Szlagiery na ćwierćwiecze postpeerelu

Zbliża się ćwierćwiecze postpeerelu, rozmaite jubileusze nam się kroją, a w związku z tym proponuję z pewnym wyprzedzeniem stworzenie pewnego oprzyrządowania artystycznego na takie okazje, iżby nie wyszło tak jak niesłusznie wyszło z "koko, spoko", przez które pan premier musiał się w Brukseli tłumaczyć. Taki obciach nie może się powtórzyć.

Proponuję więc wykorzystać dorobek naszych urzędników uzyskany w trakcie posiedzień Urzędu Rady Ministrów, jakie się odbyły w trakcie sesji wyjazdowych w Spale i Pile. Myślę że część tego dorobku jest już znana szanownej publiczności z medialnych występów wyżej wymienionych.

Najpierw idzie absolutny hit XXI stulecia, utwór na melodię "Quantanamera" pt." Polacy, nic się nie stało."

Drugie miejsce na liście przypadło przyśpiewce " Polacy, znowu daliśmy radę", także na melodię "Quantanamera".

Trzecie miejsce zdobywa pieśn "Polacy,państwo zdało egzamin" a skoro ze śpiewaniem idzie nam tak dobrze, to po co zmieniać melodię na inną, lepsze jest wrogiem dobrego, pozostańmy zatem przy... oczywiście, "Quantanamerze".

Zalecane przez MEN, z osobistym wstawiennictwem pani minister Szumigaj,szumi, do śpiewania na okolicznościowych akademiach z racji urodzin Pą Prezydą i Pana Phemieha a także ku uczczeniu rocznic objęcia urzędów przez ich ekscelencje. Odpowiednia komisja zajmuje się zbieraniem informacji o przypadkach cudownych olśnień, natchnień i uzdrowien z pisizmu i kaczyzmu, wywołanych śpiewaniem tych pieśni. Krążą słuchy,że szereg tego rodzaju wydarzeń miał kilkakrotnie miejsce wśród prezenterow telewizji publicznej.

Ministerstwo Kultury zastanawia się, o ile ten pomysł chwyci, nad opracowaniem teleklipów na motywach wymienionych szlagierów. Wstępne zapytania ofertowe złożyli u min. Zdrojewskiego i w Ministerstwie Spraw Zagranicznych ambasadorowie Chin, Korei Północnej i Białorusi. Gdyby dało się dopiąć takie transakcje eksportowe , niechybnie posypałyby się dalsze zamówienia z republik Azji Centralnej, z Uzbekistanu, Kirgizji i Turkmenistanu.