Dzieci, wnuki oraz sympatycy czerwonej zarazy nie tylko na czerskiej i wiertniczej znów będą udawać, że cierpią!
Kolejna rocznica bohaterskiego zrywu nieujarzmionej Warszawy. I cóż nowego wymyślą sympatycy czerwonej zarazy; dzieci, wnuki kominternowców nie tylko z ulicy czerskiej i POstęPOwi artyści?!
Wyznawców i sympatyków czerwonej zarazy wcale nie ubywa! Mają znów kolejną okazję powyłazić jak karaluchy!
I niby boleją, cierpią, zamartwiają się nad tragicznym losem Warszawy!
Kolejna rocznica, więc odezwali się zaprzańcy; wyznawcy i sympatycy czerwonej zarazy POdważający sens Powstania Warszawskiego!
Czy zdają sobie sprawę, że to do nich także dziś są kierowane i nadal aktualne te słowa!?:
"....
Legła twa armia zwycięska, czerwona
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy
i scierwią duszę syci bólem krwawym
garstki szaleńców, co na gruzach kona.
..."
jak i cały ten tekst.!*
Zapewne niejeden z potomków nkwd'zisty, śmiersza, ubeka, esbeka , sekretarza partii wygodnie zamieszkujący w małej i wielkiej zatoce świń, w alei róż, wygodnym apartamentowcu, Konstancinie czy otulinie Kampinosu ma świadomość, że to on jest adresatem tych słów!
I to ich boli!
Stąd tyle ich energii idzie na "żałobne" łkanie niby na losem umęczonej, zburzonej, zniszczonej Warszawy!
To zaprzaństwo, to antypolskie qrewstwo wie, że te słowa także o nich, o potomkach tych z 44r. co to patrzyli jak dogorywa Warszawa!
I co najgorsze mają swych akolitów; jednych tych nieświadomych, innych, drugich kupionych miską, pełną miską-złobem różowo-czerwonego salonu i innych jeszcze wziętych strachem!
Ci ostatni, to umoczeni za prl we współpracę- to TW!
To lista z qerendy Michnika po esbeckich archiwach. która jest jak krótka smycz.
Prócz Lubianki, Jaruzela i Kiszczaka to także on ma na nich bat od ćwierćwiecza.
Bo i on zna ich ponurą przeszłość, zna bo miesiącami bezkarnie buszował w archiwach bezpieki!
To oni wszyscy razem i z osobna usiłują przez ponad ostatnie 23 lata kontynuować zohydzanie heroicznego czynu POWSTAŃCÓW WARSZAWSKICH!
"... Czekamy ciebie, ty potęgo tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem..."
ONI jednakowo gardzili Hitlerem, Stalinem i śmiercią!
I "ich jęki cichutkie"!!!, co Warszawę wolną chcieli mieć!!! znów będą usiłowali zagłuszyć! jak to całe dekady czyniła czerwona zaraza!
Sikorski.
Kondrat!
Czy dołączy Jan Englert?
A cóż znów rzeknie Wajda?
A bredniarz Linda?
I Bartoszewski urlopowicz z Auschwitz?
Może wszyscy razem wybiorą się na stadion narodowy, gdzie min. Mucha ściągnie jakiegoś kolejnego qrwiszona za miliony podatników!?
POżal się Boże europejczycy!
POstęPOwcy!
Zaprzaństwo!
Ten pierwszy dalej paraduje w hełmie przystrojonym stringami!
Razem wzięci i z osobna rywalizują gardząc, wyśmiewając patriotyzm owoczesnych Warszawiaków!
Mnie do szału doprowadza to bolszewicka troska, troska ubrana w szaty zakłamania nawet jeśli cytują Kisiela czy Jasienicę!
Wszak Hitler wydał wyrazną dyspozycję co do buntowniczej Warszawy!
Wycofując się pod sowieckim naporem Niemcy mieli ją zniszczyć!
I nie ostałaby się nawet jeśli nie byłoby powstania!
Ba!
Nacisk dołów konspiracyjnych na powstanie, na otwarta walkę z okupantem był tak wie;ki, że gdyby nie było decyzji dowództwa, to ono by i tak
... SAMORZUTNIE WYBUCHŁO!
Taka opinia przewijała się we wszystkim niemal meldunkach o nastrojach panujących w oddziałach Polskiego Państwa Podziemnego!
Wzmacniały je informacje o zachowaniu sowietów po zdobyciu Wilna i Lwowa!
Warszawiacy dokonali 1 sierpnia 1944 wyboru!
Ten ICH wybór wydawał im się tak oczywisty; że trzeba, że należy, że muszą! chwycić za broń!!!
Za zburzoną we wrześniu 39 ich ukochaną Warszawę!
Za pięć długich lat krwawej, zbrodniczej okupacji!
Oni mieli z jednej strony świadomość ,że to już czas, że to mus, a z drugiej, że idą na bój z dobrze uzbrojonymi frontowymi formacjami!
ONI szli, ONI poszli wyzwolić Warszawę od zła!
ONI poszli bić Niemca i pokazać jednocześnie Stalinowi, że oskarżanie ICH o stanie " z bronią u nogi" było wyjątkowym draństwem!
Czerwona zaraza ma nadal wiernych wychowanków!
* Józef Szczepański " Czerwona zaraza":
Czekamy ciebie, czerwona zarazo,
byś wybawiła nas od czarnej śmierci,
byś nam Kraj przedtem rozdarwszy na ćwierci,
była zbawieniem witanym z odrazą.
Czekamy ciebie, ty potęgo tłumu
zbydlęciałego pod twych rządów knutem
czekamy ciebie, byś nas zgniotła butem
swego zalewu i haseł poszumu.
Czekamy ciebie, ty odwieczny wrogu,
morderco krwawy tłumu naszych braci,
czekamy ciebie, nie żeby zapłacić,
lecz chlebem witać na rodzinnym progu.
Żebyś ty wiedział nienawistny zbawco,
jakiej ci śmierci życzymy w podzięce
i jak bezsilnie zaciskamy ręce
pomocy prosząc, podstępny oprawco.
Żebyś ty wiedział dziadów naszych kacie,
sybirskich więzień ponura legendo,
jak twoją dobroć wszyscy kląć tu będą,
wszyscy Słowianie, wszyscy twoi bracia
Żebyś ty wiedział, jak to strasznie boli
nas, dzieci Wielkiej, Niepodległej, Świętej
skuwać w kajdany łaski twej przeklętej,
cuchnącej jarzmem wiekowej niewoli.
Legła twa armia zwycięska, czerwona
u stóp łun jasnych płonącej Warszawy
i scierwią duszę syci bólem krwawym
garstki szaleńców, co na gruzach kona.
Miesiąc już mija od Powstania chwili,
łudzisz nas dział swoich łomotem,
wiedząc, jak znowu będzie strasznie potem
powiedzieć sobie, że z nas znów zakpili.
Czekamy ciebie, nie dla nas, żołnierzy,
dla naszych rannych - mamy ich tysiące,
i dzieci są tu i matki karmiące,
i po piwnicach zaraza się szerzy.
Czekamy ciebie - ty zwlekasz i zwlekasz,
ty się nas boisz, i my wiemy o tym.
Chcesz, byśmy legli tu wszyscy pokotem,
naszej zagłady pod Warszawą czekasz.
Nic nam nie robisz - masz prawo wybierać,
możesz nam pomóc, możesz nas wybawić
lub czekać dalej i śmierci zostawić...
śmierć nie jest straszna, umiemy umierać.
Ale wiedz o tym, że z naszej mogiły
Nowa się Polska - zwycięska narodzi.
I po tej ziemi ty nie będziesz chodzić
czerwony władco rozbestwionej siły."
pzdr
p.s.
A swoją drogą jakże przydałoby się dzisiaj to golenie na łyso tych skundlonych typków co w duchu bolszewickiego zatroskania kwestionują sens, celowość decyzji i wybuchu Powstania!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 884 odsłony
Komentarze
Re: Dzieci, wnuki oraz sympatycy czerwonej zarazy nie tylko na c
30 Lipca, 2013 - 20:30
Bardzo dziękuję za ten wpis. Jakże potrzebny i pożyteczny zwłaszcza dziś, gdy czerwone gady znów podnoszą łby. I tam gdzie nie mogą kąsać - bluzgają w serca polskie trującym jadem.
A stwierdzenie:
A bredniarz Linda?
I Bartoszewski urlopowicz z Auschwitz?
- pozwolę sobie rozpowszechniać bo adekwatne jest nad wyraz.
Łącząc wyrazy szczerego szacunku - pozdrawiam:
Igor Zamorski - Wojdyła.
Nie jestem pewien czy podążam we właściwym kierunku , więc na wszelki wypadek nie zbaczam z kursu.
czerwona gnida.
30 Lipca, 2013 - 23:45
Bedzie wielki problem aby tych czerwonych skurw...nów wytępić z polskiej polityki..Bo gdy jeszcze plątają się po tym świecie tacy jak ''urban''-miller''-oleksy" i wielu innych głoszących jaki to dobry był komunizm to bedzie tych problemów coraz więcej..
Marika
Jeśli dojdzie do golenia,
30 Lipca, 2013 - 23:52
chciałbym zapierwszyć sobie Stokrotkę... Pozdrawiam smutno.