Absolwent dwuletniej szkoły przyzakładowej POdparty golenią filipińską, POmrocznością otumaniony w mędrca/ a może głupa/ leci.

Byli prezydenci Lecha Wałęsa i Aleksander Kwaśniewski zawarli koalicję i postanowili edukować Prezydenta Lecha Kaczyńskiego tak w zakresie manier jak i praktyki konstytucyjnej.
Oceny ostatnich zachowań premiera Tuska nie zamierzam oceniać. Szkoda na to czasu.
Jaki Tusk jest każdy widzi....
Zaintrygowali mnie dwaj ..."mężowie stanu", mężowie refleksji! Ba, może i nawet wkrótce mentorzy.
Otóż pozwolili sobie dokonać oceny pana Lecha Kaczyńskiego, naszego prezydenta.
Ekipa premiera Tuska od około roku prowadzi dziwaczną niby politykę zagraniczną, jakże miłą naszemu wschodniemu sąsiadowi. Rosja nawet nie ukrywa swego ukontentowania i chwali gospo0dina Tuska niemal otwartym tekstem.
Lech Kaczyński może jedynie lekko korygować, czasem napominać i strofować rząd za nadmiar naiwności min. Sikorskiego i jego szefa.
Prezydent zwracając uwagę premiera na fakt małozrozumiałego forsowania absolwenta szkoły przyzakładowej do rady mędrców UE mocno naraził się lobby bolkowemu.
Nie dziwota więc jak mocno uaktywnił się w internecie i nie tylko sam kandydat na mędrca, Lech Wałęsa. Głodny kolejnych splendorów były prezydent zawarł sojusz intelektualny z samym Aleksandrem Kwaśniewskim i obaj uderzając niemal w ten sam brzmią niemal jak stara, zdarta płyta.
"Mordo ty nasza"z lekkością słonia i wyostrzonym filipińskim poczuciem humoru pozwala sobie na kpinki z Lecha Kaczyńskiego mówiąc, że Sarkozy rzekomo niemal przewraca się po pałacu elizejskim ze śmiechu, tak go bawi upór naszego prezydenta w sprawie udziału w szczycie UE.
Panie Aleksandrze, chciałoby się rzec. Były panie prezydencie! Po pierwsze to fikołki, przewroty, upadki to coś bardzo bliskiego jedynie panu. To taka gimnastyka w wersji goleniowo-filipińskiej.
A po drugie, to monsieur Nicolas jeśli już fikołki i przewroty to jestem przekonany, że je woli raczej z ...Carlą!
A powodów do chichotów to pan, Aleksandrze, były prezydencie dostarczał przez lat dziesięć bez liku.
Co prawda śmiech to zdrowie, ale mimo wszystko doradzałbym nieśmiało trochę umiaru, gdyż dostanie pan były prezydent zajadów a wtedy o jedzeniu bezy nie ma mowy ani łyżeczką ani widelczykiem.
Drugi mędrzec, Lech wałęsa rozpisał się w internecie niemal jak nietrzeżwiejący Pilch na czacie z AA.
Bidulka w trakcie swych licznych wykładów, odczytów poza granicami naszego kraju musi się wstydzić za Lecha Kaczyńskiego! Boże! Jak on cierpi!
Powiem więcej! Musi jeszcze się tłumaczyć dlaczego Polacy wybrali L. Kaczyńskiego w wyborach powszechnych na prezydenta.
Cóż za męka! Cóż za trauma!Jak można ulżyć panu Lechowi Wałęsie?
Cóż można doradzić?
Panie były prezydencie, grzecznie proszę! Nie łam pan sobie głowy! Wyluzuj się! Proszę pójść na ryby! Nie trudż się pan, nie wychowuj nikogo!
Wystarczy, że będzie się pan wstydzić za swoje dzieci! za swoje  czyny.
Za zmarnowaną prezydenturę.
Za katalog przewin wobec kumpli , szczególnie zaraz po wydarzeniach grudniowych.
A to czemu Polacy "wzięli sobie na głowę kłopot z Kaczyńskim" to takie proste.
I proszę to mówić za granicą.
Lech Kaczyński nigdy nie donosił na kolegów. Nigdy nikomu nie szkodził. To człowiek mądry, uczciwy, przyzwoity i wykształcony.
Nigdy nie przytrafiła mu się przypadłość typu "bolek"!
W reasumpcji będę dla was panowie byli prezydenci trochę arogancki.
Powinniście się po prostu zamknąć! Proszę więc.
Zamknąć wasze jadaczki, wasze mordeczki na kłódkę i nie tę przysłowiową ale dosłowną!
Tak więc  po prostu, szaaaa!