Kto rządzi rządem w Polsce, czyli, kolejna odsłona uczciwości i intencji ludzi władających krajem...

Efekt tego, co dzieje się z akcją ekshumacji, która prowadzi prokuratura, naturalnie - niezależna, nie jest już ani szokujące, ani zaskakujące.

Po pierwsze, wszyscy zaszufladkowani jako oszołomy, wiedzieli, że rozkaz zakazu otwierania trumien, jaki przyszedł do Warszawy z Moskwy, miał uzasadnienie. To widać, choć nie wszyscy Polacy widzieć chcą, lub nie mają zwyczajnej odwagi i udają, że jest ok.

Po drugie, jak można wyczytać z komentarzy na różnych rządowych portalach, zwolennicy partii władzy, bardziej troskają się o to, że państwo ponosi koszty tych politycznych harców, jak zwykło się nazywać dążenia do wyjaśnienia zagadki smoleńskiej,niż o to, że dzieje się źle.

Abstrahuję rzecz jasna od tego, że spora część tych "obiektywnych" komentarzy pochodzi z klawiatur dyspozycyjnych względem władzy i jej propagandy "internautów".

Stara sowiecka metoda, zakrzykiwania prawdy jest wszak wiecznie żywa i wciąż skuteczna.

W zwykłym, normalnym państwie prawa, w którym racja stanu jest na pierwszym miejscu, osoby takie jak "bohaterscy" prokuratorzy, czy choćby dzielna Kopacz Ewa, już dawno stali by w kolejce do poniesienia odpowiedzialności, sypiąc przy okazji innych "patriotów", którzy w jakikolwiek sposób przyłożyli się do takiego obrotu spraw.

W Polsce, od kilkudziesięciu już lat, od kiedy sowieci mają coś do powiedzenia, ludzi związani z namaszczoną przez nich władzą mogą spokojnie i bezkarnie działać, nie martwiąc się o jakiekolwiek konsekwencje.

Przykładem na to są wspomniana Kopacz Ewa, która skłamała o tym co rzekomo działo się po katastrofie, czy też wielcy, niemal hołubieni dziś Kiszczak i Jaruzelski.

Wspomnieć należy także o wspaniałej pani prof. rodem z Wrocławia, która wie doskonale, jakich wyników ludzie rządzący Polską i kiedyś, i dziś, oczekują po przeprowadzonych przez nią i pod jej przewodem ekshumacjach i badaniach przyczyn śmierci.

To, co wyprawia się w naszym kraju, czy bardziej jego resztkach, po "Smoleńsku", zakrawa na jakąś niewiarygodną wręcz kpinę i szyderstwo z narodu.

Otwarcie szydzą z nas wszystkich bez wyjątku i poglądów politycznych niestety nie tylko sowieci, ale również ci, którzy bezkarnie ten kraj pogrążają - ludzie obecnej władzy.

Ciekaw jestem też, czy i dziś, szczególnie po wczorajszych wypowiedziach Deresza, jakiekolwiek media wpadną na pomysł, aby po tym, co już wiadomo o "pomyłkach" w pochówku ofiar "Smoleńska", ponownie zapytać jegomościa czy dalej uważa, że żądania wyjaśnienia "katastrofy" uważa za polityczne harce.

Nie sądzę.

Na marginesie, ów podział rodzin ofiar "katastrofy" jest w moim przekonaniu dość dziwny.

Rodziny "poprawne" politycznie w niczym nie dostrzegają żadnych uchybień i wszystko jest dla nich w najlepszym porządku. Ot, zwykła, zawiniona przez wiadomo kogo katastrofa- cześć pamięci ofiar. Koniec. Kropka.

Jątrzą i poniewierają polską demokrację - jak zwykle - wstrętni PiSowcy.

Ludzie rządzący Polską odnajdują się w tym wszystkim nader dobrze.

Dla nich wszystko jest pisane wielką literą prawa, a jakiekolwiek wątpliwości, z racji demokracji i kipiącej wręcz niezależności wymiaru sprawiedliwości, pozostawiają do wyjaśnienia równie niezależnej prokuraturze.

Ta, co wczoraj kolejny raz było nader czytelne, zachowuje się jak gromadka amatorów, którzy bardzo chcą, ale wciąż im coś nie wychodzi.

Ot błędy ludzkie i tyle. A jeśli ktoś choćby grymasem twarzy skrytykuje, oszołomem i PiSowcem jest i tyle.

W matactwach, jakie mamy okazję obserwować, na wyjątkową nieudolność i cyniczną bezkarność zrzucić należy chyba dziecinne, idiotyczne tłumaczenie wspomnianych "błędów".

Mnie do głowy, kiedy to obserwuję, przychodzi nawiązanie do wojskowego bodaj powiedzonka, które oby opisać to, co dzieje się w Polsce, należy nieco zmienić :

Punkt 1 - W Polsce jest demokracja, prawo i niezawisłość wymiaru sprawiedliwości!

Punkt 2 - jeśli ktoś ma wątpliwości lub ośmiela się krytykować poczynania władzy, patrz punkt 1.

Jednym słowem - co nam zrobicie, w d... was mamy!

Bo mamy władzę wszędzie tam, gdzie chcieliśmy - w sądach, prokuraturach, mediach, urzędach, biznesie, służbie zdrowia, kościele, wojsku, policji i gdzie tam jeszcze! I co, podskoczycie?...

Nie podskoczycie!

Słuchać więc karnie naszych propagandowych opowieści i nie fikać za bardzo! A jak macie jakieś wątpliwości, żale i skargi, to pamiętajcie, że w Polsce jest demokracja!

Więc my możemy, a obywatel ma się słuchać i wierzyć ma, i powtarzać, że jest dobrze! Niech wie obywatel i nie zapomina, że każdy, kto podskakuje, dołączy do grona PiSowców, którym nie wiedzie się najlepiej.

Chcecie być wyśmiewani, wyszydzani, dyskredytowani i oczerniani? Nie? Boicie się?...
Więc morda w kubeł i cieszyć się z tego, co macie!