Ostatni lot Osieckiego i Białoszewskiego?
Mówi się, że Mongołowie rodzą się w siodle i coś jest chyba
na rzeczy. Wystarczy przyjrzeć się im podczas tradycyjnego Naadamu, kiedy to
podążają wiele kilometrów na miejsce wyścigu i praktycznie nie zsiadają przez
wiele dni ze swoich rumaków. Wśród rywalizujących nie brakuje młokosów.
O Polakach można po dziesiątym kwietnia 2010 roku śmiało
powiedzieć, że rodzą się za sterami samolotu. I nawet nie ważne, że ktoś nigdy
nie pilotował czy konstruował w swoim życiu żadnego statku powietrznego. Ważne,
że lotnictwo ma we krwi.
Najlepszym na to przykładem jest dziennikarz Jan Osiecki i
były konferansjer Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu Tomasz
Białoszewski-i ciekawostka-pierwszy historyczny prowadzący kultowy program
telewizyjny „Kawa czy herbata”.
Obaj panowie, autorzy
sensacyjnej książki „Ostatni lot” pisanej
na motywach ruskiej bajki o MAKu, nigdy, bowiem samolotów nie pilotowali ani
nie kształcili się nawet w zbliżonym do lotnictwa kierunku. Po katastrofie
smoleńskiej jednak stali się wziętymi ekspertami od katastrof lotniczych,
oczywiście obok naszego flagowego „Mongoła” Hypkiego.
Jak jednak ćwierkają wróbelki, kariera „medialnych”
ekspertów zawisła na włosku i po godzinie 12 czasu GMT, czyli po konferencji
prasowej polskich prokuratorów ruszą w Polskę, aby wykupić cały nakład swego
dzieła.
Chodzą bowiem słuchy, że generała Andrzeja Błasika, dowódcy
Sił Powietrznych RP, feralnego 10 kwietnia w ogóle w kokpicie samolotu TU-154M
nr 101 nie było.
Kontynuowanie dalszej kariery w charakterze ekspertów
lotniczych przynajmniej w III RP dobiega końca, a jej dalsze trwanie będzie możliwe
jedynie w Rosji u boku generalicy Anodiny, ewentualnie w „budzie ruskiej”,
którą ruscy szumnie okrzyknęli „wieżą kontrolną” lotniska Siewiernyj.
Oczywiście w charakterze szympansów.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2773 odsłony
Komentarze
Flanelki
18 Lutego, 2011 - 10:37
Wszystkie, dokladnie wszystkie wersje rozpuszczane przez ruskich agentow i pospolitych idiotow okazaly sie klamstwami bez zadnego poparcia w faktach.
Pozostaje pytanie, do ktorej kategorii naleza Palikot i Flanela Osiecki.
Pozdrawiam ;-)
seawolf
Pozdrawiam ;-) seawolf
Wrzutki
18 Lutego, 2011 - 10:44
Wszystkie, dokladnie wszystkie wrzutki ruskich agentow i zwyklych pozytecznych idiotow okazaly sie klamstwami bez najmniejszych dowodow. Wszystkie- te wszystkie debesciaki, zabije mnie, wreszcie naciski.
Do ktorej kategorii naleza Palikot i Osiecki?
Pozdrawiam ;-)
seawolf
Pozdrawiam ;-) seawolf
Te kreatury są poza wszelką kategorią!!!!!!!
19 Lutego, 2011 - 06:32
KREATUROM - POdrzucili papierki, Posmatryli, POpisali i POliczyli rubelki.
Tylko "Kak ich zwać"?????
Kak ich zwat` ?
19 Lutego, 2011 - 12:27
No sztosz, blat` jest blat`.
Wsjo.
Paka.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re: Ostatni lot Osieckiego i Białoszewskiego?
18 Lutego, 2011 - 11:32
Już do końca wiemy, co myślą o katastrofie Ruski, a teraz ciekawe, co sądzą o wszystkim Tuski? Czy wreszcie oprzytomnieli do końca? Czy nadal będą całować kremlowskie stopy?
Jerzy Zerbe
Białoszewski.
18 Lutego, 2011 - 17:12
Czy to nie twarz Radiokomitetu z czasów stanu wojennego?
Tak jakoś mnie się kojarzy.
O "takie Polskie" walczył i wywalczył.
Za prezentacje podobnych, jak za jaruzelskiego, - nie poprawiać błędów ortograficznych - kretynizmów mu płacą.
Powinien dostać premię za tyle lat walki i oczekiwań!
kraj wielkich możliwości
18 Lutego, 2011 - 18:55
Polska to taki dziwny kraj... .
Przecież mieliśmy już prezydenta elektryka, który urósł do rangi mędrca, wielokrotnego doktora honoris causa i noblisty, no i mamy szefa MON - psychiatrę. Nie będę wspominał o entomologu-specjalisty od wszystkiego i filozofie pędzącym bimber. Dlaczego więc się nie dziwię, że o katastrofach lotniczych piszą mameje z "kawa czy herbata"?
Parafrazując hasło telefonii komórkowej : Ameryka miała Rockefellera co to od pucybuta do milionera. Polska zawstydziła Amerykę - takich Rockefellerów u nas na pęczki!
kokos 26, tekst wielce zgrabniutki, ale czy można mieć nadzieję,
18 Lutego, 2011 - 20:06
czy można mieć ją w sprawie domniemanych zawirowań "eksperckich" karier naszych dzielnych autorów? W społeczsństwa ogóle, fałsze,kłamstwa,mataczenia,oszustwa,przeinaczenia, czy inne tym podobne, odbierane są jako: "no,może nie do końca prawda, ale..." nawet wbrew faktom i logice. Nawet kiedy są to kłamstwa nachalne i notoryczne i bolesne(patrz - wypowiedzi członków rządu nam panującego i samego panującego),to są to często kłamstwa chciane,oczekiwane więc nieprzynoszące rozczarowań.
Zatrzymałem się w ostatniej chwili,nabierając wody w usta.
Zatrzymałem się w ostatniej chwili,nabierając wody w usta.
Ku pamięci
18 Lutego, 2011 - 20:24
Za dawnych czasów tacy "panowie"dostali by parę kijów
aby im wybić z głowy agenturalne pomysły.
marekagryppa
I tak być powinno
18 Lutego, 2011 - 23:28
odpowiedni ludzie na odpowiednich miejscach
Ale grunt ze załoga Osiecki & Białoszewski są na kursie...
19 Lutego, 2011 - 00:50
... i na ścieżce.
Planowo wytyczonych przez kontrolerów z Kremla.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart