Barwy narodowe towarem deficytowym. Komu można a komu nie!? czyli "opalony" O'bama,napalona Carla Bruni!, i zidiocenie na Wisłą.
Całe przedpołudnie poszukiwałem polskiej flagi narodowej. Miasto ponad 200 tys i ani jednego kramiku z flagami. Okazało się, że jest z tym gorzej niż za kartkowych czasów prl. Flagi nie ma ani na kartki ani po cenach komercyjnych. Przyszkolny sklepik, technikum odzieżowego sprzedający podobno szyte na warsztatach flagi zamknięty na głucho. W sklepach z tkaninami tez brak. Co prawda miasto bogato, pięknie oflagowane!? flagowane?! A ja bez flagi. Mój dom bez barw narodowych w święto tuz , tuż. Tę po 15 sierpnia wyprałem i niewiele z niej pozostało!, nie nadawała się do kolejnego wywieszenia.
Byłem zdeterminowany wieczorem , po zmroku po prostu... ukraść jedna flagę ze słupa w mieście, jest ich tak dużo, że nikt by tego nie zauważył. Już sobie wypatrzyłem miejsce, ustronne, mało ludzi, nisko zawieszone i po tym rekonesansie przedzłodziejskim, zadowolony z planu wróciłem do centrum , na stary rynek. A tu jakże miła przedświąteczna niespodziewajka.
Ratuje mnie malutki sklepik, z pamiątkami, pod ratuszem! Jest biało czerwona! 15 zł. polskich i flaga moja. Jakże byłem szczęśliwy! Czasem jak niewiele potrzeba do szczęścia, szczególnie gdy w perspektywie wieczorna złodziejska wyprawa. Skoro ks.infułat Józef Wójcik z Suchedniowa mógł wykraść kopię obrazu Czarnej Madonny to czemu ja nie miałbym skroić barw narodowych!!
Mam więc swoja flagę, dumnie powiewa na wietrze! Ale cosik malutko tych flag. Pamiętam w czasie finałów Euro mnóstwo balkonów w kolorach narodowych, proporczyki na samochodach, balkonach. Przejeżdżając przez duże osiedle, blokowisko rządzone od lat przez wyjątkowe postkomusze nasienia jedynie na ich biurze trzy malutki3e, przybrudzone flagi!!! Dobre i to bo 3-go maja oraz 15 sierpnia nie było ani jednej, słownie ani jednej polskiej flagi. Wczoraj ktoś na forum lokalnym wyzwał ich od postkomuchów więc
wywiesili trzy stare, przebarwione flagi.
Mamy kolejny temat wydumany przez salon, temat zastępczy podkręcany dla uczniów faryzejskich tarasów przy ulicy czerskiej oraz appllebaumradsika i innych zadętych bubków z peło!
Czyli komu można a komu nie krytykować O.bame i jego przedwyborczy program.
Sylvio Berlusconi ma go gdzieś i ze szczerością czekistów tak licznych onegdaj i do dzisiaj w komunistycznej partii Włoch, bez ogródek poleciał tekstem, skrótem myślowym
"opalony O.bama!". I co? czy włoskie msz protestuje? a morze sekretarze stanu potęznej ameryki? Nie! Bo bzdet!
Oburzyła się jedynie...jego rodaczka Carla Bruni i wyparła się swej dawnej ojczyzny, pozostawiając swych dawnych 20 kochanków, zwanych dalej szwagrami Nicolasa!o których tak przejmująco śpiewała na swej ostatniej płycie.
A Sylvio, premier kraju makaronów i parmezanu! Bardziej przejmuje się zapewne ubytkiem kilku włosów na wysokim czole z nowego przeszczepu niż takim pierdołami jak trafnie nazwał opaleniznę O.bamy, co na to parlamentarzyści czy wysoko[podkasana Carla!
Wypowiedz posła PIS, Górskiego traktuje jako bardzo trafną przestrogę przez prezydentura O.bamy. Wszak przedwyborcze barrack'owe wypowiedzi aż roiły się od idiotyzmów. Rasistowskich wtrętów. Białasy to dla 96 % czarnych wyborców O.bamy to wróg publiczny. Jaka będzie ta kadencja dopiero się okaże ale niechaj nikt nie zabrania stawiać przestróg. I poseł Górski to zrobił.
Kiedyś, ok. sto lat temu pisano o żółtym niebezpieczeństwie. I wizja okazała się prorocza. Tyle, że mniej było użytecznych idiotów niż dzisiaj i autora tamtych słów sprzed lat stu nikt nie sądził ani nie usiłował zahukać!
Dzisiaj nawet szefowie klubu PIS dostali jakiego kociego widu, jakby waleriany się napili!
Prezesie Kaczyński trochę rozsądku! Mniej zachowań idiotycznych. Pierwej przeczytajcie te steki bzdur wyplatane na O.bamowych barrack,ach a okaże się,. że poseł Górski zmieścił się w normie; nikogo nie obraził i w ŻADNE TONY RASISTOWSKIE NIE UDERZAŁ!!!!!
pozdr
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1724 odsłony
Komentarze
do red.;dziękuję za flagę! Jak dumnie powiewa na tle nieba!!,
10 Listopada, 2008 - 16:50
widok przepyszny!!!!!moja za oknem też ....szaleje!!!
pozdr
antysalon
Antysalonie;)
10 Listopada, 2008 - 17:03
Mam też banderę z ORP Błyskawica, piękna.
Pzdr.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz, dzięki! Ten widok mnie już od dzieciństwa urzekał
10 Listopada, 2008 - 17:11
Potomkowie kresowiaków tak już mają, wzruszają się na ten widok.
pozdr
antysalon
Antysalonie
10 Listopada, 2008 - 17:30
Ja też się wzruszam, wszak jestem rodowitym Gdańszczaninem. Jako młody chłopak pływałem na "łódkach", a naszą "bazę" mieliśmy na słynnym Krakowcu (słynna wioska polskich kaprów).
Pozdro.
Przypis:
W Polsce organizację floty kaperskiej zapoczątkował w 1456 r. król Kazimierz Jagiellończyk podczas wojny trzynastoletniej z Krzyżakami. System ten stosował również Zygmunt Stary, Zygmunt August i Stefan Batory, którzy angażowali do tej działalności głównie armatorów gdańskich, jak również angielskich, szkockich, duńskich i holenderskich. Działalność tych kaprów, szczególnie za Zygmunta Augusta, poza pewnymi sukcesami spowodowała liczne zatargi z Gdańskiem i różnymi państwami na skutek niezdyscyplinowania kaprów. Kaperstwo jako system organizacji floty przeradzający się często w piractwo, zakazane zostało w 1856 r. na mocy Traktatu Paryskiego.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz, morze też lubię, ale dla mnie zbyt odległe, ja ziemlak
10 Listopada, 2008 - 17:57
1.Moje tereny rodzinne to pola, piaseczki, lasy, łąki i pod-mokradełka! terenów za Niemnen a potem liczne jeziora mazurskie po wyrzuceniu nas z ojcowizny.
Wodę też lubię, moje dzieci żeglują głownie na Mazurach.
" Ej, mazury jak wy cudne , gdzie jest taki drugi kraj... " to z obozów harcerskich. Wolałem należeć do harcerstwa niż być zmuszanym do zetemesów! Cała nasza paczka w ogólniaku tak zrobiła i nie daliśmy się zmusić do noszenia czerwonych krawatów, choć instruktorzy harcerscy też byli komuchami ale obozy harcerskie w niczym nie przypominały tych czerwonych zmsm,ów.
2. Historię polskiego"wodniactwa" w tym kaprów troszkę znam! A Państw-Miastu Gdańsk kaprowie królewscy byli wyjątkowie ...niemili delikatnie rzecz ujmując.
pozdr
antysalon
Mazury, ech Mazury
10 Listopada, 2008 - 19:10
Przebywam corocznie w okolicach Pisza. Mazury są cudowne.
Co do kaprów, to rzeczywiście byli rozbójnikami, ale jako młody człowiek wolałem legendy i bajki niż prawdę historyczną. Prawa młodości.
Pozdrawiam.:)
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz, to pewnie nad J. Nidzkim?!Pranie,Krzyże*
10 Listopada, 2008 - 19:58
Tak to Mazury. Dla niezorientowanych jeziora to Mazury, a Mazury Historyczne zaczynają się od Szczytna i kończą się na Giżycku ew. Ełku?
Iława, Ostróda to żadne Mazury. Kętrzyn, nie pies, ni wydra, nie wiadomo co! ani Warmia ani Mazury! Stara niemiecka nazwa Rastembork/ Rast człon zapożyczony, pozostawiony przez Krzyżaków po Prusach/
Olsztyn to Warmia, stara , dobra katolicka Warmia.
A Mazurzy, to osadnicy, wędrowcy z biednego, lichego Mazowsza przemieszczający się na północ po wybiciu przez Krzyżaków ludności miejscowej czyli Prusów.
Giżycko, serce Mazur geograficznych! Stara nazwa Lec, LOtzen, po polsku po 45 r. Łuczany, przemianowana na Giżycko/ Gizewiusz/ przez tzw komisję Rosponda, nadającą nazwy na tzw. ziemiach odzyskanych. Niektóre polskie przeniesiene przez osadników z kresów np Lauda!!! kilka km za Lidzbarkiem Warmińskim w kierunku Orneta, Frombork. Tak, tak!to, ta Lauda od Sienkiewicza! Lauda wraca! I wracali albo poobijani, poranieni,pokaleczeni ledwo żywi albo z łupami!!!/ Ignalin, Ignalino na Litwie, przed wojną ciężki obóz/ dziewczyny i chłopców/ młodzieży staroharcerskiej, szkoła przetrwania.
Mówiono na zakończenie obozu, przeżyliście Ignalino, wykonacie najcięższe zadanie jeśli Ojczyzna będzie w potrzebie ,przetrwacie najgorsze, najcięższe chwile jeśli takie nastaną! I nastały.Kwiat polskiego podziemia przeszedł jako harcerze obóz Ignalino. Przetrzymali i pawiak i szucha i wielu z nich nie pękło na okrutnych przesłuchaniach tak gestapo jak i potem nkwd, ub!
Boże! jak si wzruszyłem pisząc te słowa o dziewczynach i chłopcach z obozów harcerski8ch w Ignalino.
Dzisiaj to atomówka u Litwinów.
pozdr
* mieszkańców Prania, Krzyży i innych urokliwych wioseczek rybackich nad Jeziorami ;Mazurów, Polaków, potomków tych co przetrwali Hakatę Bismarcka, czytali artykuły Kajki i słuchali kazań propolskich pastora Gizewiusza a potem głosowali w plebiscycie za Polską tzw władza ludowa za Gierka zmusiła do wyjazdu do rfn. Spotykałem tych ludzi z Pisza, Łeka/ czyli Ełku/ i Lecka/ Leca-Giżycka/ potem odwiedzająć mojego przyjaciela z lat gimnazjalnych, też wypedzonego w 1976r., bo mieszkali na urokliwym półwyspie jeziora wydminskiego, a teren spodobał sie sekretarzowi partiiw suwałkach.
Alem się rozpisał! o mojej drugiej Ojczyżnie, Mazurach, bo pierwsza to ta, o której śpiewał Niemen, " Jest taki dom, daleko stąd a tam pola i las, a nad rzeką rosną kwiaty , których już, nigdy, nigdy już nie zobaczę..." I do dzisiaj tam nie byłem . Może w roku przyszłym jak Łukaszenko pozwoli!
antysalon
Antysalonie
10 Listopada, 2008 - 22:15
Pięknie piszesz o Mazurach;). Aż mam ochotę znowu je odwiedzić.
Pzdro.
Pozdrawiam
**********
Niepoprawni: "pro publico bono".
Danz,o małej Ojczyznie nawet tej drugiej w kolejności tak trzeba
10 Listopada, 2008 - 22:24
Ba! a nawet i jeszcze piękniej!
Jak o ukochanej dziewczynie, która ma zawsze 18 lat!
Inaczej nie uchodzi! Oj, nie uchodzi! Jak to mawiano na kresach!
pozdr
antysalon
Re: Barwy narodowe towarem deficytowym. Komu można a komu nie!?
10 Listopada, 2008 - 17:18
Rasizmu faktycznie nie było, ale była pewna nutka sympatii wobec amerykańskiego Południa i ujęcie prezydentury Obamy w kryteriach rasowych.
Co warto wspomnieć, to drugie to i Senyszyn zrobiła.
DoktorNo, sympatię trudno skatologować, to takie ulotne
10 Listopada, 2008 - 18:01
Więc ta kategoria jakże indywidualna,nie powinna być ocenną!
"kryterium rasowe" a czemu nie! Mnie dziwi ten pośpiech władz
PIS i zadęcie do karania!
antysalon
"skatologować"? - od skatologii? świetne, ale czy celowe?
10 Listopada, 2008 - 19:11
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
triarius, literówka,,niezamierzona ale dla polemiki użyteczna
10 Listopada, 2008 - 20:23
czasami.
Skatologia a może nawet skatina!/ jak słucham nijakiego Adama Myy.zdarza się to raczej przyapdkiem!/ to termin wyjątkowo adekwatny i przydatny.
Dzisiaj zamiaru takowego nie miałem. Ale czujność Twą doceniam i dzięki.
pozdr
antysalon
słowo pikne i przydatne, choć fakt, że mało kto zauważy
10 Listopada, 2008 - 20:45
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
sorry! ort! zamiast "może" jest "morze", pała z ortografii!
10 Listopada, 2008 - 18:08
czerwony ze wstydu przepraszam
pozdr
antysalon
bez kompleksów! o teściu Waltera Ralegh powiedziano...
10 Listopada, 2008 - 20:49
... swego czasu "pisze jak gentlemean, nie jak pedant".
Był znakomitym epistolografem, a ortografię miał po prostu niewiarygodną. Powiedziałem ostatnio to samo Nicponiowi, który ma wprost gentlemańskie ortograficzne fantazje i narowy.
Ja w tej chwili piszę w miarę poprawnie, ale to tylko dlatego, że robię tego sporo zawodowo. Powinieneś zobaczyć moją ortografię sprzed paru lat, albo z liceum! Omal matury nie zawaliłem z polskiego, bo pierwszy byk był już w tytule wypracowania.
A więc, naprawdę nie ortografia świadczy o pisarstwie. Co nie znaczy, że nie należy się starać, fakt.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
triarius,skoro Skorupką nie nasiąkłem to i Doroszewskim nie jest
10 Listopada, 2008 - 20:58
Ja ze starej szkoły czyli trzy ort. i...pała!
Tako samo na maturze, na egzaminach na studia. takie były reguły.
Te błędy zdarzają mi się rzadko, są pochodne pośpiechu no braku sankcji wynikającej z anonimowości internetu. Czyli bezwstydność w sieci!!!
pozdr
antysalon
ja miałem sześć w pisemnej maturze z polskiego... za to...
10 Listopada, 2008 - 21:13
... ustną zdałem najlepiej w całej szkole, całkiem niezłej, choć w robotniczym mieście bez edukacyjnych tradycji. Tylko dlatego że tego się spodziewali przymknęli ślipka na te byki. A byłem poza tym dziko podpadnięty, politycznie i w ogóle.
Więc jednak można pokonać swoje ograniczenia! ;-)
Bardziej, szczerze mówiąc, od przyzwoitej ortografii chciałbym mieć śliczny charakter pisma. Potwornie mnie kręci naprawdę piękne pismo. Ale nie ma cienia nadziei.
Zresztą jak zauważa Spengler, ludzie czynu piszą z obrzydzeniem i widać to np. po ich charakterze pisma.
Pzdrwm
triarius
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -
It's not about who's right, but who's left. ("Ojciec amerykańskiego karate" Ed Parker)
Pzdrwm
triarius
-----------------------------------------------------
]]>http://bez-owijania.blogspot.com/]]> - mój prywatny blogasek
http://tygrys.niepoprawni.pl - Tygrysie Forum Młodych Spenglerystów
triarius, szóstki *to były juz długo po mojej maturze
10 Listopada, 2008 - 21:37
Liceum, matura to bez kłopotów. studia, rozpoczynałem różne kierunki,uciekałem przed wojskiem w chwilach przerw, a jakie uniki i numery!, to temat na książkę, nawet kopalnia , przodek !!!/ a potem wreszcie skończyłem ten upojny ,najpiękniejszy czas w życiu człowieka**, czyli studia. Studiowałem tyle ile chciałem,/ dziekanki/ ale sam się utrzymywałem/ praca w spółdzielni studenckiej, wakacje tez przez miesiąc , ciężko, ale za dobre pieniądze, plus stypendium naukowe , za dobre wyniki od 4,1 wzwyż-opłacało się!/, żeby swoimi zabawami nie obciążać kieszeni, funduszy rodziców.
Mój serdeczny kolega uciekał przed armią, czyli durnym sor/stracony okrągły rok/ studiował 10 lat!!!, drugi to samo/ na prawie. zdolne bydle,ale gdyby skończył to sor, a potem 5 lat min, bez paszportu na zachód, a on miał narzeczoną we Francji więc upojnie studiował lat 10, byle nie pójść w kamasze!, i ja już pracując dawałem im kawałek podłogi w pokoju hotelu robotniczego.
A ort. do dzisiaj mnie wprawiają w stan zawstydzenia i zakłopotania.
pozdr
*czasami usiłując zmobilizować młodszego syna do lepszej nauki mówiłem mu, że w jego wieku miałem same szóstki. w trakcie wizyty u mojej młodszej siostry syna ja zapytał czy ty też ciocia miałaś same szóstki jak tata? siostro zaskoczona,odpowiedziała, że wtedy jeszcze nie było szóstek!
a na to mój syn! To ja chciałbym zobaczyć te twoje szóstki tata!!!
**moim dzieciom też zawsze tłumaczyłem, że studia to czas najpiękniejszy w życiu człowieka
antysalon