Nigdy nie negocjuj z diabłem !

Obrazek użytkownika Nathanel
Blog

Notka w związku z komentarzem na jednym z blogów kiedy to użyto określenia "prawicowe skrzydło". O skrzydle właśnie będzie ta notka, a może raczej o wzlotach i upadkach.

Najpierw o samym lataniu i to niekoniecznie przy wsparciu młodości, bo nie wystarczy mieć skrzydła. Przekonał się o tym Ikar.

Zanim wrócimy pamięcią do Stanu Wojennego, chce przypomnieć pewien skecz kabaretu Tey. Po latach okazuje się że o wszystkim wiedzieliśmy i niestety nie potrafiliśmy niczemu zapobiec.

Skecz pochodzi z roku 1979 bodajże ale doskonale opisuje to co sie stało dziesięć lat później przy okrągłym stole a w zasadzie w Magdalence bo to tam anioł Solidarności targował z czerwonorOgim diabłem.

Popatrzcie:

 

 "Vade Retro Satana, Nunquam Suade Mihi VanaSunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas"

"Idź precz szatanie, nie kuś mnie do próżności. Złe jest to co podsuwasz, sam pij truciznę"

Ta sentencja z medalu Św. Benedykta powinna być zawsze pod ręką i gotowa do użycia.

 

Krótko mówiąc z szatanem sie nie rozmawia, nie dyskutuje,nie negocjuje, nie zawiera kompromisu.

Co się stało w skeczowych negocjacjach? Diabeł przejął LEWE skrzydło oddając swe czerwone rogi. Anioł odnowy oddał je diabłu pod opiekę i korzysta ono z niej do dzisiaj.Skrzydło prawicowe zostało tym samym pozbawione możliwości lotu. Pozostanie przyziemnione tak długo jak nie odzyska tego które tak głupio utraciło.Co ciekawe prorocze było pokazanie diabła z wąsami, choć bez znaczka .

Przeanalizujmy jednak tło negocjacji i porównajmy co się zmieniło. Raczej niewiele. Dalej żyjemy sobie w kraju-raju. Dowiedzieliśmy sie tylko że ten raj jest na "zielonej wyspie". Dusze w dzisiejszym raju mają w dalszym ciągu "wszystkie równo - czyli g...wno" ,no i niektóre są oczywiście równiejsze.

Tak jak wtedy właściciele tych dusz noszą je ze strachu na ramieniu, tak jak wówczas anioły stróże tych dusz. Anioły stróże istnieją w dalszym ciągu, robią to samo ( przekonaliśmy sie 11.11) są tylko lepiej wyposażone,ale tak samo zwierzęce i bezczelne.

Dyrygent w dalszym ciągu nie ma nic do powiedzenia i jest "głuchy jak pień". Nie zwraca uwagi na to co Naród na jego temat mówi.No i też w zasadzie tylko trzyma batutę, bo tak naprawdę dyryguje sie jak wtedy z innego miejsca.Nasi dyrygenci też są jak świerk albo jak czereśnia nawet.Orkiestra jak wówczas usiłuje grać do końca choć widać już czubek góry lodowej z którą sie za chwilę zderzymy. Ale jak wtedy na Titanicu tak teraz na Platformie- orkiestra gra, zabawa trwa.

Także tak jak wówczas tak i dziś recepty na "CUD" nie sprzedajemy choć o cudach przekonywano nas tak wiarygodnie. Cudów coraz mniej ale cudak pozostał. Nie ma tylko na nich popytu.

No i na koniec "negocjacje hadesowe" . Ci co wówczas negocjowali z diabłem co prawda bez jednego skrzydła latać nie mogą ale ....  DO   DZIŚ   CHODZĄ   W   AUREOLI.

 

 

 

Brak głosów

Komentarze

Zawsze z Bogiem nigdy przeciw Bogu,a Polska będzie Polską

pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#206799

Witam...

Powtórzę i rozszerzę mój komentarz z NE... (poprawiając fatalny błąd: oczywiście "ówczesny" a nie "uwczesny"... ;)

Świetna interpretacja i rewelacyjne odniesienie do obecnych czasów...

Po 30 latach od Stanu Wojennego (miałem wtedy 13 lat) coraz bardziej - niestety - staje się jasne, iż kierownictwo Solidarności (z naczelnym diabłem) wiedziało, że zostanie on wprowadzony...

Te wszystkie internowania Michników i innych... jak trywialnie śmieszne się dzisiaj wydają... takie uwiarygadniające opozycyjność... A Michnik np. sobie pisał felietony i nagle były publikowane na tzw. Zachodzie (sic!)...

Uwięziono, internowano faktycznie i doprowadzono do emigracji oraz odsunięcia (pauperyzacji społecznej) i rozproszenia najwartościowszych patriotów. Z Wielkiej Pierwszej Solidarności, zostały tylko u jej szczytów diabelskie upadłe anioły, które tak naprawdę - mając dwoje rogów - stały się de facto diabłami...

I takie jeszcze rozrzewnienie... Ilu dzisiaj młodych ludzi potrafiłoby zrozumieć alegoryczny sens ówczesnych dowcipów... gdyby z dzisiejszym stanem wyjałowienia umysłów przenieść ich w realia 1979 roku...

Ponadto... dobrze, że często piszesz o sprawach "z wyższej, duchowej półki" bo tam rozgrywa się tak naprawdę prawdziwa walka p przyszłość świata...

Pozdrawiam

krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)

Vote up!
0
Vote down!
0

krzysztofjaw

#206830

i napaskudziła. Przy takich podłych charakterach nigdy nie uda sie Polski wyrwać z marazmu. Kiedyś taka świnia narzyga we wlasną szklankę i wypije.Już takich widziałem.
Tyle tylko,że ja dalej będę robił swoje a on zgnije w gnoju który wokól siebie robi.

Nathanel

Nie da się iść dwiema drogami na raz.

Vote up!
0
Vote down!
0
#206841

Kiedyś, gdy programy nauczania j. polskiego doceniały jeszcze Mickiewicza, nawet dzieci wiedziały, że paktowanie z diabłem kończy się koniecznością ucieczki na księżyc, a i to przy pomocy Najświętszej Panienki. Dzisiaj karczma nazywa się Bruksela (Rzym zbankrutował), ale pytanie: "Gdzie jest nobile verbum?" pozostaje aktualne.

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#206941