Moje Epitafium. Szanowny Panie Prezydencie! Chciał Pan Polski silnej, szanowanej, uczciwej, solidarnej...

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Mój Prezydencie! Nasz Prezydencie! Proszę o wybaczenie mi tej mocno spoufalającej się formy!
Ale był Pan mi, nam tak bliski!, taki zwyczajny, dostępny, normalny!
Odszedł Pan tak nagle i tragicznie!
A tyle jeszcze do zrobienia!
A tyle jeszcze pozostało do zrobienia!
Szanowny Panie Prezydencie!
Nie chciał Pan Polski, gdzie pierwszy milion należy i trzeba ukraść!
Chciał pan Polski, gdzie na każdą złotówkę trzeba uczciwie zapracować!
Nie godził się Pan na Polskę ubogą krewną, na Polskę brzydką pannę i bez posagu!, bowiem wiedział Pan, że Polska ciężko sama zapracowała na wiano i szacunek!
Nie godził się Pan, aby poklepywanki możnych tego świata zastępowały należny naszej Ojczyżnie respekt!, szacunek!
I za to Panu serdeczne staropolskie Bóg zapłać!

Najzacniejsza Pani Mario!
Najszanowniejsza Pierwsza Damo!
Była Pani ozdobą nie tylko pałacu!,ale co ważniejsze tego najwyższego polskiego urzędu!
Nie dla błyskotek, nie dla taniego poklasku, blichtru, ale z dala od kamer, fleszy i mikrofonów zdobiła Pani ten Najwyższy Urząd Najjaśniejszej swoją pokorną służbą; mądrością, uśmiechem i dobrem, którym obdzielała Pani najbardziej potrzebujących, opuszczonych i odrzuconych!
Szanowna Pani Mario!
Jakże służyła Pani tym najmniejszym!
I za to wszystko Pani najserdeczniej dziękuję!

Szanowny Panie Prezydencie!, Lechu Kaczyński!
Szanowna Pani Prezydentowo, Szanowna Pani Mario!
Najzwyklejsze Bóg zapłać za wszystko, za to dobro jakim obdarzyliście Polskę!

Spoczywajcie w pokoju wiecznym!
A moja pamięć, pamięć takich jak ja Wam towarzyszy i będzie towarzyszyć!

pzdr

Brak głosów