W malinach czy w zmowie.

Obrazek użytkownika Nathanel
Blog

Warto chyba odpowiedzieć sobie na to zasadnicze pytanie. Ja osobiście im dłużej się zastanawiam, tym większe wątpliwości mnie ograniają.

Różne "strachy na Lachy" aby nie podejmować (na razie) żadnej próby powołania ruchu prawicowego by nie uszkodzić "jedynej opozycji" mogą świadczyć,że sytuacja jest jak w tytule.

Gdzie się podziały  permanentne ( swoja drogą idiotyczne) sondaże. Cisza jak makiem zasiał. Ciekawostką jest kiedy się skończyły ? Otóż w momencie, gdy zasugerowano że PiS może te wybory wygrać.Na tym przekonaniu, sugestii raczej zastopowano pranie mózgów. Zapanował nagły niespodziewany  rozejm. Praktycznie nikt nikogo nie atakuje. zapanowała cisza przed burzą. Jest tak jak poniższym video.

]]>www.youtube.com/watch]]>

Znaczenie tego obrazu jest podwójne. Może sie odnosić zarówno do PiS , który uśpiony słodka muzyczką sondaży mówiących o możliwym zwycięstwie nie jest skłonny kąsać. A może się też odnosić do wyborców którym partyjni " fakirzy" ( przecież sprowadzano speca) graja na nastrojach i tak będa robić do wyborów. A nastepnego dnia po wyborach wezmą za łeb i znowu na cztery lata zamkną do kosza.

Tak więc opcja pierwsza zakłada ,że mamy do czynienia z wpuszczaniem w maliny.

To wpuszczanie w maliny dotyczy także opcji nr 2. z tym ,ze tu już musiałaby być zmowa wielostronna. Wszystkie umawiające się strony moga być zadowolone ze status quo. Drobne zyski lub straty nie maja dla nikogo istotnego znaczenia, tuzy partyjne i tak zatrudnia sie w Parlamencie.Drobniejsze pionki na dlaszych miejscach list wyborczych mogą poczekać  i da się im jakies "fuchy pocieszenia".Żadna partia nie będzie mogła rządzić samodzielnie, rząd mniejszościowy nie wchodzi w grę, a warianty koalicyjnie są ściśle ograniczone i dobrze znane już teraz. Jest dokładnie tak, jak na ostanim etapie Toure de France. Wszyscy spokojnie jadą do mety i pilnują aby żaden "cymbał" sie nie wyrwał do przodu. Wszystkie laury zarezerwowane są dla liderów.

Ale czasem zdarzy się ktoś niepokorny, kto nie chce czekać do następnego wyścigu. Chcąc sie liczyć w przyszłości, musi się pokazać wyraźnie już teraz.

Taką mamy sytuację i dziś.Nie ma sensu czekać 4- lata. Kolejne zmarnowane. O szczególach, matematyce podziału mandatów i innych takich bzdetach, nie ma co się rozpisywać.Skóra na niedźwiedziu podzielona. Gdyby tak nie było mielibyśmy juz , jak niegdyś , kampanie wyborcza w toku. Spoty lałyby sie z ekranów strumieniami. Rywale nie zostawialiby na oponentach suchej nitki. Ale mamy ciszę jak w rodzinnym grobowcu. Pochowano  w nim nasze nadzieję na wolną ,samorządną,niepodległą Polskę

 

Brak głosów

Komentarze

Nie wydaje mi się...
Nie dalej jak wczoraj na pasku w publicznej TV jakiś sondaż ("Homo homini?")wskazywał na utrzymującą się dominację PełO. Michalkiewicz przewidywał w sobotę (oby się mylił)powyborczą koalicję PO-SLD, czyli petryfikację dzisiejszego układu na dalsze cztery lata. PiS musi uzyskać 46%, aby coś mogło się zmienić. Myślę, że jest dużo do zrobienia w tej sprawie w najbliższych paru miesiącach. Nasze nadzieje jeszcze nie pochowane... myślę, że nie należy ich zawczasu lokować w grobowcu...

Vote up!
0
Vote down!
0

Dama Pik

#157460

Tego się boję że zamiast walczyć o zwycięstwo różne "Kasandry" będą wieszczyć klęskę i próbować jej zaradzić tworząc następne byty kanapowe tak jak to zapowiada ŁŁ i i inni "nasi przyjaciele" z NE proponujący POmagać J. Kaczyńskiemu proPOnując nam akcję odbierania głosów PiSowi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#157505