Garść absurdów

Obrazek użytkownika DoktorNo

<p>Jeden z doradców kandydata Demokratów na urząd prezydenta USA, baracka Obamy, powiedział, o czym donosi "Telegraph", iż główną inspiracją dla polityki bezpieczeństwa dla niego jest "Kubuś Puchatek" A.A. Milnego.</p>
<p>Kiedy Diana West mówiła o infantylizacji amerykańskiej lewicy, to myślałem, że żartuje... Teraz nie mam wątpliwości.</p>
<p>To nie koniec absurdów kampanii wyborczej Obamy: jego aktywiści wyrzucili kilkoro muzułmańskich dziewcząt w chustach na głowie, aby uniknąć pewnych asocjacji (chociaż może i dobrze, bo te dziewczyny są powiązane z pewną podejrzaną organizacją)</p>
<p>Jak wiemy, ostatnio Obamie "sprawa się rypła" w sprawie jego muzułmańskich korzeni. T.j. przez ostatnie miesiące Obama i jego sztab zaprzeczały że Obama był kiedykolwiek Muzułmaninem. Prawda jest taka, że Obama faktycznie nie jest obecnie Mahometaninem (za to jest członkiem czarnego kościoła pastora Jeremego Wrighta, co już jest przyczyną problemów), ale w dzieciństwie, w czasie pobytu w Indonezji był zapisany w szkole jako Muzułmanin, a nawet chodził do meczetu. Potem nawrócił się na chrześcijaństwo.</p>
<p>Niestety, do niektórych, jak do pułkownika Kadaffiego, to nie dociera. Piekanterii temu dodaje fakt, iż z punktu wiedzenia prawa islamskiego jest on apostatą, osobą którą zgodnie z Szariatem można skazać na śmierć.</p>
<p>I na koniec: Associated Press ma zamiar ściągać opłaty od bloggerów za cytowanie wiadomości z jej serwisu internetowego.Żeby było śmieszniej, kanał RSS z wiadomościmi, obierany przez miliony internautów, jest ciągle dostępny za darmo</p>

Brak głosów