Serce Marszałka
Zgodnie z wolą Marszałka Józefa Piłsudskiego, po śmierci jego serce zostało wyjęte z ciała i zamknięte w opatrzonym pieczęcią prezydenta szklanym słoju.
W testamencie Marszałek zastrzegł – „niech tylko moje serce wtedy zamknięte schowają w Wilnie gdzie leżą moi żołnierze co w kwietniu 1919 roku mnie jako wodzowi Wilno jako prezent pod nogi rzucili (….) Niech dumne serce u stóp dumnej matki spoczywa”.
Po zakończeniu uroczystości pogrzebowych w Krakowie, w Belwederze rozpoczęto przygotowania do przewiezienia serca Komendanta do Wilna. Po ukończeniu przez Wojciecha Jastrzębowskiego prac nad srebrną urną, 30 maja 1935 roku złożono do niej serce Piłsudskiego. Odnośny akt brzmiał:
„Zgodnie z istotną wolą Marszałka Polski Józefa Piłsudskiego (…) dnia 13 maja 1935 roku nazajutrz po śmierci Serce to wyjęte zostało przez lekarzy: majora dr Wiktora Kalicińskiego i dr Józefa Laskowskiego w obecności generała brygady dr Jakóba Krzemieńskiego Prezesa Najwyższej Izby Kontroli Państwa, generała brygady dr Bolesława Długoszowskiego, dowódcy 2 Dywizji Kawalerii i Tadeusza Kamińskiego, Prezesa Sądu Okręgowego w Warszawie.
W dniu 30 maja 1935 roku o godzinie 18-ej w obecności żony Marszałka Polski Aleksandry Piłsudskiej, córek Wandy i Jadwigi oraz brata Kazimierza, serce Marszałka Polski zostało złożone w tej urnie dla pochowania Go zgodnie z wolą Zmarłego Wodza”.
Tego samego dnia wieczorem wdowa w otoczeniu oficerów i rodziny przeniosła urnę na Dworzec Wschodni, gdzie została wystawiona na widok publiczny w oknie specjalnego pociągu jadącego do Wilna.
Uroczystości w Wilnie odbyły się w dniu 31 maja 1935 roku. Urnę z sercem Marszałka przeniesiono uroczyście w lektyce wśród szpaleru wojska i tysięcznych tłumów, pragnących oddać hołd Komendantowi, do Ostrej Bramy i ustawiono naprzeciw cudownego obrazu Matki Boskiej Ostrobramskiej, gdzie msze celebrował ks. biskup Michalkiewicz. Po nabożeństwie urnę zamknięto w specjalnej niszy, znajdującej się w pierwszym filarze naprzeciwko ambony. Wnęka została zasłonięta stalową płytą, którą następnie zaplombowano oraz zamurowano kolejną płytą, tym razem z marmuru.
Następnego dnia przywieziono do Wilna prochy matki Marszałka, które także złożono w kościele św. Teresy.
W pierwszą rocznicę śmierci, 12 maja 1936 roku odbył się właściwy pogrzeb serca Marszałka oraz prochów Marii Piłsudskiej. Ceremonię poprowadził arcybiskup wileńskie Romuald Jałbrzykowski. Trumnę z prochami matki ustawiono na armatniej lawecie, a serce Marszałka w urnie na lektyce. Kondukt, w którym uczestniczyła rodzina, prezydent Mościcki, premier, marszałkowie Sejmu i Senatu, ministrowie, posłowie, oficerowie oraz przedstawiciele świata nauki i kultury, wyruszył z kościoła św. Teresy i szedł ulicami Ostrobramską, Mickiewicza i Wileńską aż na cmentarz na Rossie. Na cmentarzu po krótkich modłach urnę złożono do mauzoleum. Jednostka artylerii oddała salwę honorową, po czym odegrano hymn oraz „Pierwszą Brygadę” . Okolicznościowe przemówienie wygłosił prezydent Ignacy Mościcki. Po ceremonii, przy grobie „matki i serca syna” stanęła warta honorowa.
W mauzoleum Matka i Serce Syna na czarnej granitowej płycie nagrobnej zgodnie z wolą Piłsudskiego wykuto cytaty z Beniowskiego Juliusza Słowackiego:
u góry:
Ty wiesz, że dumni nieszczęściem nie mogą
Za innych śladem iść tą samą drogą.
u dołu:
Kto mogąc wybrać, wybrał zamiast domu
Gniazdo na skałach orła, niechaj umie
Spać, gdy źrenice czerwone od gromu
I słychać jęk szatanów w sosen szumie.
Tak żyłem.
między nimi napis:
Matka i Serce Syna.
Ty wiesz, że dumni nieszczęściem nie mogą
Za innych śladem iść tą samą drogą.
u dołu:
Kto mogąc wybrać, wybrał zamiast domu
Gniazdo na skałach orła, niechaj umie
Spać, gdy źrenice czerwone od gromu
I słychać jęk szatanów w sosen szumie.
Tak żyłem.
między nimi napis:
Matka i Serce Syna.
M. Gałęziowski, A. Przewoźnik – Gdy Wódz odchodził w wieczność. Uroczystości żałobne po śmierci marszałka Józefa Piłsudskiego 12-18 maja 1935 r.
W. Jędrzejewicz – Kronika życia Józefa Piłsudskiego 1867-1935
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1756 odsłon
Komentarze
Errata?
12 Maja, 2012 - 10:17
Może się mylę, ale jeśli chodzi o Beniowskiego, to miał na imię Maurycy August. Pierwsze wiersze poematu:
"Lecz późno... Czego ja czekam i stoję?
Jedź pan!... Zobaczę, jak przepłyniesz fale."
- Maurycy westchnął i rzekł..."
Źródło tutaj: http://wierszowisko.waw.pl/opracowania/Juliusz_Slowacki/64_6564
Zdaje się, że o Beniowskim pisał inny Wacław, czyli Wacław Sieroszewski.
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Alchymista,
12 Maja, 2012 - 16:59
Oczywiście mój błąd, zaraz poprawiam.
Za bardzo zaufałem swojej pamięci, czyżby Pan Alzheimer pukał do drzwi?
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
Wspomnienie ks. prał. Korniłowicza o ostatnich chwilach
12 Maja, 2012 - 10:46
umierającego Marszałka, przekazane kard. Stefanowi Wyszyńskiemu:
„Gdy wszedłem do pokoju, widziałem Marszałka leżącego z zamkniętymi oczami. Głośno oświadczyłem, kim jestem i po co przychodzę. Marszałek otworzył oczy i poznał mnie. Usiłował podnieść rękę, jednak nie mógł. Skierowałem do Marszałka kilka słów pociechy, jakie zwykł kapłan kierować do umierającego. Po czym zapowiedziałem, że udzielę mu rozgrzeszenia. Marszałek ponownie uniósł dłoń i spojrzał na wizerunek Matki Boskiej Ostrobramskiej, wiszący nad łóżkiem. Po czym uczynił znak krzyża świętego. Jeszcze chwilę pozostałem przy łóżku i udzieliłem Marszałkowi namaszczenia olejami świętymi...”.
Dziękuję, że podzieliłeś się tą informacją.
12 Maja, 2012 - 11:07
Czy można zapytać o źródło?
Pozdrawiam
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
______________________________________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Re: Dziękuję, że podzieliłeś się tą informacją.
12 Maja, 2012 - 16:30
Wyręczę autora komentarza: prawdopodobnie chodzi o dzieło Jędrzejewicza Kronika życia Józefa Piłsudskiego.
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Alchymista,
12 Maja, 2012 - 17:07
Tym razem poza ówczesną prasą opierałem się na przytoczonej pracy M. Gałęzowskiego.
Naszej miłej koleżance chodziło chyba o źródło wspomnień ks. Korniłowicza
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
Anna,
12 Maja, 2012 - 17:10
Poza literaturą, cytat ten przytoczony został w artykule w "Niedzieli" z 2005 roku.
http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=nd200519&nr=31
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba
Ł-H,
12 Maja, 2012 - 17:01
Dziękuje za przytoczenie tego wspomnienia, zaprzeczającego oskarżeniom o rzekomym ateizmie Marszałka.
Pozdrawiam
Godziemba
Godziemba