Niebieska karta - symptom zinstytucjonalizowanej durnoty

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Durnota nie ma granic. Weszła w życie "niebieska karta", ktorą można komuś założyć zupełnie bezkarnie i co prowadzić może i prowadzi do nadużyć np. przy sprawach rozwodowych. Właśnie przysłuchuję się audycji w Trójce p/t '"Czy klaps pomaga wychować ?" Na szczęście nie wszyscy słuchacze dali się ogłupić - w internetowym sondażu 64 % uznało, że klaps nie szkodzi. Widżę, że zjawisko otrzeźwienia wśród słuchaczy Trójki, o którym pisałem niedawno, utrzymuje się.

Klaps został tu zrównany z biciem, tak z biciem, tak to zostało expressis verbis na antenie kilkakrotnie sformułowane. Jestem absolutnym przeciwnikiem bicia dzieci. Ale ingerencja aparatu państwa w takich sprawach jest absolutnym skandalem i objawem kosmicznej głupoty.To jest sfera prywatna i do ego rodzinna. a takie metody to jest próba leczenia grypy cholerą. To, że ludzie biją dzieci jest rezultatem procesów, którym należy zapobiegać w zupełnie innych miejscach i zupełnie innymi środkami. Wymaga to właściwych reform w wychowaniu i edukacji takich choćby jak likwidacja destruktywnej koedukacji.

Brak głosów

Komentarze

niebieskie karty należą się żółte papiery. Jak kolorowo, to kolorowo.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#199018