Afera taśmowa. Nakaz aresztowania nagrywaczy.

Obrazek użytkownika Nathanel
Blog

Tak powinny brzmieć nagłówki w mediach. Nie w bezpieczniackim  ale w praworządnym państwie. Ale w popłuczynach po demokracji, gdzie najwyższe honory odbierają agenci i tajni donosiciele, ciągle trwa wojna służb na teczki i taśmy.  

Jeszcze w PRL-u sytuacja była jasna. Było wiadomo kto jest kto. Kiedy zapowiadał swe przyjście  oficjalny delegat SB było wiadomo że w chłodne pory roku za nic nie zdejmie płaszcza a w lecie marynarki. Musiał nagrywać. Kiedy w trakcie rozmowy trzy razy musiał wychodzić do łazienki było jasne że to nie problem z prostatą ale z taśmą która trzeba było w magnetofonie wymienić.

Teraz nie wiadomo kto kogo, dla kogo i w jakim celu nagrywa. wiadomo tylko że to bezprawie, które jest społecznie i politycznie tolerowane. Igrzyska dla Narodu. Musi wisieć jakiś niezły syf w powietrzu skoro zdecydowano o uruchomieniu kolejnej afery taśmowej. Ktoś tutaj kogoś usiłuje załatwić i to bez seryjnego.

                         Art. 31.

  1. Wolność człowieka podlega ochronie prawnej.

     

  2. Każdy jest obowiązany szanować wolności i prawa innych.

To Konstytucja, wciąż obowiązująca. Każdemu wolno myśleć i mówić co chce.

                       Art. 47.

Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym.

Treść rozmowy prywatnej podlega jak widać ochronie prawnej. Doprecyzowano to w tym zapisie:

                      Art. 49.

Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się. Ich ograniczenie może nastąpić jedynie w przypadkach określonych w ustawie i w sposób w niej określony.

Tak więc łotr nagrywający prywatna rozmowę narusza konstytucyjne prawo Obywatela tak więc powinien być z urzędu ścigany przez prokuraturę.

Problem zaczyna pojawiać się jednak przy tym zapisie:

                     Art. 54.

  1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.

Jest pytanie: czy wolność pozyskiwania i rozpowszechniania informacji naprawdę nie podlega żadnym ograniczeniom? Czy korzystając ze swojego prawa możemy naruszać prawa innego człowieka? Przecież nawet w małżeństwie gdy niema wyraźnej zgody obojga partnerów, prawo staje po stronie osoby wykorzystanej wbrew własnej woli i kończy się oskarżeniem o gwałt.

               

Mieli rację ludzie którzy swego czasu twierdzili że nie powinniśmy zmieniać Konstytucji gdyż mieliśmy taką która całkiem  nie była używana. Po co więc było zmieniać ja na inną też zupełnie nieużywaną? Mamy tego kolejny przykład.

Przecież wojna na teczki i wojna na taśmy są jak każda wojna mają na celu dokonać zniszczeń. Wojna na górze, daje uciechę gawiedzi na dole i ta zadowala się Igrzyskami zapominając żądać chleba. 

         

Skorzystajmy tylko z przykładów najnowszych. Co skorzystało społeczeństwo z taśm Rywina? Nic. A przecież był to pierwszy rażący przykład i naruszenia dobrych obyczajów ( kolega nagrał kolegę na prywatnej pogaduszce) oraz rażącego bezprawia, ba nawet szantażu , który jest też prawem zabroniony. Ale czy ktoś zwrócił uwagę na takie detale? Przecież to nie mnie nagrano!

Później już tylko wędrówka przetartym szlakiem. Oleksy, prowokacje miłośniczki owsa, można przykłady mnożyć. Naruszanie prawa stało się normą, niepisanym prawem. Teraz przyzwolenie na takie praktyki rozumie się samo przez się.

Jaka jest reakcja prokuratury, która stoi  (nomen omen stoi bo nawet doopy nie ruszy) w obronie prawa. Otóż ten organ (kojarzy się ten organ z organami ludzki prawo) zamiast  z urzędu ścigać tych co naruszyli prawo dokonując nielegalnego nagrania poniża się do błagań o udostepnienie im taśm.

        

Czy mam przypomnieć dyskusję jakie toczyły się w mediach po tym jak niejaki Snowden ujawnił afery z podsłuchiwaniem i nagrywaniem obywateli USA i  nie tylko? Krótka pamięć? Przecież teraz mamy przykład identycznego bezprawia.

Przecież istnieje OBOWIĄZEK nie tylko poinformowania ale też i uzyskania zgody gdy jakaś firma powiedzmy ubezpieczeniowa  dzwoni do mnie i chce rozmowę nagrać , dla celów jak to zwykle oni mówią- "szkoleniowych".

Degradacja poczucia prawa, wiry w jego istnienie postąpiła tak daleko, że jak czytam osoba poszkodowana niezdarnie tłumaczy się z treści rozmowy zamiast żądać schwytania i ukarania przestępców? Ofiara stała się oskarżonym, bo widocznie komuś "belka" w oku przeszkadza. Może wykańcza się kogoś innego? A może powód jest całkiem inny i nie koniecznie wybory.

     

Jeśli będziemy się jak głupki radować z tego że ktoś kogoś tak perfidnie na cacy załatwił będzie za późno gdy pod naszymi oknami znowu staną ORMO-wcy z magnetofonami, gdy znowu będą w przewodach wentylacyjnych wędrować linki z zamocowanymi na nich mikrofonami i zaczną nagrywać "nocne Polaków rozmowy" w naszych mieszkaniach.

Bo radując się z kolejnej afery taśmowej na to właśnie dajecie przyzwolenie. Tyle, że za wami nikt już się nie ujmie, jak za "nieprawomyślność" przytrafi się wam wypadek lub wizyta seryjnego.

Sam tego chciałeś Grzegorzu Dyndało, powie ktoś- jak zadyndasz.

     Members of the U.S. House of Representatives listen to the Watergate tapes on August 6, 1974. 

 Czy ktoś pamięta że za nielegalne podsłuchiwanie i nagrywanie niejaki Nixon stracił urząd Prezydenta Stanów Zjednoczonych? Fakt że to stara historia ale jednak prawdziwa.

PS. I o czym to "wzburzony" elektorat teraz dyskutuje? Ano o knajackim języku, jakim wiekszość posługuje sie na codzień. A o tym że państwo polskie nie istnieje, czyli o tym co wiadomo od paru pokoleń i okazuje się że PRL to było państwo polskie a nie Gubenia Moskiewska. A to o tym jaką komisję sejmową ma powołać opozycja która sama stosowała prowokacje wobec koalicjantów tak że w końcu padła ofiara rewanżu.

Nikt nie dyskutuje o sednie problemu. Bo i po co? Jest wesoło. A afery produkuje się w Polsce taśmowo, na zamówienie i zawsze jest parę w zanadzrzu a w razie czego znowu  jakiegoś dupka dopuści się do zbiorów zastrzeżonych przed gawiedzią w IPN i będzie jak trzeba.

3
Twoja ocena: Brak Średnia: 3 (12 głosów)

Komentarze

Jesteśmy podsłuchiwani na każdym kroku, nasze rozmowy telefoniczne, nasze rozmowy na Skype, nasze e-maile, nasza działalność w sieci, na ulicach, w szkołach, urzędach i nie wiedzieć jeszcze gdzie jesteśmy śledzeni przez kamery, nawet przez X-BOX, dzięki któremu Microsoft się obraża na użytkowników używających nieparlamentarnego języka http://niepoprawni.pl/blog/6496/starszy-brat-uczy-dobrych-manier, GPS.y mogą wyśledzić nasz każdy krok, karty płatnicze, karty kreytowe i paszporty zawierają czipy, paszporty UE wymagają odcisków palców, sklepy, jak np.WallMart skanują twarze wchodzących, rząd ma nasze wszyskie możliwe dane, o instytucjach finansowych nie wspomnę, a Ty się obrażasz, że ktoś podsłuchał dwóch meneli kupczących Polską, kombinujących jak tu jeszcze dłużej zostać u władzy i jak wygryźć trzeciego, który ma zapewne odmienne plany na przedłużenie swojej kariery?

Gdyby nie takie typy jak oni, służący temu choremu systemowi, podsłuchów by nie było i wszyscy byśmy się cieszyli wolnością i prawem do prywatności. W tym właśnie jest największy problem, a nie w tym, że system mści się na jego twórcach i poplecznikach, nie tylko na Jasiu Kowalskim.

Vote up!
2
Vote down!
0

Lotna

 

#1428196

Akceptacja podsłuchow i nagrywania to własnie jest to przeciw czemu protestujesz. Amerykanom też , wykorzystując ich szowinistyczny patriotyzm , wmówiono ze "patrioy act" jest dla ich dobra. Lotry na d Wisłą ida tym samym tropem a Naród zanim sie obudzi znajdzie sie z reka w nocniku.

To zwykla populistyczna propaganda Tuska z tymio taśmami. Stosuja ten chwyt bo na polskie lemingi jest skuteczy. Nawet Ty, osoba niezwykle logicznie mysląca, ulegasz entuzjazmowi tłumu.

Tych dwóch meneli nie powiedziało NIC czego bysmy bez tego podsluchu nie wiedzieli. Teraz tylko wykorzystano okazje aby Polakom to głosno zakomunikować.

 

Bo tak naprawdę to jest uderzenie w Komorowskiego. Doszło do ostaecznej rozprawy z Nowakiem , sefem kampanii wyborczej Bula, którego w rządzie traktowano jako "wtykę" i weelimonowano. Teraz tylko pozamiatano. Don Aldo widać ma ochotę pomieszkać w pałacu.

Vote up!
2
Vote down!
-1
#1428203

Vote up!
3
Vote down!
0
#1428209

Teraz  Sienkiewicz będzie hurtowo aresztował ludzi na areszt wydobywczy, bo Tusk na gwałt potrzebuje sprawcy, jakiegokolwiek sprawcy.

 

Gunatanamo to nic w porównaniu z tym jakie metody przesłuchania stosować będzie bandzior Sienkiewicz ze swoimi siepaczami z ABW. Złamią każdego , dadzą mu do podpisu zeznania jakie sobie wymyślą byle tylko mieć punkt odbicia od dna na jakim się znaleźli. To nie ważne czy aresztowany będzie miał związek ze sprawą, nie ważne czy będzie winny , kiedyś tam sąd, jak to często bywa w Polsce, go uniewinni. Potrzeba chwili zmusi tandem Tusk-Sienkiewicz do sięgnięcia po ich ulubione brudne metody , metody SS-manów, stalinowców. Sienkiewicz pokazał z resztą w rozmowie że nie tylko potrafi prostować prokuratora generalnego , ale także ma sposób nawet na każdą grubą rybę.



 

Vote up!
1
Vote down!
0
#1428244