Krety i korniki postkomuny

Obrazek użytkownika zetjot
Blog

Poszedłem sobie dziś rano do przychodni zrobić sobie badania, a tam na kupce leżą sobie egzemplarze "Twojej Gazety", wydawaniej przez Mass Media w Gdańsku i panią Agnieszkę Niebieszczańską. Proszę sobie zapamiętać. Pismo, bezpłatne, dystrybuowane jest w 8 dzielnicowych edycjach, od Pruszcza po Wejherowo w łącznym nakładzie 141 000 egz.. No to sobie wziąłem jeden by zobaczyć co w trawie lub pod trawą piszczy.

My tu pisujemy lub czytujemy mniej lub bardziej udane analizy wydarzeń politycznych, ale umyka nam to co się dzieje na zapleczu. A tam szaleją krety i korniki postkomuny, którym ani w łebkach jakieś analizy, one wiedzą lepiej, gdzie jest ich interes i podgryzają naszą Rzeczpospolitą na najrozmaitsze sposoby. Nie będę dużo gadał, oddam głos takiemu kretowi, bo to kuriozum nie lada, odporne, jak to kret czy kornik, i nie reagujące na zmianę pogody. Zacytuję fragment felietonu, zatytułowanego, przyznam, że dowcipnie:

"Myślę sobie...".

" (...) Opinią publiczną wstrząsnęła ostatnio nowa afera podsłuchowa. Znany Prezes, ksywa "Premier" już przebiera nóżkami, szykując swój powrót na salony. Jak znam życie, nie nastąpi to rychło, bo Pan Premier Tusk nie ma zamiaru ustąpić, zwłaszcza, że to tandetne i mało budujące nagrania paru polityków podczas spożywania zakąsek nie mogą być powodem dymisji rządu. Krwiożercze ujadanie opozycji na niewiele się zda, bo ten rząd można obalić tylko przy urnie wyborczej. Mnie w tym wszystkim bawi krótka pamięć tych, którzy krzyczą najgłośniej... A pamiętam Oleksego na balandze u Gudzowatego, ponętną Renatę Beger kuszoną przez pisowskiego funkcjonariusza Lipińskiego... Ubolewam wszelako, że nasze służby specjalne nie są w stanie zlokalizować pluskwy pod stołem, przy którym zasiada minister rządu, zwłaszcza, kiedy ten stół jest w renomowanej knajpie..."
podp. Bogmal

Prawda, że cymesik ? Komentować nie będę, bo pracę doktorską można by napisać na podstawie tego felietonu o poziomie umysłowym postkomuny ewentualnie o metodach dezinformacji i manipulacji przez nią stosowanych. Zapomniał, autor, biedaczyna, że, jak głosi za Czesławem Miłoszem napis na pomniku przed stoczną, "spisane będą czyny i rozmowy". No i są monitorowane i spisywane.

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (2 głosy)

Komentarze

szmata

 

to nie literatura

pośród blokowisk

wysoko wzlata

a gazetowa szmata

 

 

Prawie wszystkie z darmowych gazetek, które mi wpadły w rękę,

to zwykłe szmatławce urabiające czytelników podobnym lewackim bełkotem.

Nie pozostaje więc nic innego jak rozszerzać bazę mediów katolickich i prawicowych.

Serdecznie pozdrawiam.

Vote up!
1
Vote down!
0

jan patmo

#1429366