Unijne rozmemłanie
Unia Europejska ma gębę pełną frazesów ale gdy przyjdzie co do czego, nie jest zdolna do działania, bo brak jej realnego systemu wartości. Tak też stało się w przypadku francuskiej interwencji w Mali. Kiedyś mocarstwa europejskie charakteryzowała nadmierna pewność siebie i skłonność do interwencji, teraz wykazują równie szkodliwy brak zdecydowania. Dwie dekady temu dopuszczono do gigantycznego ludobójstwa w Ruandzie, potem zlekceważono konflikt w Kosowie. UE jest mało spolegliwą organizacją, która nawet na własne problemy wewnętrzne, finansowe nie potrafi popatrzeć realistycznie,sprowadzana na manowce przez ideologię lew-lib. No i niewątpliwe sporą rolę odgrywają w tym bałaganie europejskie lemingi.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 371 odsłon
Komentarze
zetjot
17 Stycznia, 2013 - 05:49
" Kiedyś mocarstwa europejskie charakteryzowała nadmierna pewność siebie i skłonność do interwencji...". Do czasu Diem Bien Phu, a właściwie to Suezu, było to uzasadnione i skuteczne, trudno więc mówić o nadmiernej pewności siebie. Później, kraje europejskie straciły status supermocarstw i do dziś nie potrafią się odnaleźć (poza epizodem falklandzkim) w nowej rzeczywistości