Jak Graś kułaka w mordę lał a Pajacyk był dobrym milicjantem
Złośliwi o poprzedniczce III RP mówili, że nie ma ona (wraz z całym obozem demokracji ludowej) sobie równych w rozwiązywaniu problemów, których tak zwany „wolny świat” nie rozwiązuje bo… ich nie ma. To oczywiście wynikało z nienawistnych kalumnii tych, którym dobro i sukcesy PRL-u stały kością w gardle i rzęsą pod powieką. Bo rzeczą oczywistą jest, że ludowej ojczyźnie wszystko się udało… by, gdyby nie wrogowie ludu. Tu taka uwaga pierwsza, że w „wolnym świecie” nie było zapotrzebowania na wrogów ludu gdyż cały „wolny świat” był oczywiście wrogiem ludu. Druga taka, że, jakeśmy to z Xiponem szanownym roztrząsnęli nie dochodząc ostatecznie do zgody, jedna jedyna elektryfikacja jakoś się jednak udała. Widać wrogowie woleli nie igrać z prądem…
Naszło mnie na rozważania o wrogach ludu nie bez przyczyny. Jak widać w ostatnich latach i jak powszechnie wiadomo nasilili oni swe knowania i co rusz brużdżą i sypią piasek w tryby tej machiny, co to z takim mozołem wykuwa lepsze jutro czy tam pojutrze naszej kochanej lu… znaczy naszej kochanej ojczyzny. Ale nic to, widać taki już nasz los i nie ma co liczyć, że w końcu dadzą nam spokój. Zatem historia zaczęta zrzutami stonki i rozgrzaną cegłą w rękach Birkuta musi i ma swój dalszy ciąg! Tedy nie dziwmy się, że dalszy ciąg musi mieć też nasza galeria czekistów zmagających się śmiało, choć bywa, że i brutalnie z ta plagą nieprzerwaną i tym pasmem szkodnictwa. Czasy się zmieniają, media przechodzą metamorfozę ale śmiałe i twarde słowa, jakby żywcem wyjęte z ust Stefana Martyki to ciągle najlepszy sposób by demaskować i chłostać te tabuny, zgraje, zagony podłych zdrajców gotowych służyć każdemu, kto krzywo patrzy na rozwój i świetlaną przyszłość naszej lu… naszej ojczyzny. Tym bardziej, że tych nigdy nie brakuje. Ba, jakby więcej ich ciągle i więcej… Choć ty bracie kastruj i trzymaj w wydobywczym areszcie…
Wiem, kpić sobie z tak poważnej sytuacji nie jest wcale konstruktywne. Jest zapewne też niskie i pełne nienawiści do naszej lu… naszej ojczyzny a zwłaszcza tych, co ją teraz uosabiają.
Tylko pytam się jak to wszystko poważnie traktować? I nie chodzi mi wcale o sytuację, w której przyjęte porozumienie rozbija się o coś, co przypomina najbardziej gówniarski schemat zabawy w „ty odłóż słuchawkę, nie! ty odłóż! a właśnie że ty odłóż…”. Choć to też niezła jazda gdy strony porozumienia angażują prawników by ci robili wykładnię tego czy układ punktów pozwala uznać, ze szef NFZ ma wydać komunikat po zawieszeniu protestów czy bez czekania na nie.
Dużo ciekawiej jest, jak wobec takiego kryzysu z ugarnirowanych, „poważnych” ponoć polityków wychodzą nawyki wprost z egzekutywy Związku Walki Młodych przy Zakładach 22 lipca (dawniej E. Wedel). Taka choćby wizytówka naszej „najlepszej drużyny”, miała ponoć ciekawe zalecenia, adresowane do obywateli, którym przyszłoby zetknąć się z protestem aktualnych „wrogów ludu”, takich „kułaków” XXI wieku, co to sami mają wszystkiego w bród ale i tak im mało. Wedle przekazów miał ów polityk- wizytówka, co za bycie wizytówką bierze niemało publicznej kasy, radzić by dać „po ryju lekarzom jak Wam wypisują złe recepty!”* Tak sugeruje inny bohater tej groteski, o którym jeszcze będzie.
Wpisał się więc pan Paweł Graś w naszą ludową (miałem zamiar napisać narodową ale jak by mi od tego ręka nie uschłą to bym se ją sam odrąbał!) tradycję. Nic to, że spełnił tym samym najpewniej kryteria pozwalające pociągnąć go do odpowiedzialności karnej w oparciu o art. 18 § 2 w związku z art. 217 § 1 Kodeksu Karnego. Co tam prawo gdy o sprawiedliwość i dobro ludu idzie. Co tam wszystko inne…
Za obronę naszych współczesnych „kułaków”, w imię walki z samowolą, wszechwładzą urzędniczą i pogardą dla prawa (i sprawiedliwości) wziął się ktoś, komu akurat kompetencji w tej materii trudno odmówić. Rzekł poseł Pajacyk, co to od jakiegoś czasu przestał być partyjnym kolegą naszego objawionego właśnie ZetWueMowca Grasia a stał się ostatnią nadzieją czerwonych, iż skandalem jest, gdy „Urzędnik państwowy, minister w rządzie, napuszcza obywateli przeciw obywatelom”**.Zna się Poseł Pajacyk na rzeczy jak nikt inny bowiem to on sztukę napuszczania obywateli przeciw obywatelom w majestacie III RP wzniósł na niespotykane wcześniej wyżyny. Tych Graś nie sięgnie choćby nie wiem jakim s** synem się stał. Trudno zatem zgadnąć co politykiem i szefem Ruchu Poparcia Pajacyka kieruje. Może zazdrość o zwięzłą i soczystą formę? Może obawa przed konkurencją na niwie, na której dotąd królował? W każdym razie wyszedł poseł Pajacyk z nerw o czym świadczy choćby sam odważny tytuł tej dramatycznej polemiki zZetWueMowcem Grasiem. „Sqrwiel Graś” napisał poseł Pajacyk a cały świat wolnych mediów pospieszył o tym donieść wykropkowując gorliwie i starannie najistotniejszy fragment przekazu.
Jak tu się nie śmiać z tej naszej III RP(RL) gdy tak bawią się jej ukochani chłopcy. I jak nie współczuć tym „kułakom” w białych kitlach skoro nie wiadomo czy lepsze dla nich bicie przez Grasia po mordach czy stawanie po ich stronie przez cwanego Pajacyka.
* Rzecznik Graś najwyraźniej skorygował swój temprerament sieciowy i wpisu u niego na tweeterze nie uświadczy się.
** http://pajacyk.blog.onet.pl/ Skurwiel-Gras,2,ID446269893,n (nie klikaj czytelniku… ;P)
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1254 odsłony
Komentarze
sadzisz ze polactwo ,lemingi sie obraża tym wpisem
8 Stycznia, 2012 - 17:29
stawiam orzechy przeciw kasztanom że nie
Pieskie życie ciecia
8 Stycznia, 2012 - 18:25
http://www.youtube.com/watch?v=0UFDPwF9J1Q
JAN OLSZEWSKI