Aktualność historii alternatywnej
Jest takie słynne powiedzenie, które głosi, iż
"Lawina bieg od tego zmienia, po jakich toczy się kamieniach."
Można to powiedzenie sparafrazować podstawiając słowo "historia" w miejsce "lawiny", ale biorąc przy tym poduwagę,że procesy historyczne są jednak mniej gwałtowne, ale z kolei ich skala jest nieporównanie większa.
Fizycy, tak proszę Państwa, fizycy, o czym żadne krasnoludki w rodzaju Tuska & comp nie mają żadnego pojęcia, zaproponowali do badań historyczny model krajobrazowy, który w pewien sposób kojarzy się z owym przysłowiem. Otóż trwa w Polsce dyskusja historyczna wywołana przez Piotra Zychowicza dotycząca alternatywnych opcji stojących przed Polską przed II WŚ i słusznie wystąpił w jego obronie Rafał Ziemkiewicz, bo przecież nie można stosować do historii punkt widzenia ex post, a do tego jeszcze wychodzić z pozycji deterministycznych, nie uwzględniających całej gamy rozmaitych czynników i nowych głazów, kamieni i zapadlisk, które mogły się pojawić na drodze "lawiny".
Ponadto można, z punktu widzenia historii alternatywnej, postawić ciekawe pytanie, co by się stało w polskiej
pamięci, kulturze i jaki wpływ by to wywarło na przebieg dziejów, gdyby Henryk Sienkiewicz mieszkał w innym zaborze zamiast w carskij Rosji, gdzie musiał liczyć się z carską cenzurą, i gdyby zamiast "Krzyżaków" napisał znacznie bardziej aktualnych "Moskali", albo nawet inaczej ustawił "Trylogię" ? A to, czego nie napisał, mogło mieć znacznie poważniejsze skutki niż "Krzyżacy". I tylko lemingi mogą sobie z tego nie zdawać sprawy.
A teraz z innej beczki - wczoraj usłyszałem w Radio Maryja fragment dyskusji na temat prawodawstwa unijnego mającego przeciwdziałać dyskryminacji, w którym zawarte są takie sformułowania, ktorych z racji ich durnoty i dziwactwa, nie byłem w stanie zapamiętać i zrekonstruować. Była tam mowa o jakichś szkodliwych skojarzeniach przez "asumpcję" i jeszcze coś innego równie durnowatego, nie, nie dam rady to powtórzyć. Absurd, durnota, kretynizm.
I tu mi się przypomina owa lawina. Drodzy Państwo, trzeba wziąć, co kto ma pod ręką - młot, bejsbola albo kosę i pogonić to towarzystwo, pamiętając to, o czym śpiewa Pietrzak: " i kto szablę mógł utrzymać, ten formował legion, wojsko...", bo choć dzisiaj nie jest dobrze, to jutro, jak się obudzimy, możemy się obudzić w zupełnie innym krajobrazie, przed którym mogliby nas ostrzec fizycy zajmujący się politologią czy historią.
Ale chwileczkę, przecież właśnie toczy się wojna propagandowa przeciwko fizykom i innym naukowcom. Tym bardziej trzeba wykazać się należną determinacją.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 232 odsłony