Zakontraktowane oszustwo! Na tych co nas, Polaków oszukali w 1989 a i potem nadal czeka ...PRZEPROŚNA GÓRKA!*

Okazuje się, że po prl,owkich przeróżnych kontraktacjach; świń, bydła, zbóż licencjonowana opozycja zakontraktowała nam ograniczona wolność w postaci III RP!
Zakontraktował nam wolne w 1/3 wybory, następnie "rząd" Mazowieckiego w którym rej wodził człowiek odpowiedzialny za wiele morderstw zza biurka Kiszczak, armia była nadal w rękach siepaczy Jaruzelskiego z opozycyjnym dupkiem żołędnym na czele! Rzecznikiem Mazowieckiego cwaniara, co go już sprzedała w drugi dzień stanu wojennego idąc na wspólpracę z sb!
Tv rządził nadany z Krakowa TW!
Obywatelską gazetę zagarnął i zawłaszczył inny faryzeusz co to cichaczem podróżował do Moskwy jesienią 1988r.
I tak można wyliczać i wyliczać!
Oszustwo, kłamstwo, przecherność i to wszystko to niby to obalenie komunizmu!
Kontrakt jednostronny, korzyść wszelka zakontraktowana tak dla byłych rządzących, w tym zbrodniarzy, morderców i wszelakiej swołoczy oraz dla swojaków czyli wąsko dobranej, wyselekcjonowanej grupy licencjonowanych, akceptowanych przez Kiszczaka , Jaruzela i spółkę tzw opozycjonistów cichaczem układających się z upadającą, zdegrengoladowaną komuną!
To było i jest nadal wyjątkowo obrzydliwe, sprzedajne towarzystwo.
To oni sprzedali naszą wolność.
To oni sprzedali marzenia kilku pokoleń Polaków o Polsce normalnej, o Polce wolnej!
O takiej Polsce marzyli, śnili ci co przeżyli prl, o takie Polsce śniły młode pokolenia wychowane w tradycji umiłowania Ojczyzny i służby, pracy dla niej!
I to wszystko ci zdrajcy, te przechery zdradzili kontraktując z komunistami parodię demokratycznego ustroju, tzw III RP!
I brną w tym kłamstwie nieustannie wbrew żródłowym dokument9om, wbrew faktom nadal zagłuszając rzeczywistość.
Te łżemichniki, łżębolki i rzesza zatwardziałych łżeobwiesi urządza nam permenentną konferencję prasową przy której te wtorkowe urbanowe z lat 80 wydaja się tylko drobnymi kłamstwewkami!
A PRZEPROŚNA GÓRKA czeka na nich!
pzdr
* termin zagospodarowałem bez wiedzy i woli Ernesta Brylla.