Polskie sondaże polityczne, czyli jak Polakom wmówić sukcesy Tuska
Dla jednych powody do udzielania dalszego poparcia, dumy i krytyki krwiożerczej opozycji.
Dla drugich powód do radości, uśmiechu i zastanowienia.
Ja należę do tej drugiej grupy ludzi - sondaże polityczne bawią mnie, śmieszą, ale i smucą jednocześnie.
Ten smutek związany jest z totalnie bezkrytyczną głupotą Polaków.
Wystarczy codziennie zaglądnąć na Wirtualną Platformę.pl, czy włączyć TVN24, aby przekonać się, jak media obnażają i wykorzystują
nieświadomość i naiwność obywateli.
Wirtualna Platforma.pl wiedzie w tym zdecydowanie prym.
Jednego dnia potrafi zamieścić na swych stronach sondaże świadczące o alarmującym spadku poparcia dla Ferajny Tuska, a już następnego o zdecydowanym odrabianiu strat w sondażach.
Nie mam najmniejszego zamiaru rozstrząsać zwycięzców i przegranych pojawiających się w tym sondażach, uważam bowiem, że są to informacje z pogranicza fantastyki oparte na danych przekazancyh redakcjom przez "ankieterów" PRu Tuska.
Istotniejsze wg mnie, jest zastanowienie się czemu te niesamowite neuwsy mają służyć.
Twierdzę, że wyniki owych "badań opinii publicznej" obwieszczane dumnie - kiedy mowa o przewadze PO - i histeryczne - gdy alarmują o spadku poparcia - służą angażowaniu uwagi społeczeństwa na innym niż same wyniki sondaży aspekcie.
Wiadomo, że PO nie wykazuje w żadnym stopniu zainteresowania prowadzeniem jakichkolwiek reform, ba, nie jest do ich wdrożenia w żaden sposób zdolna - nie taki jest cel i misja (nie)rządu Tuska.
Świadomi tego nie są niestety wszyscy obywatele, w tym w zdecydowanej większości wyborcy jedynie słusznej partii.
Co gorsze, przy całej nieświadomości, jedyną pożywką dla ich zainteresowania sytuacją Kraju, są oczywiście neuwsy dotyczące opozycji - krwiożerczej, antydemokratycznej i antyrosyjskiej.
Wpływanie na skrajne względem obozu Kaczyńskiego emocje jest jedynym założeniem polityki Tuska. Pielęgnowanie nienawiści do PiS i do wszystkich osób związanych z tą partią, to cel ekipy Tusk - Komorowski.
Pod przykrywką ciągłej wojny Kaczyńskiego ze wszystkimi, łatwiej jest przecież zagrabiać resztki wolności i wartości.
Podtrzymując strach przed pewnym, oczywistym wręcz reżimem grożącym nam po "dorwaniu" się PiSu do władzy prościej jest uwiarygadniać "ciężką pracę" Tuskowej ekipy.
"Ciężką pracę" i związane z nią, widoczne sukcesy!
W tym właśnie sedno sondaży.
Mają nam one uświadamiać, że nawet tak fantastyczna, unikatowa w historii Polski partia, jaką jest PO, narażona jest na krytykę społeczną. Że jest tej krytyce poddawana.
Nie ma bowiem lepszego sposobu na uświadomienie "normalności" Ferajny Tuska, jak pokazanie rzadkich, ale jednak spadków w sondażach.
Te spadki służą oczywiście nie tylko pokazaniu PO jako ugrupowania "popełniającego czasem błędy".
Ogłaszanie tych "porażek" jest rzecz jasna jednocześnie objaśniane, że OFE, że wypowiedź tego czy tamtego, że w pewnym stopniu - choć nieznacznie - brak szybkiej reakcji Donalda na pseudo raport MAK.
Po histerczynych, wszechobecnych komuniaktach o kiepskich notowaniach Tuskowej paczki, ...łatwiej jest pokazać szybkie wzrosty, powodowane oczywistymi sukcesami.
Jedynymi "sukcesami" zupełnie skompromitowanego w moich oczach człowieka, jakim jest Tusk, są... jego obietnice.
I o to własnie w tym wszystkim chodzi.
Przypuszczam, że niebawem, im bliżej będzie do wyborów, Tusk zacznie ogłaszać kolejne, zbliżające się ofensywy legislacyjne, zdecydowane działania względem jakiegoś grożącemu Narodowi wroga, czy kolejny, spektakularny sukces międzynarodowy, po którym świat będzie nas podziwiał z szeroko otwartymi oczami, śliniąc się do tego okrutnie.
Wtedy też radosne sondażownie tłumaczyć będą zapatrzonemu w Tuska Narodowi, że szybka i zdecydowana rekacja Wodza kochanego, w postaci rewelacyjnego pomysłu, uratowała nas przed kolejną katastrofą, dzięki temu słupki społecznego poparcia rosną naturalnie dynamicznie w górę.
Społęczeństwo ze zrozumieniem zacznie kiwać głowami, utwierdzając się w dyskusjach w przekonaniu, że Tusk jest własciwym człlwiekiem na właściwytm miejscu.
Jeśli doda się do tego jednocześnie kilka prześmiewczych, czcy krytycznych artykułów na temat tego straszengo Kaczyńskiego, popartych komentarzami z zaprzyjaźnionej rozyjskiej pracy, poparcie Ferajny na poziomie historycznych już "80%" jest więcej niż pewne.
Grzechem jest bowiem nie głosować na partię, która w sondażach ma tak wielkie poparcie - tak otóż myślą niezdecydowani, lub powątpiewający w słuszność kierunku "działania" Donalda od Cudów.
Jedna jeszcze myśl mnie naszła.
Mam nieodparte wrażenie, że ankieterzy Wirtualnej Platformy.pl na zasadzie gorącej linii kontaktują się z "badanymi, losowo wybranymi obywatelami". Częstotliwość sondaży i zmian w nich zachodzących nakazuje przypuszczać, że kontakt z badanymi nie urywa się ani na chwilę.
8:00
ankieter - Witam panie Józku, jest pięĸny ranek, jak tam pana opinia na temat rządu? Premier założył dziś niebieski, bardzo gustowny krawat!
pan Józek - kurcze, kiepsko spałem dziś w nocy, nie, nie podoba mi się teraz rząd, nie udzieliłbym mu poparcia.
10:00
ankieter - witam ponownie panie Jószku, zmieniło się coś? Marta Kaczyńska myśli podobno, żeby pomyśleć o zostaniu Polsłem z ramienia PiS!
pan Józek - kurcze, zjadłem pyszne śniadania, włączyłem TVN24, życie jest piękne co jest zasługą Tuska - nie, no rząd jest ok. Jest super! Trzeba go chronić przed PiSem! teraz to ja bym zagłosował!
15:00
ankieter - co słychać panie Józku? Nauczyciele sympatyzujący z PiS, chcą zmian w szkolnictwie - co pan na to?
pan Józek - szlag by to, syn dostał lufę z matmy w tej przeklętej PiSowskiej szkole, a te oszołomy chcą jeszcze coś zmieniać?!
Zły jestem jak cholera. Zgłosowałbym tera jak nic. Niech Tusk obieca, że zrobi z tym porządek!
Nie wiem, mówiąc szczerze, czyna Wall Street zmiany zachodzą tak często i szybko, któż by się jednak przejmował, tym kapitalistycznym ośrodkiem zła...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2857 odsłon
Komentarze
Sondaże internetowe też PO spadają.
24 Lutego, 2011 - 23:05
Co ciekawe, znalazłem sondaż na interia.pl, w którym (24.02.2011, godz. 22:50) PiS ma 35%, PO 27%, a SLD 20%. To oczywiście może się zmienić, ale Interia nie należy na pewno do portali zbyt przychylnych PiS-owi.
fakty.interia.pl/raport/wybory-parlamentarne-2011/ankiety/na-jakie-ugrupowanie-zaglosujesz-w-tegorocznych-wyborach/wyniki,19411
M-)