ACTA - protest obywatelski czy konsumpcjonistyczny
Przyjrzyjmy się bliżej ostatnim protestom w sprawie ACTA i zastanówmy się dlaczego wystąpiły one głównie w Polsce.
Protest jak protest, ktoś by powiedział, jak kazdy protest. Otoż nie, sens każdego elementu zależy od kontekstu, w jakim się pojawia.
Cechą charakterystyczną była ich nagłość i nieoczekiwaność. Nikt tego się nie spodziewał, nic tego nie zapowiadało więc nie trudno dostrzec,że był to wybuch emocji, a nie świadoma działalność motywowana ideami. Wiem, wiem, zaraz ktoś mi powie, że chodziło o ideę nie byle jaką bo wolność. Ale z tą wolnością mamy problemy od lat 20tu i o niej piszą publicyści w ostatnim Plusie/Misusie w Rzepie oraz w "Rzeczach wspólnych". I do tej pory mało komu ten brak wolnośći doskwierał a tu nagle "bum" ni z tego ni z owego.
Stało się to w Polsce, bo Polska jest pewnym nowicjuszem w krainie globalnego konsumpcjonizmu, w odróżnieniu od
krajów zachodnich, gdzie konsumpcjonizm zadomowił się już dawno. Widać więc z tego,że problem ACTA to problem
związany z konsumpcjonizmem jako głównym wyznacznikiem filozofii i stylu życia.
Ale przejdźmy na chwilę do teorii, z której wiadomo, że świat wszedł w fazę kapitalizmu konsumpcjonistycznego
bazującego na zwariowanych kredytach, czego negatywnych skutków właśnie doświadczamy. Z socjologicznych analiz
trendów gospodarczych i stylów życia zdaje się wynikać,że obywatel, a więc człowiek polityczny , ustępuje miejsca konsumentowi, tym samym oddając swoje polityczne uprawnienia grupom biznesowo-politycznym w zamian za obietnicę niezakłóconej konsumpcji. To jest przecież, wypisz, wymaluj opis aktualnej sytuacji w Polsce (osławiony święty spokój, grillowanie i ciepła woda w kranie).
Jeżeli popatrzymy na to co się dzieje w internecie, widzimy nowe możliwośći prawie nieograniczonej konsumpcji
produktów popkultury, których konsumentami są młode pokolenia. Protesty wybuchły w momencie, gdy pojawiła się
groźba ograniczenia darmowego dostępu do popkultury i naruszenia kolejnej świętej krowy - status quo.
Można więc protesty tego typu zaliczyć do "ruchu oburzonych", a więc jak sama nazwa wskazuje, ruchu o podłożu emocjonalnym, bez wizji ideowej, gdy zaraźliwa reakcja emocjonalna została wywołana groźbą deprywacji, odebrania rzeczy uznanych za swoje. Oczywiście trzeba tu zastrzec, że nie dotyczy to wszystkich, ale wystarczy,że dotyczy znacznej większości.
Dodajmy do tego, że, w zasadzie, postawa konsumenta ma charakter indywidualistyczny, bo emocjonalny, podczas gdy
postawa obywatelska, nie wykluczając komponentu emocjonalnego jest wspólnotowa i bazuje na więzi ideowej z innymi członkami wspólnoty. Emocje mają zaś to do siebie,że, nie podtrzymywane, wygasają, podczas gdy idee trwają. Tak więc protesty tego rodzaju samoistnie wygasają, pozbawione ideowego zakorzenienia.
A koro jesteśmy przy emocjach, to warto, na marginesie, przypomnieć sobie, jak bazująca na emocjach antyreformatorska histeria rozpętana po r. 2005 przez środowiska związane z establishmentem, nakierowana na
utrzymanie status quo wymaga bezustannego dorzucania do kotła i w pewnym momencie uniemożliwia funkcjonowanie
rządu,osaczonemu mnóstwem innych problemów, który w tej kampanii nienawiści aktywnie uczestniczy. Stąd też ruch z
Ruchem Palikota, który odciąża Platformę od kłopotliwego zadania dorzucania do kotła emocji i umożliwia sterowanie
nimi przy pomocy innego kanału. A ta histeria także opiera się na wykorzystaniu emocjonalnych elementów popkultury.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 768 odsłon
Komentarze
...a może
8 Lutego, 2012 - 12:37
...chodzi o co innego!? Proszę doczytać wypowiedz prof. Krasnodębskiego do końca. Nasz Dziennik,8.02.2012-w zakładce Polska. Pozdrawiam!
Uświadamiać młodzież
8 Lutego, 2012 - 14:32
Skoro sprawa ACTA uczyniła wyłom w świadomości młodych ludzi, to może jest szansa, aby zainteresowali się na jakim świecie żyją.
Rok temu rozpoczęłam blog głównie po to, aby rozpropagować taką akcję:
http://www.niepoprawni.pl/blog/3787/czyta-elita-czyli-cala-polska-informuje-swoich-sasiadow-o-niezaleznych-mediach-cz-2
A na rocznicę 10 kwietnia 2011 rozeszło się takich ulotek 10 tysięcy:
http://www.niepoprawni.pl/blog/3787/onet-lze-jak-bura-suka-ze-przed-palacem-bylo-7-tys-osob
Potem była akcja tylko internetowa:
http://www.niepoprawni.pl/blog/3787/polecaj-wytrwale-niezalezne-portale-desant-na-onet-wp-interie
Te pomysły nadal są aktualne. Zachęcam wszystkich, aby zrobili z nich dobry użytek i po ewentualnych poprawkach i uzupełnieniach niestrudzenie informowali młodych skąd czerpać wiedzę o otaczającym świecie. Pozdrawiam Maria Kowalska Maria Kowalska
Maria Kowalska
Re: Uświadamiać młodzież
8 Lutego, 2012 - 17:05
Świetna akcja, powinna być rozpropagowana w mniejszych ośrodkach także.