PWN i politpoprawność

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Zaiste głupota politpoprawności jest w stanie przyćmić wszystko inne i wcisnąć się wszędzie, choćby i przez ucho igielne. Oto Krzysztoł Rybińskie swój tekst w "Uważam rze" zaczyna od zacytowania dwóch definicji patriotyzmu - jednej z Encyklopedii PWN i drugiej wziętej z Wikipedii. Oczywiście, idioci z PWN nie byliby sobą gdyby definicji nie uzupełnili o "dodatek leninowski" typowy dla propagandy i cenzury komunistycznej, gdy to w każdej książce, poza literaturą piękną , musiało się znależć nawiązania do ktoregoś z wodzów rewolucji.

I tutaj także, definicja patriotyzmu, na wszelki wypadek, zostaje okraszona zaklęciami, że wiąże się on ,ni wypiął, ni przypiął, a jakże, z szacunkiem do innych narodów, co w żaden sposób z natury patriotyzmu nie wynika. Coś w rodzaju sprzedaży wiązanej. I to się nazywa PWN. Definicja z Wikipedii jest tego hołdowniczego elementu, na szczęście, pozbawiona. Ale o ile sobie przypominam, nie jest to pierwszy wyskok PWN tego rodzaju. Puknijcie się ludzie w łeb.

Brak głosów