Dla Joanny – cz. 2
Do gafy, wpadek, ortograficznej kompromitacji (skrzętnie wykasowanej ze strony www. prezydent.pl) dołączyła fascynacja bezczelną manipulacją pewnego szmatławca, obliczoną na wywołanie szmatławej sensacyjki.
Dziś do wielbicieli szmatławej manipulacji brukowca, którą wielokrotnie i bezlitośnie obnażono, dołączył człowiek, który dziś jest prezydentem Rzeczypospolitej Polskiej. Szmatława manipulacja stała się „argumentem” politycznego nikogo, nędzną próbą przykrycia jego małości.
Małość, jak to małość, broni się szukając ratunku w szmatławym rynsztoku manipulacji. Bez oporów wsadza weń łapy, grzebie, miesza. I wyciąga – kawał kału, którym wymachuje niczym bejzbolem. Krzyczy - „patrzta jakim jezdem kozakiem! „Obiat” znalazłem!” A co rzeczywiście znalazł?
Powiem wprost – wstydzę się, że takie nic jest prezydentem RP. Że szmatława manipulacja brukowca jest mu wzorem. A może jest tak, że jaki wzór taki prezydent, któremu odór rynsztoka pachnie niczym kokoszanel numer pięć?
Ponownie zadaję sobie pytanie – jak pani Joanna znosi fakt, że doprowadziła do porażki Jarosława z takim osobnikiem? Z kimś, kto śmiało może być uosobieniem tytułu piosenki Lady Pank.
„Mniej niż zero”, pani Joanno. I będzie pani pamiętać ten tytuł. Do końca swoich dni. Do ostatniej sekundy, ostatniego tchnienia, ostatniego uderzenia serca. Trzydzieści lat minęło ale tytuł jest wciąż aktualny.
Gafy, wpadki, nowy, ortograficzny „sznyt” i rynsztokowa manipulacja w Pałacu Prezydenckim to pani dzieło.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1040 odsłon
Komentarze
PS.
18 Marca, 2011 - 17:19
Zajawka z Telekspresu - właśnie zanotowałem, że pan Komorowski powiedział "przez literę "ty" (!!!)". Dżizzzzz........
Okowita
Okowita