Rządowa fala

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

W przyrodzie nic nie ginie i mamy tego dowód namacalny i zupełnie oficjalny. Wraz z likwidacją polskiej armii zjawisko fali przeniosło się do polityki. Oczywiście prymusem jak zwykle okazała się Platforma. Tak jak nikt przed nią na świecie, potrafiła zastosować marketing rynkowy do wciskania swojej marki buractwu. Teraz zrobiła nastepny krok i jak big brother przygotowuje repertuar do dyscyplinowania opozycji parlamentarnej jak i pozaparlamnetarnej.

W dzisiejszym blogowaniu mogłem sobie pozwolić na ograniczenie się do pewnych ogólnych tez jako że w kwestiach szczegółowych znakomicie zastąpili mnie inni autorzy, z niezastąpionej Rzepy oczywiście.

Mogłem sobie zrobić przerwę w tropieniu lemingów i ich uczuć wobec Platformy bo zajął się nimi dowcipnie jak zwykle Krzysztof Feusette w felietonie w Rzepie. Z kolei we wpisie o postawionej na głowie polskiej szkole mogłem pominąć clou reform pani Hall - likwidowanie nauki historii, bo komentuje to w Rzepie Tomasz Elbanowski.

Ciekawe jak długo jeszcze na tej fali Platforma będzie surfowała.

Brak głosów