Grzechy i wpadki liberalizmu
W Polsce, w odróżnieniu od krajów, w ktorych demokracja rozwijała się bez przeszkód historycznych w sposób ciągły przez ostatnie kilkaset lat, nastąpiło spiętrzenie rozmaitych problemów wynikające z niespójności między formalnymi prawnie zadeklarowanymi zasadami ustrojowymi a realnymi strukturami społeczno-politycznymi wywierającymi wpływ na życie kraju. Wskutek tego mamy do czynienia z prawdziwym miszmaszem na wszystkich poziomach życia spolecznego i prywatnego. Na Zachodzie liberalizm splątany z popkulturą musi zmagać się ze starą tradycją demokratyczną, w Polsce powstała z tego mieszanka gnilno-wybuchowa.
Przede wszystkim mamy retorykę demokratyczną, która ma w Polsce długą tradycję, ale to tylko retoryka, służąca jako przykrywka. Do tego dochodzi zaczerpnięta z Zachodu ideologia liberalna,w swojej wersji popkulturowej, która nie pokrywa się z tradycją demokratyczną i republikańską. I istnieje wreszcie realna materialna tradycja postkomunistyczna oparta na nawykach i strukturach odziedziczonych po komunizmie.
Najmniej znaną na naszym forum społecznym jest formacja liberalna, więc wartoby rozszyfrować mity, ktore ją
otaczają. Trzeba podkreślić główny błąd liberalizmu, który, o dziwo, do niedawna uznawano za jego cechę najbardziej pozytywną: jedynym bytem jest byt indywidualny, a wszelkie byty zbiorowe są wtórne. Psychologia obaliła ten aksjomat liberalizmu pokazując, że ewolucja gatunku ludzkiego doprowadziła do stanu charakteryzującego się tym, że choć jednostka jest jedynym bytem biologicznym to jednak nie o byty tu chodzi, lecz o relacje między jednostkami, a zatem rozwój jednostki i wypełnienie jej treścią duchową, kulturową możliwe jest tylko we wspólnocie, jako że relacje występują tylko we wspólnocie,między jednostami w niej uczestniczącymi.
Najoczywistszym dowodem tego, tak prostym,że wręcz banalnym jest zjawisko języka.Język nie jest zjawiskiem biologicznym i indywidualnym - jest pochodną i wytworem wspólnoty. Gdyby był zjawiskiem genetycznym - wszyscy ludzie mówiliby tym samym językiem. A za językiem postępują pozostałe sfery kultury.
Do tego liberalizm jest wewnętrznie sprzeczny.Po pierwsze, werbalnie uznaje jednostkę za wyłączny podmiot, ale potem tego nie przestrzega, bo przecież ideologia nie jest po to żeby zajmować się konkretami i to na tak niskim poziomie. Po drugie, jednocześnie uznaje zachowanie jednostki za wytwór społeczny, skąd bierze się genderyzm uznający płeć za wytwór społeczny. Po trzecie, faktycznie uznaje za wyłączny podmiot władzę, liberalną siłę polityczną, która nie wiadomo skąd ma prawo narzucać jednostce i wspólnocie swoją arbitralną optykę.
Widać stąd, że właściwy ustrój polityczny musi uwzględniać pewną równowagę między czynnikami indywidualistycznymi a wspólnotowymi bo taka jest po prostu ludzka natura biologiczno-społeczna. Zakłócenie tej równowagi w którąkolwiek ze stron prowadzi do poważnych kłopotów. A my właśnie odczuwamy na własnej skórze skutki takich kłopotów.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 357 odsłon