Autorytet miłośnika cmentarnych spotkań na szczycie, czyli, wielki powrót Mira do dzikiego kraju...

Obrazek użytkownika Harpoon
Kraj

Wielkie przekonanie "dziennikarskiej" braci z TVN do głoszonej przez siebie prawdy, wprawia mnie już nie tyle w zdumienie i wściekłość, ile w zażenowanie i rozbawienie okrutne.

Nie chodzi bynajmniej o ten ironiczny i prześmiewczy ton wszystkich komentarzy dotyczących opozycji.

Tej złej i niegodnej obecnej demokracji opozycji.

Dziś większość komentatorów i autorytetów skupiła się na ohydnej zbrodni przeciw przyrostowi naturalnemu w postaci sprzeciwu PiS wobec In Vitro.

Naturalnie, co oczywiście "mądrego" narodu nie interesuje, komentarze i krytyka skupia się wyrwanych z kontekstu zdaniach.

Dla ludu przekaz jest jednak prosty - PiS chce karać za in vitro.

Reakcja też jest nietrudna do przewidzenia - PiS to szaleńcy.

W cieniu tej troski o przyrost naturalny "mądrego" narodu, pojawił się po raz kolejny Miro Drzewiecki.

Miro był kiedyś ministrem sportu, który zasłynął prowadzeniem biznesowych rozmów na cmentarnych alejkach.

Cmentarz to wszak miejsce spokojne i nigdzie indziej jak tam właśnie można się oddać zadumie i patriotycznym rozważaniom, co też Miro czynił z wielkim oddaniem.

Wiemy również, że największe historyczne wydarzenie jakim jest Euro 2012, jest zasługą partii pana Donalda, a Miro ma w tym wielki udział.

Miro Drzewiecki bowiem był ministrem sportu w poprzednim rządzie, a to poprzedni rząd zagwarantował nam spektakularny sukces, który dziś mamy okazję celebrować.

No więc Miro jest współtwórcą sukcesu Polski na arenie wszechświata.

Miro pojawił się dziś w "faktach po faktach", aby udzielić rad i zaopiniować to, co dzieje się w polskiej piłce. Co ważne - Miro jest dobrej myśli, bo wybudował Orliki, które przyczynią się do spektakularnych sukcesów również w piłce kopanej. Nie teraz, nie od razu, no bo wiadomo, że partia pana Donalda odbudowuje Polskę dopiero od pięciu lat.

Miro jest gościem niezależnych, rządowych mediów coraz częściej, należy zatem przypuszczać, że "mądry" naród zaczyna w końcu przeglądać na oczy i doceniać zszargane przez PiS dobre imię Mira.

Miro to fajny, dobry chłop, który wszystko co robi, robi dla kraju i jego obywateli.

No identycznie jak panowie Donald i Bronek.

Trudno się zresztą Mira czepiać. W końcu każdy "mądry" Polak wie, że afery hazardowej nie było, wiec i Miro jest niewinny.

Co ja gadam!

Przecież w Polsce od ponad pięciu lat nie ma żadnych afer! Kryształowa jest partia rządząca, a jeśli już ktoś miesza, to wyłącznie opozycja.

Strach się bać, co by było, gdyby naród był głupi, a nie "mądry"

Wtedy kurcze siedzieliby w pierdlu chyba wszyscy ci, którzy dziś rządzą w kraju nad Wisłą, z Mirem włącznie...

Brak głosów

Komentarze

Miro w tefałenie,czyli stare wraca.Tylko patrzeć,kiedy zaproszą Chlebowskiego-bohatera afery,której nie było.

Vote up!
0
Vote down!
0

markiza

#269873

Miro jest czysty jak ta lelija biała albo jak biały proszek na jego nosie. Możemy się spodziewać że za chwilę w TVN POjawi się równie oczyszczony z wszelkich POmówień Mazur. Skoro Papałę zabił miłośnik używanych daewoo espero to Mazur też jest czysty. A platforma potrzebuje kasy na następną kampanię wyborczą.

Vote up!
0
Vote down!
0
#269934

Xenia
teraz trzeba dobrze zatrzeć ślady bo Naród Polski zaczyna się denerwować.

Vote up!
0
Vote down!
-1

Xenia

#269954