Nie kijem go to Sadurskim
Widzę,iż nie da się uciec od bieżączki i tandety mentalnej. Nasuwa się nieodparte wrażenie, że Opatrzność odebrała niektórym możność racjonalnego patrzenia na rzeczywistość i skazała na mówienie Grossem.
Oto odezwał się Sadurski w Rzepie jako ten cymbał grzmiący w rytm kodu kulturowego wspomnianego w salonie24 przez Krzysztofa Kłopotowskiego. Bo przecież ta narracja ułożona jest według przepisu mistrza gatunku JTGrossa.
Tam, u Grossa, Polacy jako czynni uczestnicy Holocaustu, w co udało się wpisać nawet Władysławowi Bartoszewskiemu.
Realni sprawcy zostali już przecież wykorzystani a przecież przedsiębiorstwo holocaust nie może przestać się kręcić.
Tu, u Sadurskiego,króluje jedna opcja polityczna, która niecnie wykorzystała katastrofę smoleńską do swoich celów politycznych.Nic, ani mru, mru, o tej drugiej opcji politycznej,ktora do katastrofy przynajmniej pośrednio doprowadziła a potem kontynuowała narrację,która do katastrofy wiodła.
Zastanawiam się czy Rzepa popadła w masochizm czy też może ma układ z Sadurskim taki jak z tygodnikiem "Wprost" ma Trójka, w której pewien program publicystyczny nieodmiennie rozpoczyna się od hasła: "W ostatnim numerze "Wprost"...".
Mam nadzieję,że nie wykrakałem i nie dojdzie do trwałej współpracy z tym panem.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 457 odsłon