również inicjatorką spotkań pod nazwą Salony „Polityki”, na których gości czołowych polityków, biznesmenów, przedstawicieli mediów i świata kultury. Miała swój udział w Aferze Rywina, usuwając z wywiadu z Leszkiem Millerem we wrześniu 2002 (na prośbę Adama Michnika) fragment dotyczący owej afery. Pracowała w TVP, gdzie od maja 1993 do czerwca 1994 prowadziła program publicystyczny "Gorąca Linia" w Jedynce.
- Kwaśniewski to polityk kompromisu, mówi się nawet, że zbyt głębokich kompromisów, nielubiący bezpośrednich zwarć.-
Źródło: Polityka nr 8, 23 lutego 2002
- Kwaśniewski to ten, któremu wszystko przychodziło łatwo, to ów 'złoty chłopak' polskich socjaldemokratów, polityk wielkiej sprawności i na dodatek salonowiec.-
Źródło: Polityka nr 8, 23 lutego 2002
Miss buraków salonowych gosciła dzisiaj w buraczanym tokfm trzech przednich przedstawicieli salonowego buractwa.
Prof. Radosław Markowski - politolog i socjolog. Pracownik PAN i Dyrektor Instytutu Nauk Politycznych w SWPS. Wykładowca na uczelniach polskich i amerykańskich. Stały komentator życia politycznego, znany z programów telewizyjnych i radiowych.
Paweł Fąfara (ur. 28 stycznia 1969 w Rakowie) – polski dziennikarz.
Absolwent Technikum Mechanicznego w Staszowie oraz Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych na Uniwersytecie Warszawskim.
W 1988 zadebiutował w młodzieżowym piśmie "Na przełaj", później współpracował z tygodnikiem "Razem" oraz dwutygodnikiem "Elita". W 1990 rozpoczął pracę w "Życiu Warszawy", gdzie był dziennikarzem i reporterem, a następnie pełnił kolejno funkcje: sekretarza działu krajowego, zastępcy szefa działu krajowego i sekretarza redakcji. Z dziennikiem rozstał się pod koniec 1995 - był w grupie dziennikarzy, która odeszła z redakcji razem z Tomaszem Wołkiem.
Od 2002 rozpoczął pracę w tygodniku "Newsweek Polska", gdzie był najpierw sekretarzem redakcji, a następnie zastępcą redaktora naczelnego.
Od 15 października 2007 do lipca 2009 redaktor naczelny dziennika "Polska" [3]. Od stycznia 2009 członek zarządu Polskapresse (zajął miejsce odwołanego w lipcu 2007 wiceprezesa Polskapresse Tomasza Wróblewskiego.
Adam Szostkiewicz (ur. 22 czerwca 1952 w Częstochowie) – polski dziennikarz, tłumacz i publicysta, współpracownik KSS KOR, w latach 2003–2007 członek Rady Języka Polskiego.
Absolwent polonistyki na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jeszcze na studiach podjął współpracę z Tygodnikiem Powszechnym. W latach 80. nauczyciel w liceum I LO im. Juliusza Słowackiego w Przemyślu, działacz "Solidarności", internowany w czasie stanu wojennego. Współpracownik prasy podziemnej w latach 1982-1988.
Od 1988 do 1999 roku w Tygodniku Powszechnym. W pierwszej połowie lat 90. był dziennikarzem Polskiej Sekcji BBC World Service w Londynie. W 1999 roku przeszedł do Polityki, gdzie był zastępcą kierownika działu zagranicznego, a obecnie jest komentatorem.
Buractwo owo zebrało się o poranku w Radia TOK FM.
- "Zwariowaliśmy?"- zapytała miss buraków i dotyczyło to nienależnej według miss buractwa krytyki Tuska za żulowski żarcik wobec dziennikarki.
<"tylko_int">Tusk: Jak patrzę na Pani strój to nie kojarzy mi się...
- Premier mnie jakoś nie zbulwersował - twierdził jeden burak przed drugim.
- organizacje kobiece zamiast czepiać się premiera, powinny zająć się tym, jak się ubierają kobiety.- ustaliło wspólnie buractwo.
- Jak się idzie do premiera, to trzeba się porządnie ubrać - oznajmiła wszem i wobec miss buraków, fanka chamskich żartów buraka z Biłgoraja.
Buractwo salonowe za burakiem Donaldem murem stoi.
Burak pełniący urząd premiera III RP niewinny.
Winna sukienka i odsłonięte ramiona dziennikarki.
Po tej diagnozie buractwo zajęło się IPN i jego "niegodziwościami".
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2493 odsłony
Komentarze
Nie jestem mściwy i mogłem
2 Czerwca, 2011 - 22:42
Nie jestem mściwy i mogłem jej wybaczyć,że grała pierwsze skrzypce w propagandzie Urbana,ale to co powiedziała o kościłach i wraku samolotu,nie wybaczę nigdy.Cytat z Tok Fm:"Na co komu w Polsce wrak Tupolewa,chyba,że kościołom się przyda do stawiania pomników.Będą mieli gdzie stawiać, bo kościołów mają tak dużo jak części wraku i napewno im nie braknie".
Tfu,ty stara ruro!
http://www.youtube.com/watch?v=yD7HYPjOxP8&feature=channel_video_title
JAN OLSZEWSKI