Czy NPW zainteresuje się mediami?, czyli jak bzdury Macierewicza stają się niebezpieczne...

Cały ubiegły tydzień, wszyscy wychowankowie polskiej WSI tłumnie, histerycznie krzyczęli, że Macierewicz oto swoją Białą Księgą wodę z mózgów społeczeństwa robi i opinią publiczną manipuluje bezczelnie.

Głos zabierali POlitycy ferajny rządzącej oraz nowi piewcy wolności, czyli SLD. Wypowiadali się również wszelkiej maści eksperci znający się na lotnictwie, z niejakim Hypkim na czele.

Głos zabrał też nie kto inny jak ulubieniec radzieckich slużb i MAku Klich Edzio, któremu jedyne co wyszło w trakcie parodii śledztwa Smoleńskiego, promocja książki jakowejś.

Dziś na temat Białej Księgi słów kilka wypuścił nawet szara eminencja gabinetu pana Tuska, czyli Arabski Tomasz.

Ten, tak jak wszysycy pozostali powiązani z demokratyczną władzą pana Tuska, zaznaczył grubymi literami, że raportu Millera nie czytał - trzymał w rączkach, ale nie czytał.

Nie wiem, ale martwi mnie troszkę fakt, że większość współpracowników pana Donalda ma problemy z czytaniem.

Każdy, który opowiadał o kłamstwach Macierewicza,wie, że to kłamstwa, ale jednocześnie zarzekał się, że nie czytał twórczości Millera.

Nawet sam Stefek Burczymucha, wyrzucił z siebie kilka zlepków liter w postaci "bzdury", "kłamstwa", "ohydne", czy "idiotyzmy"...

Jak znam życie, Stefek też nie widział jeszcze raportu Millera.

Szefunio nie pozwolił czytać, milczy i na temat r. Millera słowa nie piśnie, tak więc chłopcy z PO nic powiedzieć na ten temat nie mogą - jedno wiedzą na 400% - Biała Księga to kłamstwa, bzdury i głupoty...

Ciekawa jest więc szalenie informacja, do której dotarli dziś spece z TVN24 - NPW zainteresowała się "bzdurami" Macierewicza...

Albo nasi dzielni prokuratorzy nie przemyśleli tej decyzji, albo też nie czytali jeszcze raportu Millera, albo "niechcący" chlapnęli coś TVN-owi.

Fakt, że zainteresowali się "głupotami" Macierewicza, może świadczyć tylko o jednym - Biała Księga dotknęła niewygodnych dla władzy spraw, które ktoś dyspozycyjnym prokuratorom kazał uciszyć.

Nie wiem, jak Miller pozbiera się z szybkimi korektami swojego raportu, bo z pewnością ktoś przy nim wciąż grzebie i zmienia pod publikę poszczególne punkciki...

Nie sądzę bowiem, aby również pan Donald mial tak duże problemy z czytaniem, aby nie dać rady trzystu stronom przez blisko tydzień.

Żenujące jest to, że nasza ukochana władza niektóre rzeczy przestaje robić z użyciem bialych rękawiczek, co jest wg. mnie zwyczajnym ignorowaniem nastrojów społecznych.

Inną sprawą jest fakt, że spora część społeczeństwa za istniejące uznaje jedynie fakty, skomentowane przez media, bo społeczeństwo jest mądre, yntelygentne więc samo już faktów ani pozbierać, ani tym bardziej przetworzyć nie potrafi...

A takie społeczeństwo jest łatwym kąskiem dla władzy.
Kąskiem podatnym na każdą, nawet najbardziej prymitywną manipulację.

Tak oto wczorajsze kłamstwa i bzdury, dziś zaczynają być na tyle niebezpieczne dla Polski, że musi się nimi zajmować prokuratura.

Co ciekawe, ekipa Parulskiego nie zakręciła się dotychczas wokół Wyborczej, czy wreszcie TVN24 - a te media o ile dobrze pamiętam wielokrotnie korzystały z materiałów, do których "docierały" w sobie tylko znane sposoby...

Ach, tak, wiem. Wyborcza i TVN to co innego, oni czynili to wyłącznie dla dobra ich ojczyzny... Macierewicz z wrogości do Polski i z nienawiści do Rosji...

No, chyba, że sprytni, bohaterscy prokuratorzy znaleźli sposób na "umoczenie" jednego ze swoich niedawnych kolegów...