Kryzys, integracja, demokracja, odpowiedzialność
Politycy ostatnio chętnie wdają się w rozważania na poziomie rozmaitych fiskalnych i finansowych szczegółów
technicznych związanych z kryzysem i integracją europejską. I to świadczy o nich najbardziej, jako że zupełnie nieobecna jest jakakolwiek absolutnie podstawowa refleksja na temat, jak to ma się do demokracji. A kwestia demokracji w tym przedmiocie to nie jest kwestia poparcia dla rozwiązań fiskalnych/finansowych lecz to czy rozwiązania owe są kompatybilne z zasadami demokracji - czyli czy tryb opracowywania propozycji
fiskalnych/finansowych to proces uwzględniający różne punkty widzenia i różne szczeble decyzyjne.
Projekt integracji europejskiej ma sens jedynie wtedy, gdy sprzyja rozwojowi demokracji lub przynajmniej jej nie
uszczupla. W obecnej sytuacji a nawet wcześniej, demokracja w Europie jest zagrożona, przez próby drobiazgowej kontroli ze strony brukselskiej eurokracji. Kwestia integracji powinna być więc rozpatrywana łącznie z kwestią demokracji.Co więcej można tu włączyć także kwestie suwerenności, bo i samą suwerenność państwową III RP mozna sprowadzić do podstawowej suwerennośći obywatela III RP, bo to demos jest prawdziwym suwerenem a zatem kwestia demokracji jest kluczowa.
Obecnie pojawiający się projekt dalszej integracji i zwiększonej odgórnej kontroli, należałoby od razu wrzucić do kosza, bo z demokracją ma on niewiele wspolnego, wystarczy przeanalizować demokratyczną legitymację min.Sikorskiego czy Premiera do występowania na forum UE z własnymi pomysłami. Własne pomysły to panowie mogą dyskutować z małżonkami w pieleszach domowych a nie na forum międzynarodowym. Ale oczywiśćie rządzący Polską mają własne interesy, w których kwestia demokracji czy interesu narodowego wcale się nie liczy. Nic nowego.
Jakość demokracji zależy od jej dwóch wymiarów - horyzontalnego i wertykalnego. Wymiar horyzontalny wiąże się z zakresem możliwości wpływania obywatela na sferę bezpośrednio go otaczającą, zaś wymiar wertykalny pokazuje ilość poziomów reprezentacji pośredniej i zarządzania w imię obywatela. Im szerszy zakres spraw, na ktore ma wpływ obywatel poprzez rady osiedla, rady dzielnicy, rady miasta, tym większa demokracja. Im mniej jest szczebli pośrednich jak rady powiatu /sejmiki/, rady województwa/sejmiki/, parlament, organizacje ponadnarodowe, o zależnośći hierarchicznej, tym dla demokracji lepiej. Widać tu także, w nawiązaniu do struktury politycznej, brak izby samorządowej na szczeblu parlamentarnym, zamiast senatu.
Przy takim założeniu o naturze demokracji, próby przenoszenia mocy decyzyjnej do ośrodków oddalonych od obywatela i o zredukowanym poziomie demokracji, nie mają najmniejszego sensu. Taka forma integracji jest antydemokratyczna.Widać to w praniu - nie ma odpowiedzialnośći realnej za kryzys - bo nie ma realnej demokracji.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 428 odsłon