Wolę podchmielonego Dorna niż wykąpaną Magdę Czwartek

 takie pragnienie podobno wydaliła z siebie pani profesor nienadzwyczajny , specjalistka od braku etyki.Pewnie dlatego , że Ludwik do rondla zagonić się nie daje, a swoim nawróceniem sie na PiS skazał sie na polityczną gilotynę.

 Profesor nienadzwyczajny bowiem choć ma doktorat i habilitacje to jednak nigdzie nie wyczytałem aby otrzymała mianowanie.Ale z pewnoscia otrzyma je wkrótce.Po takim "Seksmisyjnym" powitaniu już się jest w Lidze

        A to on teraz prawdziwe profesury rozdawac będzie.

Ale póki jest sie tylko chyba "uczelnianym.

Profesor uczelniany - w odróżnieniu od profesora tytularnego (tytułu naukowego) nazwa potoczna zajmowanego przez nauczycieli akademickich stanowisk, obok takich stanowisk jak: asystent, adiunkt, docent czy wykładowca. Tytuł profesora uczelnianego nie powinien być zapisywany przed nazwiskiem, a jedynie opcjonalnie po nazwisku jako dodatkowa informacja.

 Tak więc przyzwalanie na tytułowanie się per "profesor" nie mówiąc już o samozwaniu sie tak, powinno wykluczac i etyki i z polityki.

 Niezależnie od formalności , nieoficjalnie mogę powiedzieć , że wolalbym spotkać sie i pogadać z Ludwikiem nawet lekko wstawionym niż oglądac coś  takiego jak na fotkach u dolu. Obojetnie z której strony.

 Nawet jak przekrocze ryczące 70-tki.

 Ludwik jest przynajmniej inteligentny i wytrzeżwieje. A Magda  będzie juz tylko coraz brzydsza, ochydniejsza.

PS. tak naprawdę to nikt nie potrafi udowodnić swoich kierowanych przeciw Dornowi oszczerstw. A ten cham (określenie cham jest sądownie dopuszczalne nawet przeciw Prezydentowi) , powtarzam- ten cham z mikrofonem który Dorna jak Saba obwachiwał, powinien miec wytoczony proces o zniesławienie. I wówczas może w końcu skończa sie nawet nie psie a szczeniackie wygłupy i prowokacje.

 PS. Ludwik i tak ma szczęscie, że ktoś kto go tak urządził przed pójściem do Sejmu i zadzwonil tam gdzie trzeba aby podesłac ekipy szakali, nie zrobiłmu tak , jak jego kumple Juszczence.