Bracia Kaczyńscy, kibice to i POra #na Kościół

T. Lis jako żywo przypomina mi postać ssmama z książki Szczypiorskiego?, który to po wymordowaniu niemal wszystkich mieszkańców wioski, nie tylko uśmiecha do cudem ocalałego z tej rzezi dziecka, lecz daje mu cukierka i ... głaszcze go po główce!
Dobry! ludzki esessman!
Wiem, że Niemcy właśnie za takie opisy ludzkich essmanów wprost uwielbiali pisarstwo Szczypiorskiego!

Tako zachowuje się red. T.Lis!, gdy pisze badż mówił o śp Prezydencie Lechu Kaczyński, jego bracie Jarosławie-prezesie PiS, kibicach a ostatnio o pedofilii w Kościele.
Niemiecki wydawca Newsweka musi być zadowolony z swego pałkarskiego najmity.
Poprzednik Maziarski przy całej swej także tępopałkarskiej
conduity okazał się małym pikusiem przy Lisie!

Najnowsza okładka wSieci bardzo celnie oddaje aktualną rolę jaką zlecono Lisowi.
Lis w pełni realizuje antykościelne zadanie odkurzając stare hitlerowskie-goebelsowskie wskazanie.
Atakując polski Kościół in gremio za rzekomo powszechną pedofilię zadowala nie tylko antychrzescijańską międzynarodówkę, niemieckiego wydawcę i właściciela lecz także ekipę D. Tuska odwracając uwagę nie tylko od nędznych efektów jego sześcioletnich rządów czy mizerii bufetowej!
Lis zaspakaja też cały pozostały nadwiślański antyklerykalny chłam dając im kolejną pożywkęy
Czy przy okazji sprawia radość swej rodzinie pochodzącej z trepów lwp? wszak wiadomo, że to środowisko tzw lwp charakteryzowało się sowieckim prymitywnym, ordynarnym antyklerykalizmem zaszczepionym wojsku po 44r..
T. Lis wypisz wymaluj jest niemal modelowym wytworem, takim prl,owskim antyklerykalnym wytłokiem wzbogaconym jego współczesną odmianą.

A ta jego obecna politrucka antyklerykalna aktywność ma też swoje goebelsowskie korzenie.
Tak więc red. Tomuś o okładkę nie powinien mieć do nikogo pretensji.
Zasłużył, zapracował sobie na to!

#
tak! D. Tusk i PO muszą być przeszczęśliwi z pałowania Lisa.

pzdr

p.s.
Ciekaw jestem komentarzy i opinii tzw naszych dziennikarzy n/t tej okładki. Jak znam życie, to wielu z nich ma już ... problem!
Nie dziwi mnie też nieobecność ich wielu pod listem wSieci do tzw kolegów i koleżanek dziennikarzy! bo pewnie mają?! ten sam ... problem jak zapisałem powyżej!