Rosyjskie bomby ekologiczne i bakteriologiczne tykają
O klęsce ekologicznej spowodowanej przez naukę sowieckiej Rosji mówiło się 20 lat temu. W czasie mojej działalności w Autonomicznym Wydziale Wschodnim "Solidarności Walczącej" spotkałam się z tymi informacjami. Patrioci z Tadżykistanu alarmowali. Morze Aralskie nikogo jednak nie obchodziło. Teraz doszły informacje o broni bakteriologicznej produkowanej na jednej z wysp. Dzisiaj jest to półwysep. Fabryka niszczeje a wąglik tylko czeka na wydostanie się ze słabo zabezpieczonych jej pomieszczeń.
Czy Rosja poczuwa się do odpowiedzialności za zniszczenia przez nią dokonane na terenie innych państw. Bank Światowy próbuje pomóc. Ciekawe czy pieniądze jak zwykle będą rozkradzione.
Polecam:
https://accounts.google.com/ServiceLogin?service=mail&passive=true&rm=false&continue=https://mail.google.com/mail/?hl%3Dpl%26shva%3D1&ss=1&scc=1<mpl=default<mplcache=2&hl=pl#inbox
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1943 odsłony
Komentarze
Zalegające wszędzie trucizny to tylko kwestia czasu
27 Lutego, 2013 - 21:05
Jak zła bestia wyjdzie kiedyś z lasu
Zniszczy wszystko łącznie z mieszkającymi tam istotami
Wtedy nastanie czas lamentu ,za spanie latami
Pozdrawiam
"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"
"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"
Ucichło też
28 Lutego, 2013 - 00:54
o śmietniku nuklearnym koło Nowej Ziemi, przy którym Fukushima to pryszcz. Pozdrawiam.