pan Bronek jest w Afganistanie, czyli, znowu będzie międzylądowanie...

Jest mieszkaniec pałacu prezydenckiego orędownikiem pokoju i wolności obywatelskiej - jednym słowem, demokracja jest panu Bronkowi bliska sercu ponad wszystko.

Poleciał zatem pan Bronisław do Afganistanu.

Cel jego podróży jest zatem blisko powiązany z zamiłowaniami pana Bronisława do pokoju i demokracji. Odznaczy też Gen. Johna R. Allena, Gwiazdą Afganistanu, przyznawaną polskim żołnierzom za nienaganną służbę w tym kraju.

Zbieżność tej wyprawy z "wygranymi" przez Putina wyborami prezydenckimi jest ze wszech miar przypadkowa.

Nie należy tu budować podwali pod teorię spiskową!

W Afganistanie w towarzystwie znamienitych osób rozmawia pan Bronek z Prezydentem tego kraju o dopełniającej się misji WP i o dalszej, świetlistej współpracy.

Tak w dwóch zdaniach.

Powyższe dwa zdania, na oficjalnej stronie pana Bronka rozbudowane zostały do opowieści liczącej zdań jedenaście, co zdecydowanie podkreśla wagę tej wizyty i jej wpływ na morale Afgańczyków i US Army.

Niestety, nie znajdziemy na stronie pana Bronka żadnej informacji o międzylądowaniach na zaprzyjaźnionej ruskiej ziemi.

Te jednak jak wiadomo, nie mają żadnego znaczenia z punktu widzenia polityki międzynarodowej. Ot, zwykła przerwa w locie w celu zatankowania samolotu - nic wielkiego i sensacyjnego.

Musi mieć Afganistan jakieś kolosalne znaczenie dla naszych władz umiłowanych, a więc i dla Polski, skoro tak często latają tam w celach szalenie istotnych, które określić da się jedenastoma zdaniami.

Kto wie, być może Afgańscy specjaliści i eksperci będą uczestniczyć w międzynarodowej komisji ds zbadania katastrofy kolejowej pod Szczekocinami, którą to komisję powołać chce nasza władzunia umiłowana.

Na uwagę szczególną zasługuje zdjęcie, którym opatrzona jest informacja zamieszczona na stronie www pana Bronka.

Serce rośnie, kiedy widzi się władcę darzonego przez cały naród zaufaniem odzianego w twarzowy mundur wojskowy.

Jeśli munduru owego pan Bronek nie ściągnie w drodze powrotnej, jest szansa, że go znowu ruscy pomylą z jakimś bliżej nieokreślonym ruskim wojskowym, który spotkał się innymi bliżej nieokreślonymi ruskimi wojskowymi...

Nie wiadomo też, jak długo będzie trwać wizyta pana Bronka w Afganistanie, lub jak długie będzie międzylądowanie. Wniosek ten wysnuwam z kalendarza pana Bronka, który od dziś, przez najbliższe miesiące nie przewiduje żadnych czynności przez niego wykonywanych...

http://www.prezydent.pl/aktualnosci/wizyty-zagraniczne/art,157,prezydent-w-afganistanie.html