Moje drugie imię to autokompromitacja - wołają

Chyba będę musiał założyć biuro blogerskie bo nie wyrabiam. Wzrok mi już wysiada, bo klepanie klawiatury - proces dyskretny a nie ciągły i porównywanie z tym co na ekranie, wzrok definitywnie wykańcza, a tu tyle ciekawych wydarzeń do komentowania. A może wystarczyłaby jakaś długonoga i blondwłosa sekretarka do przepisywania na klawiaturze ?

Tu chciałbym nawiązać do wypowiedzi Daniela Olbrychskiego i wyrazić pełną zgodność z jego obawami, iż naszemu krajowi grozi kompromitacja. "Grozi" to zresztą za mało powiedziane - kompromitacja stała się już faktem i odradzałbym naszym turystom i potencjalnym emigrantom wyjazdy zagraniczne, bo tam się z nas śmieją na każdym kroku.

Rządy Platformy to pasmo ciągłych kompromitacji, co mnie specjalnie nie dziwi, jako wyznawcy tezy o systemie sfunkcjonalizowanych patologii. Patologie przecież jakoś muszą się ujawniać i wyrażać a nie ma lepszego propagatora autokompromitacji niż rząd Donalda. Na międzynarodowym rynku jesteśmy absolutnym rekordzistą ze światowym rekordem nie do pobicia w postaci katastrofy smoleńskiej i śledztwa w tej sprawie a na rynku krajowych kompromitacji konkurencja jest niezwykle zażarta.

Majstersztykiem autokompromitacji na szczeblu centralnym było zorganizowanie próby wyjaśnienia próby zorganizowania próby zamachu. Takiej wielopiętrowej operacji agenturalnej mógł się podjąć jedynie rząd i urzędnicy Tuska Donalda. Ale i na szczeblu lokalnym dzieje się wiele, a nawet więcej, tyle,że wszyscy się z tym tak już zżyli, że tego nie dostrzegają, a media centralne mają inne problemy. Ostatnio furorę robią operacje wokół 1000% podwyżek opłat za śmieci, oparte na modelu rabina i kozy, które zachęciły nawet Premiera do zgłoszenia uwag. Szkoda tylko,że premier ograniczył się do komentowania miejsca zamieszkania ministra Arabskiego zamiast służbowo i administracyjnie przenieść go do falowca na Przymorzu. Żeby się panisko zanadto nie wywyższało.

Nikt rządzącym w tych ich autokompromitacjach pomagać nie musi, bo w tej branży kompetencje mają najwyższe i konkurencji obawiać się nie muszą. A ponieważ Platforma ma durnych zwolenników, to i ich kompromitacje idą na rachunek firmy. Bilans pęcznieje z dnia na dzień. Taki jest mechanizm systemu sfunkcjonalizowanych patologii - coraz szybszy zjazd po równi pochyłej.