Panna Justyna, co to na rolę śnieżnej małpy nigdy nie przystała

Obrazek użytkownika antysalon
Kraj

Dzisiaj pół, albo nawet cała Polska mówi do niej per ty. Ja tykać jej nie będę.
Dla mnie jest ona Panną Justyną.
I znów pokazała klasę i pazurki.
Rywalkom.
Działaczom.
Kibicom.
Podziwiam ją od lat.
Po Turynie, gdy ją za syrop na przeziębienie zdyskwalifikowano mogła się załamać.
I nie tylko ona.
Gdy jej główne rywalki do podium, medali, honorariów już od dekady biegały na nartach, ona dopiero zaczynała.
Musi mieć talent niebywały.
I praca, praca, praca.
Trening bliższy wysiłkowi galernika.
I niesamowity hart oraz charakter.
Bez tego nie ma wyników, ani w sporcie ani w żadnej innej dyscyplinie!
/chyba, że w ... PO tuskowej/.
Panna Kowalczyk miała tez wielkie szczęście, wielki dar i łaskę, że spotkała na swej drodze człowieka dobrego, trenera Wieraiatelnego.
To wielki dar! mówił tez o nim w niedzielę ozłocony w Soczi Kamil Stoch.
Panna Justyna musiała rywalizować z tzw norweskimi biegaczkami wspomaganymi lekami na rzekomą astmę, które wydolność płuc zwiększają nawet o 25%!
Ale poradziła sobie.
A dzisiejszy jej sukces, gdy ze złamaną kością stopy deklasuje wręcz, gromi swe najgrozniejsze rywalki jest swoistym uwieńczeniem jej dotychczasowej niesamowitej kariery.
I chyba to jeszcze nie koniec.
Wszak jeszcze przed nią i przed nami ten morderczy klasyk 30 km.
Oczywiście jest też sztafeta, ale tu nie tylko są raczej poza zasięgiem Polek z Panną Justyną na jednej ze zmian.

Charakter i to nie byle jaki i szacunek dla samej siebie.
Jej decyzja o wycofaniu się z Tour de Ski, gdy możni organizatorzy tego turnieju postanowili pod życzenie tv i wielomilionowej widowni mordercze biegi czyniąc z jej uczestniczek śnieżne małpy panna Justyna rzekła basta.
Nie taki był ich regulamin.
Nie godzę się!
Odmówiła startu mając świadomość nie ugraniu setek pkt oraz utraty wielu gratyfikacji w mocno wymiernych frankach szwajcarskich.
I zrobił się kociokwik.
Rzucono się na nią z różnym kalibrem argumentów.
I przypomina mi się jak jeden z leszczy, redaktorski cienias niejaki Zarzeczny grzmiał
do nie tak < jesteś panienką na utrzymaniu kibiców i łaski nie robisz, masz jechać i już>. Takimi niemal słowy rugał ją ze stron swego małonakladowego sportowego płachetka lżać przy tym z jej IQ, które kwalifikował poniżej 100.
Pomyślałem sobie wtedy, ty żałosny chłopczyku na posyłki a kudy tobie do mistrzyni.
Już niedługo ze skudlonym wzrokiem z kwiatami w zębach będziesz pełzał przed nią i edytował te swoje durnowate wpisy na internetowych stronach swego piśmidełka.
I jakom znawca koni berberyjskich nie myliłem się.

Panna Justyna pokazała co potrafi.
A jej dzisiejsze druzgocące skandynawki zwycięstwo potwierdza słuszność zaplanowanego harmonogramu treningu przed Soczi, który chcieli jej zakłócić organizatorzy Tour de Ski pokazówką w wersji dla śnieżnych małp.

Z działaczami nigdy nie miała lekko. Z ta menażerią post prl,owską jednak sobie radziła. Pamietam jak bodaj przed poprzednimi IO centrala narciarska przyznała im jakieś kurtki kombinezony buble .
Wtedy panna Justyna z hukiem obtańcowała prezesa PZN Tajnera i zażądała porządnego odzienia.
A. Małysz usiłował ją wtedy delikatnie przywołać do porządku, ale panna Justyna odfuknęła mu, że ma się nie wtrącać do ekwipunku biegaczy, bo to nie jego sprawa..
I jak pamiętam swoje osiągnęła.
Miała wyniku, pieniądze więc i pozycję do tego, aby ją traktować jak na to zasługuje.
Ciężko sobie na to zapracowała.
Kilka dni temu prezes Tajner złośliwie określił jej bieg na 15 km nazywając go dreptaniem.
Wtedy rozeżlona pokazała na fb zdjęcie z pęknięta kością stopy i z przekąsem wyraziła się o nim, że zna się na biegach tak samo jak ona na astronomii!
Myślę, że nie tylko Bjoergen czy Johaug chciałyby tak dreptać!
Jak dziś panna Justyna!
I cóż dzisiaj powie prezes związku narciarskiego?
Ja wiele nie spodziewam się po takich działaczach jak on, którzy mają wypisane na swych plapach-facjatach tylko świeżo zjedzony obiad!!

Panno Justyno!
Jesteś wielka!
I uczciwie oraz ciężko na to zapracowałaś!
I co ważne ... MĄDRZE!
Bo nie sztuka harować jak wół!
Do ciężkiej pracy jest wół i traktor!
A do ciężkiej, ale mądrej pracy jest stworzony człowiek!

pzdr

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (15 głosów)

Komentarze

Komentarz niedostępny

Komentarz użytkownika wilk na kacapy został oceniony przez społeczność bardzo negatywnie i jest niedostępny. Nie można go już odkryć. Bardzo nam przykro.. :(

#417236

Widać starych PRL-lowskich działaczy i sportowców walczacych z komunistyczna nomenklaturą . Co do pani Justyny Kowalczyk to wiem, że robi swoje i robi to dobrze. Komuchy ze PZN z Tajnerem na czele robią wszystko , żeby jej zaszkodzić ale oni od 1945r tak robią. Sportowiec się nie liczy , liczy sie działacz poparty pismakiem , który jest na usługach działacza. PRL trwa i ma się dobrze w Polsce ale o to dbają jej obywatele , którzy swoją głupotą popieraja ten komunistyczno-liberalny układ.

Vote up!
18
Vote down!
-6
#417247

Justyna konsekwentnie kieruje swoją sportową karierą.

 Po powrocie czeka na nią pewnie śniadanie z premierm,później prezydentem.

Mam nadzieję,że jej nie zaszkodzą te śniadania i nie da się skusić na żadne dalsze polityczne awanse.

Vote up!
8
Vote down!
-8

markiza

#417254

Oczywiscie ze Komoruski POdziekuje Kowalczyk za POpracie czyli udzial w Putinowskich igrach i ja przyjmie pod zyrandolem

Po to tam te WSIoki pojechaly zeby pokazac swoje otarte z kacapskich plwocin usmiechniete gemby ze nic sie nie stalo .

Co tam jakis Smolensk i Kaczor oraz delegacja cala wysadzona w powietrze bo chcieli uczcic 20 tys zamordowanych skrytobujczo

patryjotow Polskich strzalem w tyl glowy.To to ta cholota co reprezentuje w Soczi PObolszewie o patryjotyzmie i honorze nie ma pojecia tylko liczy sie kasa.

Jedyny Polaka ktory tam pojechal to Stoch, ktory pokazal im "gest kozakiewicza".

Vote up!
6
Vote down!
-4
#417330

Justyna Kowalczyk jest wielka. Piękna, młoda, dziewczyna, która na jednej nodze zdobyła złoty, olimpijski, medal. Brawo.

Muszę przyznać, że znam takiego jednego, któremu brak jednej(?) klepki nie przeszkadza jeździć na nartach z cygarem w zębach, ale to już zupełnie inna bajka.

 

Vote up!
13
Vote down!
-3
#417259

Ze złamaną nogą i złoto. Jest niesamowita.

Vote up!
10
Vote down!
-5

___________________ Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart

#417261

Pewnie wyrwie jeszcze jakieś złoto :)
Natomiast Kamil Stoch... no cóż, gdyby Siemoniak i Komorowski przewidzieli co wyniknie ze zgody na umieszczenie szachownicy polskiego lotnictwa na jego kasku... w życiu by takiej zgody nie wydali.
Jest to jedyny przypadek, kiedy z ich głupoty coś dobrego wynikło, prawda Polsko ?
Leć Kamil, leć.... może Oni tam, wysoko .. gdzieś... trzymają za ciebie kciuki .....

Vote up!
13
Vote down!
-5

Astra - Anna Słupianek

#417281

Wyrwie zloto od Komorusa pod zyrandolem jak sie bulu bedzie wdzieczyl i dziekowal za POparcie ze w Smolensku sie nic nie stalo.

Gnoje nie sportowcy pojechali oni Polski polskiej nie reprezentuja po za Stochem.

Vote up!
5
Vote down!
-5
#417331