Atuty Platformy

Platforma ma wciąż sporo atutów. Przede wszystkim udało się jej wygenerować pewien wirtualny spór, konflikt społeczny oparty w sferze medialnej nie na przesłankach realnych lecz na trudnych do obalenia bo emocjonalnych i nie poddających się dlatego racjonalnej korekcie popkulturowych hasłach i cechach podzielanych przez pewne środowiska nowobogackich / obciach, swojskość,cwaniactwo /. Te zaś hasła zostały użyte do maskowania realnych zależności i interesów.

Uosobieniem w PO tego konfliktu, jego animatorem był Palikot. Jego wyjście z Platformy, faktyczne czy rezyserowane, nie zmienia sytuacji wyborczej a niesie dodatkowe korzyści dla PO.Po pierwsze, inni zwolennicy i politycy PO czują się jakby nagle odzyskali dziewictwo i zaczynają mówić o czymś w rodzaju nowej grubej kreski i Schetyna może odpierać zarzuty, mrugając okiem i mówiąc "On nie jest nasz".
Po drugie, poparcie spoleczne jest zapewnione, bo w razie konieczności wyboru między Tuskiem a Kaczyńskim, ruch poparcia Palikota poprze DT. Ruch ten może także przeciągnąć na swoją stronę młodszych wyborców SLD.

Nie należy więc na razie oczekiwać zmiany, realnej zmiany ani języka ani polityki PO.W razie gdyby taka zmiana w węższym środowisku PO wystapiła , należy spodziewać się kompensaty tej zmiany przez wzrost agresji w pozostającej poza PO grupie zwolenników Palikota.
Nawet gdyby Platforma chciała, w co wątpię, nie da się wcisnąć tego dżina z powrotem do butelki.
Chyba,że się pojawi jakiś nowy , nieoczekiwany czynnik, który zakłóci ten układe sił, zwiększając masę krytyczną. A to jest pewne, ponieważ krzywa trendu nie może się utrzymywać cały czas na tym samym poziomie. Pytanie tylko, co to będzie za czynnik i kiedy się ujawni ?