STREFA WOLNEGO SŁOWA TO OSTATNI OBSZAR WOLNOŚCI
Mam kilka uwag technicznych, związanych z tym, czego doświadczyliśmy w ciągu ostatnich dni. Z telewizyjnej anteny zniknął program Jana Pospieszalskiego (proszę o wrzucenie na youtube!), więc zniknęło ostatnie „okienko”, z którego Polacy mogli się dowiedzieć, że „drogi Bronek” był tajnym współpracownikiem służby bezpieczeństwa, „drogi Tomasz" (Turowski), asystent rezysera w tragedii smoleńskiej, agentem sowieckim, a Antoni Macierewicz miał rację mówiąc, że wśród polskim ministrów spraw zagranicznych po 1989 roku większość była agentami sowieckich służb specjalnych.
Od wczoraj żadna z duzych, polskich stacji telewizyjnych, kształtująca wiedze o Polsce i o świecie milionów Polaków, nie będzie już tego tematu poruszać, co Państwu uroczyście obiecuję.
Ten główny nurt „edukacji” etnosu będzie się teraz zajmował wykreowaniem nowego rozdania politycznego, w kontekście smutnego faktu, że twór WSI – Platforma Obywatelska, okazał się niezdany do czegokowiek oprócz grania w piłkę.
Czasu zostało jeszcze dużo, ale to ostatni moment, żeby zacząć zmieniać ekipę tandemu Tusk-Pawlak na „idzie nowe”, niedopuszczając do przejęcia władzy, a zwłaszcza archiwów służb i dokumentów wytworzonych przez służby w ciągu ostatnich czterech lat, w tym (na przykład: efektów rekordowej liczby podsłuchów założonych w neopeerelu przez ABW), przez jakikolwiek układ polityczny, na który służby nie będą mieć „przełożenia”. To sprawa ich zycia i śmierci.
Wykreowanie nowego tworu może być jednak trudne, bo wielu Polaków zaczyna dostrzegać związek pomiędzy gwałtownie pogarszającym się stanem kraju, dramatycznym spadkiem jego międzynarodowego prestiżu, a odpowiedzią na pytanie, czy, na przykład, prezydent Komorowski znał dobrze oficera WSI Tobiasza i agenta Moskwy Turowskiego, czy też nie znał.
Musimy pamietać, że etnos „en masse” nie będzie się poruszał w tych kwestiach z precyzją i zastanawaił się, czy „ośrodek wrocławski” to agentura rosyjska czy niemiecka, tylko – jak to ma zwyczaju, tak jak spijał z ust przed ostatnimi wyborami, tak przestanie spijać, i albo zagłosuje na złość, albo oleje i nie pójdzie.
Jeśli funkcjonariusze różnych mediów nie osiągnęli zamierzonych celów w minionym czteroleciu, to stało się tak za sprawą gwałtownie rozwijających się form dziennikarstwa społecznego. Dziennikarze, biznesmeni, informatycy, internauci i blogerzy, dostarczyli „antysystemowej platformy” wymiany wiedzy i poglądów, a ponadto nie podlegają (póki co) kontroli.
Znam domy, w których drukuje się internetowe artykuły i dostarcza osobom, które na codzień nie korzystają z internetu.
A teraz przejdę do sedna moich rozważań.
Oczywiście, ludzie pokroju Tobiasza czy Turowskiego, a więc dzisiątki tysięcy ludzi solidnie przeszkolonych, w tym część w sowietach, musi podjąć jakieś kroki w celu minimalizacji zagrożenia.
W uproszczeniu, chodzi o wajchę.
Chodzi o to, żeby można było wajchę przestawić.
Owszem, można ptrzyblokować na jakiś czas, prawdopodobnie można na długi; można podszywając się pod inne osoby, w sposób znany od dziesięcioleci w tradycji ubeckiej, próbować siać ferment i dzielić środowiska. Ale rzecz w tym, że wielu z nas jest dość dobrze przygotowana i odporna na takie próby.
W mojej ocenie ubecja wraz z razwiedką przyjmie inny model działania. Nie może zastosować rozwiązania chińskiego, bo przez jakiś czas jeszcze musi udawać „prozachodnie jelita”, elity znaczy.
Stałym i udanie przetestowanym schemtatem działania w takiej sytuacji jest tworzenie własnych struktur antysystemowych, konsolidacja wokół tych fałszywych „zaczynów” osób i środowisk, przeniesienie zainteresowania opinii publicznej na jakimś centrum i prowadzenie jej (dzięki zaufaniu do tego centrum) ku zamierzonym przez ubecję i razwiedkę celom, czyli po raz kolejny na manowce.
Konsolidacja „opozycji” w jednym jest skutecznym sposobem manipulacji, o czym wiemy z losów „czołowych” i „naczelnych” oraz „wiodących” ośrodków opozycji antykomunistycznej na „rynku prasowym” (nie da się tego wszystkigo bez cudzysłowu).
Dlatego uważam, że w imię wspólnego celu, a jest nim zapewnienie przeciwwagi dla działań służb oraz aparatu państwowego, któremu szkoleń udzielają rosyjscy ministrowie, że powinniśmy wspierać wszystkie inicjatywy wolnego słowa.
In więcej, im bardziej różnorodne, tym lepiej.
Ze swojej strony najchetniej udzielałbym się na wszystkich, większych mediach antysystemowch (a za antysystemowe uważam każde, w którym można znaleźć informacje o generale Bule, o Tomasz Turowskim i polowaniach urządzanych na Białorusi Łukaszenki, w których uczestniczyli nasi wybitni politycy w towarzystwie białoruskich i rosyjskich służb), ale blogowanie oznacza równiez wymóg uprzejmego traktowania komentatorów i odpowiadania na większość komentarzy, a na to – przy założeniu udziału we wszystkich, czasu nie starczy.
I na koniec jedna uwaga; zauważyłem wczoraj obserwując różne obszary „wolnego słowa” dużo życzliwego zainteresowania losami zaatakowanego salonu; było tez trochę (niezbyt dużo) uwag w stylu: „dobrze im tak”. Myślę, że kiedy generał Dukaczewski robi sobie prasówkę przy kawce, to jak je czyta (te uwagi), to się radośnie uśmiecha.
Osobiście staram się oddzielić kilka rzeczy. Większość z nas poświęca swój czas, nieodpłatnie, żeby służyć: prawdzie, idei edukowania ogłupianego narodu, idei osądzenia komunistów, ich służb i majątków. I to jest mój cel i to jest cel nadrzędny. Do tego celu wybieram istniejące i (chwała Bogu stworzone!) platformy informacyjne. Dla mnie, dla mojej idee fixe, liczy się sprawność działania i zasięg. Zajmowanie się walkami pomiędzy niezależnymi portalami uważam za stratę czasu i kolejną okoliczność przy której generał się uśmiecha, a przecież ma się smucić i martwić (z założenia, bo to jest dobre dla Polski).
Oczywiście, za popularnością portali idą pieniądze z reklam, i konkurencja być musi, ale tą konkurencje nalezy prowadzić w zgodzie z cywilizowanymi zasadami gry rynkowej pamiętając jednak, że ze strony służb MY WSZYSCY nie możemy oczekiwać wzajemności.
Pozdrawiam
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2245 odsłon
Komentarze
Kto ma wajchę ten ma władzę :-(
23 Lutego, 2011 - 15:41
http://fakty.interia.pl/polska/news/tusk-pokazal-schetynie-zolta-kartke,1600795,3
Rolex
23 Lutego, 2011 - 17:42
Miałem tu na myśli wyłącznie zdjęcie Schetyny, który sięga po "wajchę" ;-)
Próbowałem skopiować fotkę do posta i dlatego tak nieporadnie wyszło.
Nie można dać się sprowokować do walki z komkurencją
23 Lutego, 2011 - 15:43
bo o to chodzi słuzbom. Zasadniczo - przy załozeniu, że w Smoleńsku był zamach, jestesmy już w stanie wojny. Co gorsza, mamy kolaborantów w rządzie i słuzbach. Tylko maksymalnie skuteczne przekazywanie informacji daje nam szansę, ze nie zostaniemy zdezinformowani
Pozdrawiam
Sigma
Sigma
23 Lutego, 2011 - 16:39
Zgadza się. Nie ma wroga w strefie wolnego słowa.
Pozdrawiam serdecznie
@Rolex
23 Lutego, 2011 - 16:56
To oczywiste, że klasa polityczna IIIRP to kombinacja agentury rosyjskiej i niemieckiej...
Cóż z tego wynika?
PO się zgrała (chociaż ostatnie sondaże dają jej wzrost procentowy?), a władcom IIIRP zajrzał w oczy wariant egipski. Wysoka cena ropy, rekordowe ceny żywności, bankrutująca gospodarka i kompletny upadek polskiej polityki zagranicznej mogą spowodować polityczne tsunami.
Dlatego Schetyna nowy pomazaniec służb tak ostentacyjnie wbija nóż w plecy Tuska.
Myślę, że macherzy od mediów szykują nam "wyjście awaryjne" i to w najbliższych paru miesiącach.
Będzie ciekawie, to na pewno.
Inna sprawa, że lemingi muszą dostać ostro w d..., żeby troszkę oprzytomnieć. Do nich nie dochodzi, że IIIRP to gubernia rosyjska.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Coś nas dzisiaj naszło na refleksje o wajchach :)
23 Lutego, 2011 - 17:45
Ciekawe, czy to reminiscencje po programie Pospieszalskiego? Swoją drogą wreszcie płemiełowi coś wyszło; niechcący wprawdzie, ale trafnie.
http://niepoprawni.pl/blog/2008/wajcha-szolbiznesu
Pozdrawiam
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
Coś nas dzisiaj naszło na refleksje o wajchach :)
23 Lutego, 2011 - 17:45
Ciekawe, czy to reminiscencje po programie Pospieszalskiego? Swoją drogą wreszcie płemiełowi coś wyszło; niechcący wprawdzie, ale trafnie.
http://niepoprawni.pl/blog/2008/wajcha-szolbiznesu
Pozdrawiam
Reszta nie jest milczeniem.
----------------------------------------------
*Reszta nie jest milczeniem, ale należy do mnie.*
*Ale miejcie nadzieję; bo nadzieja przejdzie z was do przyszłych pokoleń i ożywi je; ale jeśli w was umrze, to przyszłe pokolenia będą z ludzi martwych.*
Dzieki, Rolex.
23 Lutego, 2011 - 18:44
Rolex,
Bardzo pieknie i chwali Ci sie to. Mam wiare, ze wiecej takich jak Ty, a Polske szybko mozna postawic na nogi. Oby tak dalej.
Korzystajac z Twojej deklaracji, chcialbym otrzymac od Ciebie odpowiedz, ktora nasuwa sie po przeczytaniu i zarazem jest jakby rownoczesnie stawiana jest przez Ciebie w podejrzenie ubeckiej manipulacji. Chodzi o ubeckie uwodzenia mas przez media, ale, tu jest moje nowum, i przez partie polityczne rowniez. Chodzi o wielosc nie tylko mediow (np. portali), ale i ugrupowan niepodleglosciowych. Panowie Kaczynscy, jak mozna przypuszczac postawili nas wobec modelu amerykanskiego, dwupartyjnego, chcieli go nam na sile wrzucic, likwidujac LPR i Samoobrone. Liczyli, ze zostajac sami na na pustej scenie, od prawa do centrum, wezma glosy LPR i Samoobrony. Polacy nie byli przygotowani do tego, reagujac oddaniem czesci glosow na PO, a zapewne, pomoglo kreatywne liczenie glosow. Lecz sytuacja trwa; brak partii chlopskiej i narodowej powoduje, ze widoczny obecnie spadek notowan PO nie przeklada sie jednoznaczna korzyscia PiSu, ale wzrasta rowniez SLD i inni. Jednak raz poczete przemiany sprawiaja, ze coraz czesciej sytuacja stawia ludzi przed dylematem, czy popierac zle rzady PO albo powrot PiS. Jak Twoim zdaniem powinna wygladac scena polityczna: z prawica, umiarkowana prawica, prawicowego centrum, itd w druga strone, czy realizowac model podyktowany Kaczynskim z NY.
Z punktu widzenia zdrowej sceny politycznej powinno byc tego duzo, zas jesli idzie o skutecznosc i rozpaczliwa walke z korupcja wladzy panstwa, objawiajaca sie nawet przy liczeniu glosow, to znow sklaniac by sie mozna do modelu amerykanskiego. Model amerykanski z kolei jest pomyslany jako b. latwy do zdalnego sterowania i manipulowania, wystarczy pozyskac kilku czolowych dzialaczy, tak z jednej, jak i z drugiej partii i wladza “nasza”. I o to chyba szlo.
Dziekuje i pozdrawiam
Moimzdaniem
23 Lutego, 2011 - 22:11
Jest stare polskie przysłowie: gdzie kucharek sześć, tam nie ma co jeść.
Poszatkujmy kapustę i spróbujmy zrobić gołąbki, no chyba, że te bez zawijania.
Czy amerykanie nie umieliby u siebie powołać nie 2 ale 102 partie z jednej i drugiej strony, ale widocznie nie chcą .
Pozdrawiam
komar
Skłócanie ludzi to ich podstawowa taktyka
23 Lutego, 2011 - 18:19
Najwyraźniej widać to było przed krzyżem na Krak. Przedm. Wywołali ten konflikt ci sami "reżyserzy", którzy sterowali nim aż do samego końca. Walka między portalami to podobny schemat. Mamy teraz coś na kształt stanu wojennego, tyle tylko, że zomowską pałkę zastąpiono terrorem medialnym.
Pozdrawiam
ixi band
ostatni program Pospieszalskiego przed przerwą
23 Lutego, 2011 - 20:51
Rolexie, mówisz - masz :)
http://vimeo.com/20287326