Wrogie media - wróg wewnętrzny

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Mówiąc o mediach należy pamiętać o wojnie wietnamskiej. Amerykanie wygrali wojnę w polu ale przegrali w mediach. Wojna jest mało fotogeniczna a straty wojenne budzą sprzeciw, gdyż demokracja jest z reguły nastawiona pacyfistycznie.Na dodatek media pokazywały działania tylko jednej strony, bo tak było łatwiej. Nic dziwnego, ze wywołało to falę protestów i wzbudziło radykalne nastroje antywojenne wśród młodzieży studenckiej podatnej na hasła propagandy lewicowej.

Wywołano wrogość wobec własnych żołnierzy ryzykujących życie w obronie wolności Wietnamczyków.Natomiast uznano za bohaterów partyzantów Viet-kongu, wodza Ho shi Minha a Jane Fonda jeżdziła do Hanoi wspierać komunistów. Paranoja nie do uwierzenia. Pamiętając tę nauczkę Amerykanie nie pozwolili mediom na udział w obu wojnach irackich.

W Polsce sytuacja jest znacznie gorsza, z uwagi na układ postkomunistyczny dominujący w mediach.Schemat się powtarza. Establishment postkomunistyczny i sprzymierzone z nim środowiska uniowyborcze wykazują wrogość wobec polskości i polskich tradycji. W walce z nią wykorzystywany jest straszak antysemityzmu i zarzuty rzekomego udziału POlaków w holocauście w ramach strategicznej wojny psychologicznej. Antypolonizmowi towarzyszy odwracająca uwagę pozorna proeuropejskość.

Udział polskich wojsk w operacjach w Iraku i Afganistanie jest wykorzystywany do budzenia nastrojów antywojennych i antyamerykańskich, a dalej do skompromitowania idei służby wojskowej i pozyskania tym hasłem młodzieży. Zołnierze polscy biorący udział w operacjach w Afganistanie oskarżani są o stosowanie przemocy wobec ludności cywilnej.

Katastrofa państwa,która objawiła si wyraźnie w momencie doprowadzenia do katastrofy smoleńskiej jest kamuflowana przez rządzących jako rodzaj konfliktu międzypartyjnego lecz przerodziła się w realny wewnętrzny konflikt w interesie establishmentu, podsycany przez media i wykorzystywany przez siły zewnętrzne do swoich interesów.

Brak asertywności i godności narodowej pozwolił na tolerowanie oskarżeń Polaków o antysemityzm i polowania na Żydów, doprowadził do rozmiękczenia i rozmazania tożsamości co miało dalsze konsekwencje - okazało się możliwe bezkarne oskarżanie pilotów o głupotę, Kaczyńskiego o naciski a Błasika o pijaństwo. Znaczna część spoleczeństwa dała się uwięzić w pułapce hasła świętego spokoju i medialnego wirtualu. Psychiczna słabość i niedojrzałość obywatelska POlaków prowadzi do bratobójczej wojny wewnętrznej. Łatwiej drzeć się na Kaczyńskich, dając wyraz swej pozornej asertywności niż postawić się Ruskim.

Katastrofa państwa zadomowiła się w mózgach wielu ludzi, a szczególnie tych zatrudnionych w mediach.

Brak głosów